„- Świadka można kupić – oświadczył w czterogodzinnym przemówieniu prokurator Franciszek Bełczowski. W Zrębinie można go kupić i oskarżony Wojda plan zbrodni precyzyjnie oparł na mentalności środowiska, które znał. Do kilkudziesięciu świadków dotarł dwoma sposobami – magią i konkretem. Przysięgą w autobusie na krzyż różańca, przysięgą w domu wiejskiego aktywisty również na krucyfiks, wręczeniem medalików przywiezionych z Częstochowy, gestami i słowami – Matka Boska Częstochowska was ochroni – zastraszył świadków zbrodni. Mur milczenia wzmocnił konkretem, wydał około czterystu tysięcy złotych na łapówki”.
W Wigilię Bożego Narodzenia 1976 roku pod kołami dwóch autobusów zginęła kobieta w ciąży, jej mąż i trzynastoletni brat. Morderstwa dokonali członkowie jednej rodziny przy milczącym udziale kilkudzie...
Sprawa połaniecka. Boże Narodzenie 1976, pasterka. Tam modlą się ludzie, dzielą opłatkiem. Tuż obok inni piją, bawią się, a jeszcze inni umierają… Celowo o umieraniu napisałam na końcu, bo dla wi...
Dwa cytaty: "Zbrodnia (...) nie mieści się nie tylko w znanych z historii kryminalistyki schematach, lecz również rozsadza swoim nieprawdopodobieństwem wszelkie konwencje literackie." "To, co (...) ...
Reportaż doskonały w warstwie językowej, która oddaje mentalność bohaterów, w konstrukcji, która podąża za tematem, w wycofaniu 'pana dziennikarza' i pozostawieniu wyjaśnień postaciom. A sprawa jest ...
Ciężka to była lektura i wymagająca emocjonalnie, ale też niezwykle wciągająca, bo Wiesław Łuka jest świetnym reporterem. Jeśli jesteście zainteresowani sprawą opisaną przez Łukę, to poczytajcie sobi...