Pasożyt

Miałam już nie czytać dokonań literackich pani o pseudonimie Alicja Horn, ponieważ pierwsza jej książka jakoś niczym mnie specjalnie nie zachwyciła. Nie polubiłam też głównej bohaterki, która sama robi złe rzeczy, a tak bardzo się dziwi, że inni też je robią. Jednak stwierdziłam, że sprawdzę co też ci wielcy krytycy maja na myśli okrzykując panią Horn "mistrzynią łączenia gatunków". Ponieważ, dziwna sprawa, ale nie spotkałam wcześniej osoby, która byłaby mistrzynią po napisaniu jednej książki.

Niestety, druga część historii Marty Wolskiej, również mnie nie zachwyciła. Nadal nie lubię głównej bohaterki, która łże jak najęta za grubaśną kasiorę, nawet wtedy kiedy nie musi tego robić. Autorka nie pisze też o niczym nowym, chociaż trzeba jej oddać, że pisze o tym jasno, wyraźnie i płynnie. Każdy średnio ogarnięty czytelnik, doskonale zdaje sobie sprawę, jak wygląda służba zdrowia w naszym kraju, oraz tak zwana procedura leków refundowanych.

Jednak na coś jeszcze mnie ta pozycja uczuliła, o czym wcześniej nie myślałam, nie wiedziałam. Jakoś tak wydawało mi się, że ta "gałązka" przedsiębiorstwa zwanego "ochroną zdrowia", jest w miarę, chociaż prawdziwa i nieskorumpowana. Myślę tutaj o artykułach tak zwanych ekspertów w prestiżowych pismach branżowych. Okazało się, że do nazwisk "ekspertów" umieszczonych pod takim artykułem, również trzeba podchodzić z dystansem.

Być może przeczytam następną książkę pani doktor, bo jak to się mówi "do trzech razy sztu...

Pasożyt to drugi tom cyklu Wyleczeni z parą bohaterów Martą Wolską i komisarzem Michałem Łazowskim. Sięgnałem wiedząc czego spodziewać się po niej, bo autorka wchodzi w świat firm farmaceutycznych, lekarzy i opieki zdrowotnej ukazując zakulisowe działania i lobby na rzecz leków jakie są tworzone oraz przepisywane dla pacjentów. Podejmując tematykę świetnie ukazuje mechanizmy rządzące tym rynkiem, a oprócz tego jak zwykle kryminalne śledztwo wciąga od pierwszych stron.

Drugi tom przygód pary bohaterów ukazuje nie tylko medyczny świat od kulis, ale jak zwykle autorka postarała się o warstwę obyczajową i wątek kryminalny dotyczący śmierci jednego ze znakomitych lekarzy, który sprzeciwiał się refundacji lobbowanego przez firmę farmaceutyczną leku. Świetnie ukazuje pracę szpitala w jakim pracuje Marta Wolska będąca zarazem opiekuńcza dla swoich pacjentów, lecz również aniołem śmierci dla zbrodniarzy trafiających do szpitala w jakim pracuje. Metody uśmiercania są pomysłowe i świetnie zaaranżowane przez autorkę. Bohaterka dopiero rozpędza się w wymierzaniu swojej sprawiedliwości na własną rękę takie odniosłem wrażenie w czasie czytania. Jednocześnie wyglądają na wypadki lub naturalne zgony pacjentów. Opisy pracy w tym miejscu są ciekawie przedstawione, gdzie przyjmowanie pacjentów, leczenie i próba ratowania im życia wypadają realnie za sprawą samej autorki czerpiącej ze swojego pewnie doświadczenia, bo jest lekarką znającą realia pracy szpitala, które przed...

Powiem wam, że zabawa z bakteriami tak naprawdę nigdy nie była bezpieczna, a już celowe ich wykorzystywanie do własnych niecnych celów tym bardziej. Tutaj pewna lekarka w bardzo nielegalny sposób zamierza pozbyć się pacjenta. Nie doszło by do tego, gdyby nie fakt, że był mordercą. Wielu ludziom zależało by znaleźć sposób aby w tajemniczych okolicznościach zwyczajnie zniknął. Tylko jak tego dokonać? Dodatkowo stanie przed wyborem nagłośnienia swojej sprawy, lecz ta gra może okazać t dla niej zgubna.
Powiem wam, że po lekturze tej książki w ogóle nie mam ochoty znaleźć się w żadnym szpitalu. Ile tu było przekrętów, to klękajcie narody. Tak naprawdę i zwykła pielęgniarka może okazać się egzekutorem w najmroczniejszym wydaniu. Nie przypadkiem lekarze przepisują nam często te same leki. Mają w tym swój udział. Wiele tajemnic wyjdzie na światło dzienne. Ich sławy również nie bywają przypadkowe. W świecie z książki prawda nie istnieje. Dobroć przesłania zysk, dla niego są w stanie zrobić wszystko. To taka lepsza wersja Doktora Hausa z domieszką pana Czornyja i Karin Slaughter. Lektura bardzo wciąga, bo choć próbujemy się domyśleć fabuły, to jednak wciąż nas zaskakuje. Wszystko jest tutaj bardzo dobrze przedstawione. Przy każdym pytaniu prędzej czy później zawsze będzie na nie odpowiedź. Bardzo polecam pierwszą książkę autorki Wyleczeni, gdyż to od niej wszystko się zaczyna. Bardzo lekki styl, choć miejscami bardzo medyczny. Taka prawdziwa mieszanka thrillera medyc...

❗"więzienie ich degraduje. Uczy nowych technik, dostarcza wspólników i daje większe możliwości. Niektórych po prostu nie da się zresocjalizować. Urodzili się, by szkodzić. To zwyrodnialcy i sadyści".
Kto mnie zna, ten wie, że uwielbiam książki z motywem medycznym, a jeżeli dochodzi do tego połączenie romansu z kryminałem, to przepadam 🤭
Kolejny raz spotykamy się z Martą i Michałem. Lekarka, policjant i ich układ, ponieważ są...
❗"Oboje byli częścią tajnego układu, który miał na celu eliminację niebezpiecznych przestępców. Takich, z którymi nie potrafił poradzić sobie wymiar sprawiedliwości - morderców, pedofilów, gwałcicieli".

Kim tak naprawdę jest Marta? Czego pragnie, a może do czego dąży?
❗"Schulz miał stać się pacjentem, który nada jej karierze oczekiwany pęd i kierunek".

Oprócz badań klinicznych prowadzonych w szpitalu, mamy również szemrane interesy firm farmaceutycznych, chciwych lekarzy i tajemnicze zabójstwa.
Świat medycyny to świat brudnych przekrętów, lewych interesów, pieniędzy i pozycji.

Czy życie Marty jest zagrożone? Kim tak naprawdę jest Michał? Czy tych dwoje oprócz seksu coś więcej łączy?
Powiem Wam, że książka wciąga od pierwszej strony, jednak, aby zrozumieć fabułę, musicie poznać część pierwszą, ponieważ ona nawiązuje do wątków z przeszłości.
Jak głosi napis na okładce
❗"z tego szpitala nie każdy wyjdzie żywy".
Potwierdzam i polecam. Książka warta przeczytania.
Całość oceniam 8 ⭐/10.

Książka to niesztampowa, bo cały pomysł jest intrygujący i świeży. Akcja toczy się wartko. Nie da się trafić z przewidzeniem zakończenia (a różne wersje przychodziły mi do głowy). Dwójka pierwszoplanowych bohaterów – policjant i lekarka - jest mocno prowokacyjna. Ale dobrze poprowadzone jest ich życie prywatne, w tym zażyłe relacje. Taki zabieg pomaga ostudzać emocje związane z kryminalną aktywnością pary. Fabuła tworzy dylemat: czy ci, którzy redukują społeczne zagrożenie, nielegalnie zwalczając groźnych przestępców, sami się nimi nie stają. W powieści brak niekonsekwencji. Autorka ma dobre pióro, taki spokojny, "ułożony" styl. Myślę, że jest jednym z najlepszych obecnie twórców sensacji, nie taniej, ale tej z aspiracjami.