Strużki

Maria Halber
7.3 /10
Ocena 7.3 na 10 możliwych
Na podstawie 8 ocen kanapowiczów
Strużki
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.3 /10
Ocena 7.3 na 10 możliwych
Na podstawie 8 ocen kanapowiczów

Opis

To się może zacząć od tego, że masz mało lat, ale jednocześnie na tyle dużo, żeby wiedzieć, że nie pasujesz. Nowa miejscowość, nowa szkoła - wszystko uwiera, wszystko szepce o tym, że nie jesteś stąd. Aż zjawia się ona. Pierwsza, prawdziwa przyjaciółka, barwna i głośna. Taka, która powie, co i jak, i z której pomocą wreszcie uda się zrzucić z siebie tę bezkształtną, dziecięcą wylinkę, rozwinąć skrzydła. Świat jednak nie stoi w miejscu i szybko okazuje się mieć na was zupełnie inne plany. Niedotrzymane obietnice i marzenia, z których nic nie wyszło: kolejne zderzenie z rzeczywistością sprawia, że pękają szwy i rwą się nawet najsilniejsze więzi. I znów wraca uwieranie, znów trzeba siebie wymyślać, dopasowywać, rozpisywać na nowo. To może się tak zacząć, choć nie musi. Ale jednak trwa i trwa, jakoś nie chce się skończyć. I być może wcale nie jest to aż taka zła wiadomość.
Data wydania: 2023-12-29
ISBN: 978-83-67121-39-2, 9788367121392
Wydawnictwo: Cyranka
Kategoria: Literatura piękna
Stron: 184
dodana przez: Asamitt

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Zachwyt mojego serca

15.01.2024

Ich relacja zaczęła się, gdy były jeszcze dziećmi. Nie wiedziały nic o sobie ani świecie, ale jedna pragnęła „zrzucić z siebie tę bezkształtną, dziecięcą wylinkę, rozwinąć skrzydła“*, a druga była niczym słońce napełniające życiem czy wiatr, który pomaga skrzydłom unosić w powietrzu. Tyle że relacja ich stała się zbyt bliska, zbyt uzależniająca. J... Recenzja książki Strużki

@mewaczyta@mewaczyta × 10

Przyjaźń bywa trudna

26.02.2024

Przyjaźń między kobietami bywa skomplikowana. Oparta na zasadzie podobieństw lub przeciwieństw wymaga od obu stron nie lada zaangażowania. O takiej właśnie przyjaźni opowiadają „Strużki”, które ukazały się nakładem Wydawnictwa Cyranka. Maria Halber, poetka, autorka zbioru pt. „Przejścia”, tym razem w prozatorskiej odsłonie przedstawia trudy dojrze... Recenzja książki Strużki

I czytam tę prozę. I chłonę ją całym sobą, a wokół mnie mrok i ja "w jakimś bezbrzeżnym nigdz...

29.12.2023

Ta książka opowiada o trudnej przyjaźni dwóch dziewczyn. Dlaczego więc czytał ją facet? Zaciekawił mnie opis jaki pojawił się na SM Wydawnictwa. Poczułem, że chciałbym poznać tę historię. I nigdy, przenigdy, nie myślałem, że tak mnie ona poruszy. Zanurzyłem się w opowieści o dwóch koleżankach, przyjaciółkach ze szkolnych lat. Polubiłem ją od pier... Recenzja książki Strużki

Powolna defragmentacja

10.04.2024

Ta misternie utkana okładka w zimnych odcieniach i ten fragment o błąkaniu się pośród grudniowej nocy... obietnica emocji, poruszenia, głębokiego spojrzenia na dziewczyńską przyjaźń. Zbudowałam sobie na tych chwiejnych filarach wysokie oczekiwania i marzenia o tym, jak bardzo ta książka będzie MOJA. Jak bardzo ją poczuję, jak niesamowicie będzie m... Recenzja książki Strużki

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@flatreads
2024-04-10
6 /10
Przeczytane

Ta misternie utkana okładka w zimnych odcieniach i ten fragment o błąkaniu się pośród grudniowej nocy... obietnica emocji, poruszenia, głębokiego spojrzenia na dziewczyńską przyjaźń. Zbudowałam sobie na tych chwiejnych filarach wysokie oczekiwania i marzenia o tym, jak bardzo ta książka będzie MOJA. Jak bardzo ją poczuję, jak niesamowicie będzie mi smakować każde kolejne zdanie, które zaklejam znacznikiem. No i co się wydarzyło, spytacie? Z bólem serca, ale... ROZCZAROWAŁAM SIĘ.

𝘚𝘵𝘳𝘶ż𝘬𝘪 to strzępkowe studium relacji dwóch dziewczyn – począwszy od szkolnych czasów i kończąc na okołostudenckich. Dostajemy wiele kwiecistoopisanych wspólnych sytuacji – tych beztroskich i tych niepokojących. Główna bohaterka jest zafascynowana swoją przyjaciółką, Kingą, i tak wsiąka w tę ich znajomość, że zatraca samą siebie. Pewnego razu, w posprzeczkowej sytuacji, gdy przestają spędzać ze sobą czas, dziewczyna nie potrafi odnaleźć się w nowej, samotnej rzeczywistości... i powoli ulega defragmentacji.

To wszystko brzmi super, ale niestety nie udało mi się należycie poczuć tej historii. Z kolejną stroną uwierały mnie następne elementy – szyk przestawny, jakaś zamaskowana pretensjonalność, przytłaczająca doza poetyzowania i rzucanie brudem nastoletniego życia w twarz. To nie moje sytuacje, nie moje emocje i nie zadziałało to na mnie. Co wcale nie znaczy, że rzeczy, których sama nie przeżyłam nie potrafią mnie poruszyć. Początek mnie zmęczył, więc zrobiłam sobie przerwę na inn...

| link |
@maslowskimarcinn
2024-02-14
7 /10
Przeczytane

Nie będę ukrywać, że "Strużki" nie spłynęły po mnie jak po kaczce. Książka Marii Halber miała w sobie coś wciągającego w sposób pokrętny i niewygodny, bo – przynajmniej mnie – nie często zdarza się czytać historie o obezwładniającej całym ja bohaterki fascynacji drugą osobą (choć szczerze przyznam, że początkowo myśli me płynęły ku „Kościom” Łukasza Barysa, ale to żaden zarzut, tylko odniesienie do pewnej aury powieści, jej duszności, niepogody).

Poznawanie „Strużek” było jak swędzenie skóry – drapiesz się, boli, a jednocześnie sprawiasz sobie przyjemność (ale wymyśliłem!). Nie łatwo przecież czytać o zagubieniu i braku umiejętności w znalezieniu własnego ja, a mimo to pochłania ta historia bez reszty, kompulsywnie szuka się dalszego ciągu, drogi, którą bezbłędnie prowadzi nas autorka. O porzuceniu – w imię przyjaźni, a może nawet zauroczenia, o własnej osobowości i natrętnemu naśladownictwu, które – co z góry wiadome – nie może dać ukojenia. To przecież opowieść o dorastaniu i siłą rzeczy konfrontujemy ją z własnymi doświadczeniami (kwestia płci ma tu drugorzędne znaczenie). O przyszłości i o tym, jak tylko może ją sobie wyobrażać nastolatka (i nastolatek) – jako drabinie, pnących się w górę schodach, po których wspina się „po kilka stopni naraz, niesiona siłą przywileju”, o którym nie ma pojęcia. Może właśnie dlatego pozwalają „Strużki” tak bardzo się odczuć, tak gładko wchodzą pod skórę?

Wszystko tu ujęte zostało pięknym, niemalże poetyckim lecz oszc...

| link |
@Evita
2024-03-05
7 /10
Przeczytane Kindle 2024
@z_kultury_
2024-02-26
8 /10
Przeczytane
@Beata_
2024-02-12
7 /10
Przeczytane
@mewaczyta
2024-01-15
8 /10
Przeczytane 🍃 Współprace 🍃
MO
@Moniskape
2024-01-14
7 /10
Przeczytane
@krzychu_and_buk
2023-12-29
8 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Mo­gła­bym po­wie­dzieć Kin­dze: słu­chaj uważ­nie, jeśli masz jesz­cze komuś sie­bie dawać, to ewen­tu­al­nie na raty i po ka­wa­łecz­ku, i naj­le­piej takie czę­ści, o któ­rych już wiesz, że ich potem nie bę­dziesz po­trze­bo­wać. Bo to nie jest po­życz­ka, tylko pre­zent, po­da­ru­nek, żad­nych zwro­tów nie prze­wi­dzia­no. Obie­caj mi i sobie też obie­caj tak mocno, jak tylko mo­żesz, że jeśli przyj­dzie co do czego, to bę­dziesz sie­bie re­gla­men­to­wać jak naj­ra­dy­kal­niej. Mo­gła­bym jej to po­wie­dzieć, mo­gła­bym jej po­wie­dzieć też mnó­stwo in­nych rze­czy, ale mam kil­ka­na­ście lat i co ja wiem o świe­cie? Nie­wie­le.
Czas – prze­ciąg. Albo: czas – ogrom bez­li­to­sne­go po­wie­trza, co mnie gnało i gnało, pło­wi­ło barwy i wy­wie­wa­ło wspo­mnie­nia; kon­se­kwent­nie wy­wie­wa­ło ze mnie tu i teraz. Ro­bi­ło z po­nie­dział­ków piąt­ki, so­bo­ty roz­dy­go­ta­ne cze­ka­niem na wie­czór, trwa­ją­ce kilka chwil nie­dzie­le. Zmie­nia­ło oszro­nio­ne po­licz­ki w struż­kę potu mię­dzy pier­sia­mi, gdy nagle po­czą­tek czerw­ca i stoję ści­śnię­ta mię­dzy ludź­mi w chy­bo­czą­cym się na szy­nach tram­wa­ju. Za­my­kam oczy, liczę do dzie­się­ciu, wdech, do trzy­dzie­stu liczę i myślę tylko, żeby nie ze­mdleć, nie ze­mdleć, nie paść tru­pem na lepką od brudu tram­wa­jo­wą pod­ło­gę.
Dodaj cytat