Co tu dużo pisać... C.S. Lewis był geniuszem.
Tak naprawdę aby to dostrzec, potrzebna jest znajomość Pisma Świętego. Gdy czytałem Opowieści z Narni jako dziecko, nie wychwyciłem tej bogatej symboliki, z której korzystał autor. Ukrył on tu wiele cennych skarbów. Przybliża prawdy o niebie, korzystając z pięknych ilustracji.
"Ostatnia bitwa" sprawiła, że spociły mi się oczy, zwłaszcza gdy zrozumiałem gdzie autor zmierza. To ostatnie przeniesienie się do Narni bohaterów, z którymi zdążyłem się zaprzyjaźnić. Ostatnie i ostateczne.
Czytajcie Narnię i dawajcie ją do czytania dzieciom - niech ten piękny, wartościowy świat, pobudza ich wyobraźnię i kształtuje serducha!