Opinia na temat książki Opiekunka

@Lirith @Lirith · 2019-08-12 14:38:41
sobie radzi nie tylko z dziećmi, ale też i innymi pracami w domu.
Im bardziej Jade czuje się jak u siebie, tym bardziej Melissa czuje się źle. Wydaje się, że pojawił się nawrót depresji. Mel łyka antydepresanty. Jest ospała, nieobecna. Tym czasem Mark zaczyna mieć problemy w pracy. Zazdrosny podwładny kopie pod nim dołki. Mężczyzna szuka pocieszenia w domu u żony, lecz ona czuje się coraz gorzej i dokłada mu jeszcze zmartwień.
W całym domu promienie tylko Jade. Zastawia sidła na Marka i dąży do celu po trupach. DO czego jest zdolna, by postawić na swoim?


"...Biedny Mark. Jade wyczuwała jego ból. Bardzo żałowała, że musi cierpieć. To takie okrutne. Ale niestety, musiała być okrutna - dla jego dobra. Nie było innego sposobu. Byli dwiema przeznaczonymi sobie duszami. Wiedziała, że uśmierzy jego ból czułymi, pełnymi miłości pocałunkami, przyjmie jego nasienie, z rozkoszą urodzi mu dzieci. A on prędzej czy później podziękuje za to, że otworzyła mu oczy..."


Książka jest naprawdę niesamowita, doskonale przemyślana i wywołująca bardzo dużo najróżniejszych emocji. U mnie w trakcie czytania często pojawiała się irytacja na bohaterów, że nie odkryli szybciej, co knuje ich prawie doskonała opiekunka. Dzięki tej irytacji napięcie nie opuszczało mnie ani na chwilę, a gdy dotarłam do ostatniej strony poczułam żal, że to już koniec.
Jeżeli ktoś waha się, nie wie czy warto zawracać sobie głowę "Opiekunką", to pragnę go zapewnić, że nie ma co się czaić, tylko szybciutko zatopić się w lekturze.
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Opiekunka
2 wydania
Opiekunka
Sheryl Browne
6.6/10

Gdy zło zagości w Waszym domu Ta opiekunka Was przerazi! Thriller, od którego nie będziesz mógł się oderwać! Melissa i Mark Cainowie są szczęśliwi, że znaleźli Jade, opiekunkę, która ma dosk...

Komentarze
@Lirith
@Lirith · ponad 4 lata temu
Sięgając po "Opiekunkę" spodziewałam się dobrego thrilleru. Nie przeczę, otrzymałam to, czego oczekiwałam. Powiem więcej, książka nie była dobra, była znakomita. Dawno nie czytałam tak świetnie napisanej powieści z tego gatunku.
 Fabuła niesamowicie porwała mnie w swe szpony i nie puściła aż do samego końca.


 Mark jest policjantem, który w momencie kiedy go poznajemy poszukuje zaginionej dziewczynki. Jest bardzo zdeterminowany. Sam ma dwie córeczki i nie wyobraża sobie jak czuł by się na miejscu rodziców dziewczynki.
 Jego żona, Melissa głownie zajmuje się domem, ale jest też artystką i w każdej wolnej chwili oddaje się swojej pasji.
 Ich życie bliskie jest ideału, ale jeszcze parę lat temu lekko nie było. Mel nie mogła donosić ciąży, a gdy jej się w końcu udało ich dziecko wkrótce umarło. Kobieta zupełnie się rozsypała. Miała silną depresję i tylko dzięki miłości i cierpliwości męża stanęła na nogi.
 Na ich ulicy, po sąsiedzku wybucha pożar. Mieszkanka płonącego domu to młoda dziewczyna, Jade.
 Kierując się współczuciem i chęcią pomocy Mark i Mel proponują Jade nocleg. Szybko okazuje się, że dziewczyna ma dryg do pracy opiekunki.  Szybko nawiązała kontakt z Poppy i Evie. Wkrótce cała rodzina nie wyobraża sobie życia bez pomocy oddanej niani, która doskonale sobie radzi nie tylko z dziećmi, ale też i innymi pracami w domu.
 Im bardziej Jade czuje się jak u siebie, tym bardziej Melissa czuje się źle. Wydaje się, że pojawił się nawrót depresji.  Mel łyka antydepresanty. Jest ospała, nieobecna.  Tym czasem Mark zaczyna mieć problemy w pracy. Zazdrosny podwładny kopie pod nim dołki.  Mężczyzna szuka pocieszenia w domu u żony, lecz ona czuje się coraz gorzej i dokłada mu jeszcze zmartwień.
W całym domu promienie tylko Jade. Zastawia sidła na Marka i dąży do celu po trupach. DO czego jest zdolna, by postawić na swoim?


"...Biedny Mark. Jade wyczuwała jego ból. Bardzo żałowała, że musi cierpieć. To takie okrutne. Ale niestety, musiała być okrutna - dla jego dobra. Nie było innego sposobu. Byli dwiema przeznaczonymi sobie duszami. Wiedziała, że uśmierzy jego ból czułymi, pełnymi miłości pocałunkami, przyjmie jego nasienie, z rozkoszą urodzi mu dzieci. A on prędzej czy później podziękuje za to, że otworzyła mu oczy..."


Książka jest naprawdę niesamowita, doskonale przemyślana i wywołująca bardzo dużo najróżniejszych emocji. U mnie w trakcie czytania często pojawiała się irytacja na bohaterów, że nie odkryli szybciej, co knuje ich prawie doskonała opiekunka.  Dzięki tej irytacji napięcie nie opuszczało mnie ani na chwilę, a gdy dotarłam do ostatniej strony poczułam żal, że to już koniec.
Jeżeli ktoś waha się, nie wie czy warto zawracać sobie głowę "Opiekunką", to pragnę go zapewnić, że nie ma co się czaić, tylko szybciutko zatopić się w lekturze.

× 1
@Lirith
@Lirith · ponad 4 lata temu
przepraszam ucięło mi tekst. Wrzucę jeszcze raz.

Pozostałe opinie

Jaki jest Wasz ulubiony książkowy gatunek? ❤️ "Opiekunkę" skończyłam w formie audiobooka już jakiś czas temu i trudno było mi zebrać się w sobie, by skleić do niej recenzję. Słyszałam, że to maksyma...

Książka Sheryl Brown na ciekawą, wartką akcję. Jest tylko jeden mankament. I nikomu nie zaspojleruję, bo to jest w blurbie - już krótki zarys opisu każe myśleć: "ale to już było..." i pozwala domyśli...

"Opiekunka" Sheryl Browne Wydawnictwo: W.A.B Gatunek: thriller Ilość stron: 400 Rok wydania: 2018 Fabuła: Mark i Melissa postanawiają przyjąć pod swój dach Jade, sąsiadkę, której dom doszczętni...

Chyba każdy rodzic wie, jak ciężko znaleźć kogoś zaufanego do opieki nad swoim dzieckiem. Mark i Melissa zupełnie przypadkiem trafiają na swoją wymarzoną opiekunkę. Jest ich sąsiadką, a jej dom właśn...