Nie zabija się czarnego kota

Bonia Wit
5.7 /10
Ocena 5.7 na 10 możliwych
Na podstawie 3 ocen kanapowiczów
Nie zabija się czarnego kota
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
5.7 /10
Ocena 5.7 na 10 możliwych
Na podstawie 3 ocen kanapowiczów

Opis

„Nie zabija się czarnego kota” to nie kryminał. To opowieść o trudnych miłościach. Podróż na Mazury staje się dla Piotra pasmem dziwnych zdarzeń i niefortunnych okoliczności. Czarny kot, którego przejechał na drodze, nawiedza go w snach i powoli staje się jego obsesją. Od wyjazdu na Mazury mężczyznę nie opuszcza pech. Najpierw płonie jego tartak, potem dowiaduje się, że w wyniku przelotnego romansu ma pięcioletnią córkę Gabrysię. Dziwnie sformułowany testament staje się przyczynkiem do weryfikacji planów życiowych głównego bohatera oraz innego spojrzenia na dotychczasowe życie. Ciepła, optymistyczna opowieść, którą czyta się z uśmiechem i wzruszeniem.
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-7942-093-3, 9788379420933
Wydawnictwo: Novae Res
Stron: 310

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Jak pozbyć się pecha?

22.03.2014

Wierzycie w przesąd, że czarny kot przynosi pecha? Wydaje mi się, że niektórzy są o tym święcie przekonani. Co prawda żyjemy w świecie nowoczesności, mimo to w dalszym ciągu odczuwamy pewne obawy przed wierzeniami naszych pradziadów. Ale może jednak w tych legendach istnieje jakieś ziarenko prawdy? Bona Wit (Bożena Witkowska), położna z zawodu i za... Recenzja książki Nie zabija się czarnego kota

@cyrysia@cyrysia

klątwa kotka

2.04.2014

Otrzymując spadek po babce Piotr nie spodziewa się,że przysporzy on mu więcej kłopotów co radości, a wszystko zacznie się od czarnego kota. Dokładnie od jego śmierci. Mężczyzna nie zrobił tego celowo, stwierdził,że nie zdąży ocalić mu życia i po prostu go potrącił. Tym oto sposobem naraził się na klątwę kotka, czarnego w dodatku. Już pierwszej nocy... Recenzja książki Nie zabija się czarnego kota

@Aga25@Aga25

Pech chciał..

15.04.2014

Bonia Wit to w rzeczywistości Bożena Witkowska – czterdziestodziewięcioletnia kobieta będąca z zawodu położną. Obecnie matka dwójki dzieci, studentka Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Wychowała się na Mazurach, którym oddała serce już jako dziecko. Prawdopodobnie z tego właśnie powodu przenosi nas w to miejsce akcją powieści „Nie zabija się czarn... Recenzja książki Nie zabija się czarnego kota

MA
@Ryszawa

"Nie zabija się czarnego kota"

23.03.2014

Po niektóre książki często sięgam pod wpływem impulsu i tak też było w przypadku powieści wyjętej spod pióra Boni Wit. „Nie zabija się czarnego kota” to pozycja, która przykuła moją uwagę oryginalnym tytułem oraz uroczą oprawą graficzną. Z opisu na tylnej okładce wynika, że jest to przede wszystkim obyczajówka, a nie ukrywam, że z przyjemnością zac... Recenzja książki Nie zabija się czarnego kota

@lucecita@lucecita

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Asamitt
2019-11-28
1 /10
Przeczytane ✈ Wymienione/Sprzedane Na prowincji: Toskania,Prowansja,Kornwalia,Mazury Polscy autorzy

Pod względem literackim ogrom pracy przed panią Wit. Fabuła jakby była relacją ze zdarzeń, pozbawiona większych emocji, pogłębionych sylwetek bohaterów, co w konsekwencji daje sztuczny twór.
Początek wydawał mi się nawet obiecujący, ale góra 2 pierwsze rozdziały, gdzie czytelnik jeszcze oswaja sie z treścią, a jednocześnie daje szanse, czeka na mocne wrażenia bądź błogą sielskość. Cokolwiek, byleby jasno określone i poprowadzony umiejętnie tok zdarzeń, zachowań bohaterów, jak i sam sposób wypowiedzi.
W "Nie zabija się .." jest naprawdę mdło, z każdym kolejnym rozdziałem coraz trudniej przekładać strony, bo trafiamy na coraz więcej absurdów. Ot, choćby to, że Piotr, dojrzały mężczyzna, wykreowany tutaj na człowieka stroniącego od zaangażowania w związki, nagle dowiaduje się, że od kilku lat jest ojcem i jest proszony o pomoc. Oczywiście od razu staje na wysokości zadania i podejmuje się opieki nad 5-letnią Gabrysią. NI z tego ni z owego wkracza w życie dziecka, a Pani Wit opisuje to jako normalną sytuacje, jakby tatusia nie było góra tydzień. Dziadkowie tez bez mrugnięcia okiem przekazują, w sumie obcemu człowiekowi, swoja wnuczkę. Rozumiem czym jest fikcja literacka, ale bez przesady! Może gdyby konwencja lektury była utrzymana w przejaskrawionym, żartobliwym tonie, to mogłoby się sprawdzić.
Motyw, który miał być tu istotą, czyli postać czarnego kota, którego już na pierwszej stronie książki potrąca bohater ma być widmem fatum, które sam na siebie sprowadził i od ...

× 3 | link |
@lucecita
@lucecita
2014-03-23
8 /10
@cyrysia
@cyrysia
2014-03-22
8 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

O nie! Książka Nie zabija się czarnego kota. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl