Jak na mój gust opis zawiera zbyt dużo spojlerów. Nie można zarysować fabuły tak, by nie zdradzić wydarzeń obejmujących 3/4 książki? Chociaż suma sumarum wyszłoby nam z tego niekiedy może ledwo jedno zdanie... Osobiście jednak nie mam nic przeciwko i nieraz lubię czytać książkę nie wiedząc praktycznie nic o fabule. Zdarza mi się wybierać lektury sugerując się w głównej mierze pozytywnymi opiniami na ich temat, bez szczególnego zagłębiania się w treść. W końcu liczy się to, jak coś jest napisane, bo jak jest napisane dobrze, to mogę czytać praktycznie o wszystkim. W każdym bądź razie po "Morder...
czytaj dalej »