Gdy poznajemy Annę, jest ona w dramatycznym momencie swego życia. Po wypadku czeka na diagnozę i myśli o najgorszym. Teraz ma czas. Dużo czasu....
Dalsza opowieść toczy się retrospektywnie.
To przejmująca, dołująca historia dziewczynki dorastającej w strachu, ciągłej traumie odrzucenia, porzucenia, poczuciu winy, że to z nią jest coś nie tak, skoro spotykają ją same dramatyczne sytuacje.
Raniona od najmłodszych lat, wrzucona została ( bez własnej akceptacji) w jakieś inne, obce życie, stała się całkowicie zagubiona. Nikt nie nauczył jej kochać nikt nie pokazał jak nie ranić drugiego człowieka, jak go szanować.
Porzucona przez ojca, potem przez matkę, która jednak potrafiła postawić się swoim toksycznym, egocentrycznym rodzicom i wyjechać do Wiednia.
Dwukrotnie zamężna, nie znajduje szczęścia.
Anna zostaje z dziadkami - Nelą i Stefanem. Całe dzieciństwo i młodość to dorastanie w atmosferze wrzasków, ciągłych awantur, zakazów, nakazów, wyzwisk, alkoholizmie dziadka.
Rok przed maturą zachodzi w ciążę. Rodzi się Zosia. Wychodzi za mąż, lecz po kilku latach rozwodzi się. Mąż bawidamek, imprezowicz, alkoholik. Całym światem staje się córeczka.
Potem poznaje Antona, który jest jej przyjacielem, mentorem, w końcu mężem. Oprócz Zosi mają jeszcze trójkę dzieci. Mieszkają osobno, ale Anna ciągle tęskni za rodzinnym domem, i jest to tak irracjonalne, doznała przecież tam tyle niegodziwości i krzywd!
Gdy po latach dowiaduje się, że faktycznie dom należy do niej, jest szczęśliwa.
Matka opowiada jej o dramatycznych losach dziadka, stawia to go w zupełnie innym świetle.
Pomimo trudów i niełatwego życia, Anna nigdy nie odwróciła się od Boga. Jej wiara przybiera na sile, gdy Anton pragnie się ochrzcić. Anna urządza wszystko w jego ojczystym kraju, w Austrii. Zbiega się to z możliwością pozyskania na jakiś czas figury Marii Rosy Mystica. Będzie u nich w Polsce stała przez pięć lat.
Nie mnie oceniać religijności kogokolwiek i mistykę tego faktu.
Stało się jednak tak, że nastąpiła radykalna zmiana w zachowaniu i sposobie bycia dziadków.
Nigdy nie zapominajmy, że po każdej burzy wychodzi słońce.
Niezwykła, dojmujaca opowieść o szukaniu własnej drogi do szczęścia. Anna niosla bagaż zbyt duży dla małej dziewczynki. Bagaż, który zostawił ślad na całe życie.
Losy Anny to także bardzo trafna analiza postaw ludzkich, ich przywar, słabości, motywacji, charakterów.
Namalowane wszystko piękną polszczyzną.
Wzrusza, pozostawia nas w zadumie nad tym, co tak naprawdę jest ważne.
Mariola Sternahl, z całego serca dziękuję za tę piękną podróż literacką i możliwość lektury.
Autor Ewa Kiszkowiak