Luca

"Luca" to trzeci tom serii Agnieszki Siepielskiej, którą można nazwać mafijną. Od razu podpowiem, że niekoniecznie musicie obawiać się spojlerów :)

Więc... o czym jest ta część? O Luce, czyli kuzynie dwóch poprzednich Rhysa i Antonio. I o Maxine, dziewczynie, której niestety przyszło żyć wśród osób powiązanych z mafią. Jak sama mówi, przechodzi z rąk do rąk, jest wiecznie czyjąś własnością tak jak jej siostra Mia. Okazuje się, że Luca ma obsesję na punkcie Maxine i tak zaczyna się jedna, wielka akcja, miłość, pożądanie i mordobicie. Ale czy na pewno?

Jeśli ktoś zna tę serię, to wie, że było zabawnie do tej pory, ale także było dużo akcji, pościgów, porwań, strzelanin i to wszystko kręciło się wokół uczuć. Była babcia Helen, dzięki której było bardzo wesoło, bo jej teksty potrafiły zwalić z nóg największego siłacza. Mężczyźni, którzy nie wahają się zabić, a dla własnej kobiety zrobią wszystko i właśnie te szalone kobiety, którym przyszło wiele przejść, ale zaczęły nowe, bardzo emocjonujące życie przy swoich facetach.

Patrząc na to, co opisałam wyżej i tym razem spodziewałam się czegoś podobnego. W końcu to seria i mimo pewnych odchyleń założyłam, że Agnieszka Siepielska zabierze nas znów do tego świata. Boże, jak ja się zawiodłam. Już Wam opowiadam dlaczego.

Książka ma ledwie 200 stron i to dosyć sporą czcionką drukowana. To mnie zdziwiło, ale stwierdziłam, że ok, może to zakończenie s...

Słyszeliście o akcji #bloggerfirsttime organizowanej przez @wydawnictwoniezwykle ?? Jest to akcja, do której mogą zgłaszać się osoby posiadające książkowe blogi, bookstagramy itp. W ostatniej edycji zostałam wybrana, jako jedna z pięciu szczęśliwców i mam okazję recenzować wszystkie grudniowe premiery😍

Dziś przedstawiam jedną z nich.
"Luca", to trzeci tom serii "Synowie zemsty", autorstwa Agnieszki Siepelskiej.
Niestety nie miałam okazji przeczytać Rhysa, ani Antonia😞 przez co ciężko mi było wkręcić się w tą powieść. Mimo, że opowiada historię zupełnie innej osoby, to jednak jest dużo nawiązań do poprzednich tomów, ponieważ Luca, jest kuzynem wspomnianej wcześniej dwójki.

Mamy tu opowieść o Maxine i jej siostrze Mii, które trafiły w ręce Franca Cavillo, jednego z szefów kolumbijskiej mafii. Luca zabija go i uwalnia dziewczyny. Jak się okazuje, jego główne zainteresowanie wzbudza Maxine. Między tą dwójką rodzi się uczucie, jednak nie jest dane im długo cieszyć się szczęściem, ponieważ syn Cavillo, Dominic też pragnie tej kobiety i chce ją odzyskać.

Przyjemny romans mafijny, ale tak jak pisałam, nie wkrecilam się w tą historię zbytnio, czytalam ją bez większych emocji. Może gbydy książka była trochę grubsza, to w jakiś sposób dowiedziałabym się więcej o poprzednich tomach i wted...

Książkę pochłonęłam błyskawicznie. Cieniutka zaledwie 200 stron, które czyta się z wypiekami na twarzy.

Luca uważa siebie za potwora. Mroczny, bezwzględny. Żeby go zrozumieć trzeba przeczytać dwie poprzednie części: Rhys i Antonio. Uwielbiam tą serię.

Autorka świetnie wykreowała bohaterów. Tych, których znamy z poprzednich części nadal uwielbiam i tych zupełnie nowych. Akcja rozwija się szybko i tak wciąga, że nie sposób się oderwać.

Maxine, dziewczyna której życie nie oszczędzało. Czy znajdzie szczęście i spokój? Czy Luca odnajdzie w sobie dobro k człowieczeństwo?

Ta książka jest pełna emocji. Dużą rolę odegrają Viviana i Alysha. Czekam na część następną. Mam nadzieję, że to nie koniec serii "synowie zemsty".

Luca od początku intrygował mnie najbardziej. Jego historii nie mogłam się doczekać. Od początku zdawał się mieć w sobie coś takiego mrocznego, tajemniczego, intrygującego, jakby bardziej od swoich kuzynów.
Z ogromną ciekawością sięgnęłam po lekturę, tym bardziej, że "Antonio" był naprawdę dobry.
No i cóż, balon pękł, puff! Rozczarowałam się trochę :( Najbardziej wyczekiwana część serii, okazała się też najsłabsza.
Luca i Maxine, córka wielkiego wroga Valentich, Cesara, jednak córka tylko z nazwy, bo tatusiowych uczuć tu nie było, było za to zesłanie jej i Mii, drugiej córki, do burdelu i ogólne zróbcie se z nimi co chcecie, im gorzej tym lepiej.
Luca wpadł w obsesję na punkcie Max. Skąd się wzięła ta obsesja? Nie wiadomo.
Niby coś się tu dzieje, poszukiwania sióstr, kolejni wrogowie, którym trzeba upuścić trochę krwi. Ale kurcze, Max jest taka...nijaka. Trudno powiedzieć o niej coś konkretnego. Jasne, miała spaprana życie, ale...no nie wiem, jakoś nie robi większego wrażenia, ani ją lubić, ani nie, była mi taka dość obojętna, a to chyba najgorsza wersja, kiedy bohaterowie nie wywołują większych emocji.
No i Luca, który stał się tu takim mrocznym aniołem stróżem dziewczyny. Problem tylko, że tego mroku tutaj tak naprawdę zdecydowanie zabrakło. Luca wydaje się bardziej takim spoko, uśmiechniętym ziomkiem. Są momenty kiedy pokazuje ten swój mrok, złamanie, ale to mi nie wystarczyło. Zbyt to wszystko było rozmemłane, a i ostatnia hmm, 'niebezpieczna ...

Trzeci tom serii Synowie Zemsty.
Tym razem mamy opowiedzianą historię Luki, kuzyna braci Valentich oraz jego obsesję na punkcie Maxine - córki Cesara.
Jak zawsze uwielbiam książki p. Agnieszki i nie mogę się od nich oderwać.
I choć Viviannę i Alyssę uwielbiam za ich cięty język, to Maxine, jako bohaterka, nie skradła mojego serca.
Jak dla mnie wyszła ona na osobę łatwowierną i nie potrafiącą się przeciwstawić, wręcz uległą - najpierw wobec matki, potem Cesara, Franco Cavillo i jego syna Dominica, a potem Luki.
Moje jedyne zastrzeżenie, to zbyt krótka książka, chętnie poczytałabym więcej o losach Valentich. Za szybko się ją czyta.
I chcę więcej babci Helen. Potrafi ożywić każde towarzystwo.

Książkę przeczytałam bardzo szybko, aż żałuję że tak szybko się skończyła.. 😑😊 Wciagajaca, pełna zagadek i tajemnic historia. Warta po nią sięgnąć :) Dla mnie numerem jeden zawsze będzie Rhys ale kolejne części też są świetne :) :) 😁

Książka jest krótka, lekka i dość przyjemna. Choć niestety w mojej ocenie sporo brakuje jej do Antonia, którego wspominam o wiele lepiej.
Nasz tytułowy bohater został jak dla mnie słabo przedstawiony - ot jeden z wielu gangsterów, którzy mają ze sobą wiele problemów w wyniku otoczenia w jakim się wychowali i przemocy, jakiej doświadczyli. Główna bohaterka była irytująca, niezdecydowana i moim zdaniem zwyczajnie dziecinna. Zdecydowanie zabrakło mi tu akcji - jeśli już sięgam po mafijne tytuły liczę na rozlew krwi i sporo walki. Dostałam dość przeciętny i mocno streszczony romans, z nutą morderstw w obronie ukochanej. Sam romas również opisany został bardzo "płytko", rozwinął się w ciągu kilku stron i do końca książki pozostał już niezmienny. Pomysł na fabułę był w porządku, zdecydowanie został za bardzo uproszczony i za mało rozwinięty. Osobiście dodała bym więcej mafijnych wątków dla urozmaicenia.
Jeśli chodzi o styl autorki - czyta się to dobrze, szybko, książka do przeczytania na raz. Nie wymaga od czytelnika zbyt dużego skupienia uwagi, bohaterów jest mało, a większość znamy już z poprzednich części. Okładka przyciąga wzrok.

Niestety rozczarowała mnie ta część..
Spodziewałam się fajerwerków jako że pierwsze dwie części podbiły mi serce ..
Oczywiście babcia wymiata 😁
Poza tym przeciętna..
Wierzę w autorkę chociaż dwie pierwsze części postawiły wysoko poprzeczkę 🤞

„Luca” to książka, która nie do końca spełniła moje oczekiwania, ale mimo wszystko jest ciekawa, wciągająca, dość dynamiczna i pełna niebezpieczeństw. Polecam.

Uwielbiam ten cykl o mafijnych chłopakach i ich zwariowanych kobietach. Seria ma zdecydowanie jeden, poważny minus - zbyt szybko się kończy.
A kolejna część dopiero w powijakach.... 😕

Najpierw był Rhys, potem Antonio, a teraz nadeszła kolej na trzeciego syna zemsty – Luca.

„Można kochać bardziej. Tylko kto by pomyślał, że sam diabeł będzie tego przykładem.”

W tej części mamy opisaną historię Luci i Maxine. On przez to co spotkało go w dzieciństwie stał się bezwzględnym, brutalnym i nieobliczalnym mężczyzną. Który ma obsesję na punkcie kobiety. I za wszelką cenę ona musi być jego.

Ona ma tragiczną przeszłość i nigdy nie zaznała spokoju i miłości. I tylko przez to, że urodziła się w niewłaściwym czasie i miejscu. Wszystko co robi zawsze obraca się przeciwko niej.

„Trzymam twoją duszę w dłoni, zapomniałaś? - Nie puszczaj jej nigdy.”

Gdy Maxine i jej siostra Mia zostają porwane. Lucka zrobi wszystko żeby je uwolnić. Ale później wcale nie będzie lekko. Będą starać się zbudować zaufanie nie tylko między sobą ale również z innymi członkami rodzinny. Ale kobietę będzie chciał odzyskać mafiozo któremu została obiecana. No i zaczyna się robić gorąco i ciekawie.

Obsesja która zamieniła się w miłość i pozwoliła dwóm poranionym duszą na szczęście.

Mafia, zemsta, niebezpieczeństwo, przyjaźń, rodzina, humor, miłość, zaufanie, pożądanie, emocję i akcja. To wszystko znajdziecie w tej książce. A nawet więcej. Są to dalsze losy rodzinny Valenti, ale pierwsze skrzypce będą grali Lucka i Maxine. Pojawią się również postacie z poprzedn...

Zobaczył ją i wiedział że będzie jego.
On z burzliwa przeszłością. Ona oddana przez ojca jako żywy towar.
Książka jak każda część fajna pełna erotyzmu, przemocy ale jednak czegoś brakuje.
Za mało babci która nieraz doprowadziła mnie do łez ze śmiechu.
Moim zdaniem za mało wszystkiego.
Pierwsza i druga część wciągnęły mnie mega a te musiałam rozłożyć na dwie noce po mimo że byłam ciekawa czy dziewczyna zawładnie sercem Lucki to jednak zabrakło tego czegoś.
Ale polecam przeczytajcie
Buziaki dla Was
Dosia 😘