Opinia na temat książki Nawiedzony dom na wzgórzu

Nie znam się na horrorach. Dlatego pomyślałam że na początek przeczytam coś z klasyki. Popatrzylam w necie i wybór padł na Nawiedzony dom na wzgórzu.
To jest majstersztyk. Autorka pokazała nam nawiedzony dom od zupełnie dupy strony, zazwyczaj jest tak że jest nawiedzony dom, śmiałek który chce to zbadać a potem dzieją się straszne rzeczy. Tu jest zupełnie inaczej. Żeby nie spoilerowac powiem jedynie że książka pozostawi nas z pewnym niedosytem, będziemy po lekturze wymyślać cuda i wianki. Zapytamy kim naprawdę jest pani Dudley? Będziemy kombinować, dlaczego akurat Nell? W końcu zaczniemy się bać bo przed tym co nam pokaże Jackson zwyczajnie nie ma gdzie się schronić. I dla mnie to jest horror. Nie bo mnóstwo krwi i flakow ale dlatego że ta powieść legnie się pod skórą i wyłazi na wierzch kiedy nikt się nie spodziewa. Nawet motyw satyryczny, czyli pani Montague, jest w jakiś sposób niepokojący. Z pewnością jest to powieść dla cierpliwych i lubiących wnikać w szczegóły, nie spodoba się miłośnikom akcji bo wszystko jest tu bardzo statyczne. Narracja jest dziwna, bohaterowie ledwie zarysowani a my i tak wiemy jacy są. Cała powieść jest przedziwna, polecam gorąco.