Małgorzata wiedzie życie, które większości ludzi mogłoby wydawać się idealne. Mieszka w pięknym mieszkaniu, ma przystojnego męża i pracę, którą lubi, ale to wszystko tylko pozory. W rzeczywistości odkąd Michał, jej mąż, został wspólnikiem w rodzinnej firmie, a ich sytuacja materialna znacznie się poprawiła, odbyło się to kosztem ich małżeństwa, które praktycznie przestaje istnieć. Kobieta nie wie, jakie dalsze decyzje odnośnie swojego związku podjąć, ponieważ Michał zaczyna się dziwnie zachowywać – czasem bywa czuły, jednak przez większość czasu jest oschły, obojętny i bardzo krytyczny wobec niej.
Gdy Małgorzata dostaje propozycję kilkudniowej delegacji za granicą zamierza wykorzystać ten czas na odpoczynek i przemyślenia odnośnie swojej dalszej sytuacji życiowej. Nie wie jeszcze, że poznanie przystojnego Raula jeszcze bardziej skomplikuje sytuację, w jakiej się znajduje…
***
Książka początkowo wydawała mi się bardzo ciekawa, a wartko płynąca akcja ciągnęła mnie swoim nurtem. Z czasem jednak zaczęłam się męczyć sytuacją głównej bohaterki, która wciąż pozwalała się poniżać w zasadzie bez powodu. Nie potrafiłam zrozumieć motywacji, jakie nią kierowały, ale miałam nadzieję, że z czasem uda mi się lepiej ją zrozumieć. Niestety w zasadzie na żadnym etapie powieści nie udało mi się stopić z nią myślami i zrozumieć jej postępowania oraz toku myślenia. Odnosiłam wrażenie, że sama sobie komplikuje życie jeszcze bardziej,...