Wymiana zęba mlecznego na kleszcza, czyli interes życia.
Tomek Sawyer to sprytny młody rozrabiaka z głową pełną pomysłów. Realizacja ich, w zależności od poziomu skomplikowania, ma różne skutki. O ile wykręcenie się podstępem od malowania płotu należy do koncepcji z gatunku tych nieszkodliwych, to już poszukiwania skarbów okazały się całkiem niebezpieczne.
Zaskoczyła mnie trochę ta książka po latach, szczególnie moment morderstwa na cmentarzu z dokładnym opisem działalności hien cmentarnych. Nie pamiętam, żeby zrobiło to na mnie jakieś szczególne wrażenie kiedy byłam dzieciakiem, ciekawa jestem czy współczesne dzieci reagują podobnie (mam wrażenie, że są one teraz inaczej wychowywane i są bardziej wrażliwe na wszystko) i czy rodzice nie mieliby nic przeciwko temu, żeby ich pociechy czytały takie rzeczy.
"Przygody Tomka Sawyera" to książka napisana z humorem i chociaż ma wady (głównie wynikające z obyczajów panujących w tamtych czasach), to miło było do niej wrócić.