Mrok Duszy. Część 2

Książkę czytało mi się z przyjemnością, dzięki pełnemu wachlarzowi uczuć, których doświadczają bohaterowie, a także emocji wywołanych przez niespodziewane, często niebezpieczne wydarzenia. Pozycja jest połączeniem romansu klasycznego z fantasy i moim zdaniem, jak najbardziej udanym. Na początku znajdziemy pamiętnik bohaterki, w którym mamy streszczenie dwóch poprzednich części, dzięki czemu można czytać ją osobno, ale najlepiej poznać historię szczegółowo, sięgając po poprzednie tomy. W książce możemy znaleźć kilka grafik ukazujących wybrane sceny z życia bohaterów, co jest zdecydowanie plusem. Osobiście nie mogę się doczekać kontynuacji, gdyż zakończenie zostawiło mnie zaintrygowanego tym, co się jeszcze może wydarzyć w życiu Luizy Dot. Okładka nawiązuje do poprzednich tomów i przykuwa wzrok potencjalnego odbiorcy. Gorąco polecam książkę wszystkim fanom takiej kombinacji gatunków, gdyż ta powieść z jednej strony zdecydowanie może ułatwić postrzeganie niektórych życiowych problemów, a z drugiej przeniesie nas w inny świat pełen nieczystych mocy, nadprzyrodzonych zjawisk i postaci niekiedy nam znanych z innych utworów, ale wykreowanych na swój własny sposób przez autorkę.

Klaudia Max jest autorką serii ,,Czerń rubinu”, w skład której wchodzą książki:
💙 ,,Czerń rubinu”,
💙 ,,Mrok duszy” część 1,
💙 ,,Mrok duszy” część 2.

Cała seria jest mi niesamowicie bliska, porusza mnie do głębi za każdym razem, że nie mogę się oprzeć by przeczytać książki jeszcze raz i jeszcze. Coś czuję, że kolejny raz już niebawem 💜

,,Ciężko jest zachować rozsądek, gdy zaczynasz tracić kontrolę nad otaczającą cię rzeczywistością. - Ciche słowa Wojownika rozniosły się echem po pustym lesie. - Trudno jest podjąć właściwą decyzje, gdy emocje pochłaniają twoją dusze i umysł”

,,Mrok duszy” część 2 niesamowicie wzrusza. Kontynuacja historii Luizy nie tylko stawia całość w nowym świetle ale również ją uzupełnia. Pomimo upływu czasu po stracie ukochanego Luiza nie jest w stanie odciąć się od emocji i wspomnień. Przepełniona jest potrzebą zemsty, ogarnął ją chaos i poczucie winy za to, co los przyniósł jej i Dawidowi. Po stracie Drwala stała się złamaną kobietą, nie była opanowaną wojowniczką, pozbawioną sumienia Młodą ani silną Luizą. Z pomocą przychodzi Luka. Czy Luiza mu zaufa, zapomni o Dawidzie? Musicie przekonać się sami ✋

Razem z bohaterką zastanawiałam się nad tym, jak łatwo stracić ukochaną osobę, jak bardzo należy doceniać każdą chwilę. Ta książka boli! Od samego początku do końca! Tak, właśnie boli, moje serce rozdarte jest na kawałeczki. Autorka z chirurgiczną precyzją omawia najdrobniejsze emocje, wahania, nastroje i ...

Luiza Drwal wciąż jest pogrążona w rozpaczy za zmarłych mężem. Stara się, aby jej bliscy nie byli w niebezpieczeństwie i chce uchronić wszystkich przed wojną. Do pomocy przychodzi Luka, jak się okazuje, z misją do wykonania. Czy mrok całkowicie ją pochłonie?

„Byliśmy tylko my. Dwie zakochane istoty, które po latach odnalazły nieświadomie poszukiwane przeznaczenie, by stworzyć jedną, harmonijną całość”.

Ta część bardziej mi się podoba, może dlatego, że jest wydana przejrzyście, nic nam się nie myli, jesteśmy w stanie oddzielić wspomnienia od teraźniejszości, a to na plus. W poprzedniej miałam trochę z tym kłopotu. Oprócz tego akcja toczy się dynamicznie, to nie tylko rozgoryczenie głównej postaci, ale również walka o przetrwanie. Każdy osobnik pokazuje nam swoje kolejne odsłony, a my będziemy pod wrażeniem ich kreacji. Kreacji istot nie z tego świata. Mam wrażenie, że bliżej poznajemy Lukę Soldato. Przypatrujemy się relacji z Luizą, która ciągle się zmienia. Są również sprawy, które autorka nam wyjaśniła i rozjaśniła umysł. Już nie zadajemy sobie pytań odnośnie do danych wątków (no może poza zakończeniem, a ono szokuje). Książka to świetne odbicie tego, co spotykamy w rzeczywistości, ilu ludzi przeżywa smutek i ból za ukochaną osobą, wzmacnia więzi z przyjaciółmi, czy próbuje walczyć o lepsze jutro. Jeśli lubicie fantasy w polskich realiach, to ogromnie wam polecam twórczość Klaudii Max. Nie zawiedziecie się, zaręczam.

PS. Prolog zaczyna się od ...

Zdradzić Wam fabułę?

🤔🤔🤔

No, dobra.

W tej części pojawi się... Luiza!

😁😁😁

Coś więcej??

🙃🙃🙃

Nie zabraknie akcji, która z każdą stroną coraz bardziej pochłonie Was do mrocznego świata bohaterów Max!

🥳🥳🥳

Tym razem będziemy mogli obserwować siłę, z jaką Luzia się podnosi. Niespodziewanie w jej życiu pojawi się również wiele odpowiedzi na pytania, które zaprzątały umysł kobiety.
Los jednak jest kapryśnym urwisem, lubiącym psuć okresy radości.
Czy tym razem wszyscy wyjdą cało że starcia?
A może to serce czytelnika zostanie ofiarą?

🤎🤎🤎🖤🖤🖤🖤🤎🤎🤎

Jest kilka rzeczy, o których muszę wspomnieć.

Pierwszą z nich jest wstęp. Autorka zastosowała sprytny zabieg, mający na celu przypomnienie fanom poprzednich wydarzeń. Pamiętnik Luizy informuje nas o na istotniejszych zdarzeniach, jakie mieliśmy przyjemność poznać w „Czerni Rubinu” oraz „Mroku duszy”. Ułatwi to lekturę również osobom, które nie czytały poprzednich tomów.

Drugą rzeczą jest akcja.
Ten tom z pewnością jest moim ulubionym. Dużo się dzieje, dzięki czemu czytelnik nie ma prawa się nudzić. Autorka nie boi się bawić swoimi bohaterami, momentami skazując ich na nieziemskie katusze. Odważnie podchodzi do zbrodni, które nie zawsze odbijają swoje piętno na ciele.

Weźmy pod lupę bohaterów.
Nawet przez moment nie myślcie, że któregokolwiek z nich dobrze znacie. Zaręczam Wam, że się mylicie 🙃 Ic...