Moja zemsta

Współpraca barterowa z @editiored.

"Moja zemsta" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Aleksandry Możejko. Do sięgnięcia po jej książkę zachęciła mnie przede wszystkim przyciągająca oko okładka, która jest owiana pewną nutą tajemniczości. Bo czy chwytliwy tytuł w zestawieniu z intrygującą okładką nie zwiastuje sukcesu? Mogłoby się wydawać, że tak, ale, jaka jest rzeczywistość? Muszę przyznać, że mam nieco mieszane uczucia.

Główny bohater — Marcello Manfredo to człowiek sukcesu. Biznesmen, który poza doskonale prosperującą firmą, może pochwalić się również kilkoma drogimi samochodami i luksusowymi rezydencjami. Jak sam zwykł mówić, ma już tyle pieniędzy, że choćby chciał, nie byłby w stanie wydać ich do końca swoich dni. Czy zatem można uznać, że ma już wszystko? Niekoniecznie, bowiem jedyne czego Marcello pragnie najbardziej na świecie to zemsta.

Kilkanaście lat wcześniej mężczyzna stracił oboje rodziców. I chociaż wielu uznałoby tę śmierć, jako niefortunny wypadek Marcello zna prawdę. Za wszystko odpowiedzialny jest partner biznesowy ojca — Enzo Monroe. Marcello, który musiał wziąć na swoje barki odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale również za młodszego brata poprzysiągł zemstę... Ale jak wiadomo, ta najlepiej smakuje na zimno. Ponad dziesięć lat od wypadku wreszcie nadarza się okazja, aby pozbawić Enzo wszystkiego, zarówno pieniędzy, wpływów, jak i ukochanej córki Elizabeth, którą Marcello postanawia poślubić, a następnie zamierza zmi...

Czy zemsta da mu szczęście?
Czy przyniesie coś innego?

Historia "Moja zemsta" to romans mafijny z motywem hate-love, który ciężko mi ocenić, bo wiele wątków nie do końca trafiały mój w gust, a główny bohater zgrywał twardziela lecz bardziej przypominał mi mężczyznę z przerośniętym ego. Jednym zdaniem- rozczarował mnie.

Marcello jako dziecko stracił rodziców, a sam stał się głową rodziny i rodzicem dla młodszego brata. Przysiągł sobie, że dokona zemsty na rodzinie Enzo Monroe. Długo wyczekiwał na ten moment. Zarządał ślubu z jego córka Elizabeth. Chciał ją zniszczyć tak samo, jak Enzo zniszczył jego świat.

Od początku akcja pędzi, a panna młoda czuję dreszcz podniecania na widok Marcella. Nie kupiłam tego. Nie było wyczuwalnej chemii. Napięcia. Marcello rościł sobie prawo do wszystkiego bo miał pieniądze i władze. Przeczytałam wiele romansów mafijnych, schematy są zawsze podobne ale tutaj zabrakło mi emocji, inteligencji bohaterów chociaż w małym stopniu i jakiegoś zaskoczenia.

Elizabeth szybko pogodziła się z tym, że została oddana jak przedmiot, nie miała charakteru, ani swojego zdania, nawet o zabezpieczeniu zapomniała, a potem była zdziwiona, że może być w ciąży. Eh, no coś tu poszło nie tak.

Spojler!
Marcello od początku chciał się zemścić, zamienić jej życie w piekło, a tak naprawdę wygrała jego natura znajdująca się w spodniach.

Styl autorki podoba mi się, nieco dużo powtórzeń, ale książkę czytało się s...

„Pragnął tylko jednego. Wraz z nią otrzymał wiele więcej.”

Gdy ma się już wszystko, to pozostaje tylko zemsta. Tylko że ona przyniesie, coś, czego nie przewidział.



Marcello całe swoje życie podporządkował zemście. Zemście, która już lada dzień miała nadejść i odebrać wszystko Enzo Monroe, na czym mu zależy, by czuł ból, jaki on czuł. Wisienką na torcie zemsty miał być ślub z jego córką. Planował, że zamieni życie Elizabeth w piekło i na początku się tego trzymał, ale nie przewidział, że między nimi zaczną pojawiać się uczucia i emocje, na które nie był przygotowany, a to wszystko komplikowało. Elizabeth mimo początkowej niechęci postanowiła zrobić wszystko, żeby to małżeństwo udało się i żeby oboje byli szczęśliwi. Tylko nie wiedziała, czym tak naprawdę kierował się Marcello. Co zrobi, gdy pozna prawdę? Czy zemsta zmieni się w miłość?



„Moja zemsta” to kolejna książka, przy której czas przestaje mieć znaczenie. Na tych 180 stronach można poznać historię Marcello i Elizabeth. Historię, którą zapoczątkowała chęć zemsty, ale rodzące się uczucie wszystko zmieniło. Walkę z samym sobą i wyrzutami sumienia, gdzie nieporozumienia, obojętność, domysły, brak rozmowy i szczerości prowadzą do bólu, ucieczki i strachu. Relacja między bohaterami rozwija się szybko, w końcu od nienawiści do miłości jest jeden krok. Ale jak zawsze wszytko jest bardzo dobrze opisane i dopracowane, serwując czytelnikowi emocje, które trzymają w niepewności od początku do końc...

Sięgając po książkę na co najbardziej zwracacie uwagę?

Książka już na samym początku czaruje świetną okładką i opisem, który zaprasza do sięgnięcia po tę lekturę. Jest to moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Przyznam szczerz, że po poprzednich historiach, które bardzo mi się podobały postawiłam poprzeczkę wysoko.

Książka opowiada historię Marcello, który ma wszystko, a zarazem nie ma nic. Pławi się w luksusach, ma tyle pieniędzy, że do końca życia mu wystarczy. Ale, czy to daje mu szczęście? O tuż nie! on, pragnie zemsty i tylko zemsty. Wreszcie nadchodzi upragniony dzień, gdy pomści rodziców. Odebrał mu ich Enzo Monroe. Zemsta smakuje najlepiej gdy się ją delektujesz. Marcello postanowił, że odbierze coś co Enzo ma i będzie trudno mu się z tym rozstać. Marcello żąda jego córki.

Bardzo chciałam przeczytać tę książkę, czekałam na nią z niecierpliwością. Gdy już ją otrzymałam, wystarczył moment i musiałam żegnać się z bohaterami, których da się polubić. Elizabeth została oddana, można powiedzieć, że sprzedana jak zwierzę, bez prawa do sprzeciwu. On, napawał się jej lękiem i pragnął tylko jednego, pomścić rodziców. Ona miała być elementem tej zemsty. Jednak Marcello gubił się w swoich postanowieniach.

Książka mimo iż przyjemnie i lekko się czyta, to bardzo pędzi, dla mnie troszeczkę za szybko. Mało jest zemsty za to więcej uczuć, miłości oraz leku o drugą osobę. To co jest fajne w tej historii, to, że uczucia odgrywają ważną rolę...

Na samym początku muszę przyznać, że do lektury przekonała mnie okładka! Ognista, tajemnicza! Totalnie w moim stylu ❤️.
Poznajcie historię Marcello. Bożyszcza kobiet, świetna firma, pieniędzy tyle, że nie można sobie ich wyobrazić, przystojniak, odpowiedzialny.. ale ma jedną rysę w swej przeszłości. Rysę która kłuje go już dziesięć lat... I w końcu przyszedł czas zemsty!
Marcello zjawia się w domu Enza i proponuje, że uratuje jego firmy przed bankructwem, wystarczy że pójdzie z nim na układ gdzie jednym warunkiem wśród wielu jest ślub z córką Enza.. ta decyzja jest szokująca dla wszystkich... Ale cóż... Decyzje podejmowane pod wpływem chwili takie są.
Nie myślcie sobie, że Marcello to taki dobry biznesmen, który ratuje ludzi z kłopotów. To właśnie przez tego człowieka stracił rodziców, i musiał bardzo szybko dorosnąć. To właśnie dlatego zaplanował zemstę. Tylko czy podejmując decyzję o ślubie, wiedział co robi? Plan był inny, chciał mieć dodatkowego asa w rękawie... Żonę... Jednak nie spodziewał się, że ta żona tak zawróci mu w głowie.... No cóż.. 🤭

Książka nie jest długa, oraz przyjemny lekki styl pisania sprawia, że czyta się ją naprawdę błyskawicznie. 🥰 Nie jest to na pewno lektura która wniesie coś nowego, ale ja myślę, że każdy fan tego gatunku będzie zadowolony! Dostałam wszystko to czego oczekiwałam. Akcje, historie i bardzo fajnych bohaterów, których szczerze polubiłam i na pewno o nich nie zapomnę, a to już dużo przy takiej ilości książek! O...

Cześć Wszystkim. Dziś środa i z utęsknieniem wyczekuję nadejścia weekendu. A jak u Was?

„Moja zemsta” Aleksandra Możejko, wydawnictwo Editiored.

Jak tylko zobaczyłam nową książkę autorki to musiałam ją przeczytać i się nie zawiodłam.

Marcello pragnie zemsty i to jest jego cel, aby jej dopełnić planuje zabrać nie tylko władzę i majątek wrogowi, lecz także poślubić jego córkę.

Czy plan Marcello się powiedzie?

Książkę przeczytałam dosłownie w jeden wieczór. Otrzymałam fabułę pełną zwrotów akcji. Bardzo polubiłam Marcello jest to twardo stąpający mężczyzna, który wie co chce i do tego dąży. Pomimo, że chęć zemsty chwilowo zakłóca jego logiczne myślenie to w pewnym momencie zmieniają się jedno priorytety. Zwłaszcza gdy do jego życia wkracza Elizabeth, kobieta o dobrym sercu, która dla osób sobie bliskich jest dosłownie wstanie zrobić wszystko.

Warto wspomnieć też o postaciach drugoplanowych, które sporo do niej wnoszą i ją uzupełniają.

Jeśli lubicie czytać romanse mafijne to „Moja zemsta” jest właśnie dla Was.

„Moja zemsta” to książka, która bardzo mi się podobała. Znalazłam w niej ciekawa, wciągającą historię, która wywołała we mnie wiele emocji. Z wielką przyjemnością polecam.