Kolejny, bo trzeci tom z Roy'em Gracem zaintrygował mnie tak samo jak dwa poprzednie.
Brighton, Brian Bishop zostaje oskarżony o zamordowanie swojej żony. Jednak czy na pewno mógł popełnić tą zbrodnię skoro był od niej oddalony o 100 km? Jak to możliwe? Czy ma sobowtóra? Ktoś daje mu alibi? Chyba tak skoro na miejscu zdarzenia znaleziono jego dna.
Akcja nie jest rwąca niczym górski potok jak na literaturę angielską przystało. W tym wypadku akurat bardzo mi odpowiada, gdyż polubiłam zarówno styl autora jak i głównego bohatera a najbardziej jego zagmatwane życie prywatne, które powolutku zaczął sobie układać z nową partnerką. Jednak może jeszcze bardziej się skomplikować z uwagi na fakt, że podobno ktoś widział zaginioną przed dziesięciu laty żonę Roy'a. A gdzie? W Niemczech. I tam też się uda nasz bohater na poszukiwania. Czy ją odnajdzie? I czy uda się skazać Briana za morderstwo? Myślę, że dociekliwi czytelnicy sięgną po kontynuację.