Studentka

Kochaj albo rzuć (się z okna)!

Wydawałoby się, że Taryn Moore wiedzie szczęśliwe studenckie życie. Piękna, błyskotliwa, właśnie dostała się na wymarzone studia doktoranckie. Wydawałoby się. Dziewczyna popełnia samobójstwo skacząc z okna swojego mieszkania. Kiedy policja zaczyna drążyć sprawę, na jaw zaczynają wychodzić tajemnice, o których niektórzy woleliby zapomnieć na zawsze. Jakim człowiekiem tak naprawdę była Taryn? Czy był ktoś, kto ją bliżej poznał?

Oj tak, tylko że wtedy było już za późno. Wiecie, takie tam mroczne sekrety ze studenckiego życia. Muszę przyznać, że to całkiem niezła książka. Intryga może nie jakoś szczególnie zaskakująca, ale przyzwoicie poprowadzona i nie zanudza. Chociaż prawdą jest, że to historia stara jak świat.

Całkiem dobra powieść kryminalno-psychologiczna. Chorobliwa zaborczość, chorobliwe emocje, błędne decyzje i dość prosta intryga. Niemniej zaskakujące zakończenie.
Fabuła toczy się w kilku planach, co pozwala poznać motywy działań bohaterów.
Ale Autorka stworzyła też zdecydowanie lepsze powieści.

Ta książka to opowieść o tytuowej studentce Taryn. Na samym początku powieści dowiadujemy się że dziewczyna nie żyje. Zginęła wypadając z okna, a policja przypuszcza że to było samobójstwo.

O tym co tak naprawdę się wydarzyło i jakie były wcześniejsze okoliczności opisują kolejne strony lektury.

Bohaterowie pełni sprzeczności serwują nam banalną historię miłosną. Pomimo że książkę czyta się dobrze to nie tego spodziewałam się po tak utalentowanej autorce.

Klimat powieści jest zgodny z gatunkiem. Odczuwalny jest niepokuj i oczekiwanie. Niestety przewidywalność tej klasycznie napisanej historii psuje znaczną część zabawy.

Najnowsza powieść Tess Gerritsen i Garego Braver'a premierę będzie miała 15 września!

W książce mamy dwie strefy czasowe, "po morderstwie" i "przed morderstwem".. Każda jest napisana z perspektywy kilku osób. Detektyw Frankie Loomis, ofiary Taryn Moore, oraz Jacka, wykładowcy. Zabieg ten sprawił, że książke czytało się szybko, a w głowie kłębiło się mnóstwo pytań.
Kartki praktycznie same się przewracały, a fabuła trzyma w lekkim napięciu!
Czytałam z dużym zaciekawieniem, pióro autorów jest świetne, nie spodziewałam się, że tak szybko skończę książkę.

Każdy z bohaterów zmaga się z codziennymi problemami, co bardzo fajnie było przedstawione. Bez koloryzowania. Jak w prawdziwym życiu podejmowali złe i nieprzemyślane decyzje.
Taryn była przerażająca, z każdym kolejnym rozdziałem coraz bardziej.. Miło było wejść w jej pokręcony umysł..

Ze strony detektywistycznej nic mi nie brakowało. Ostatnio mam farta do dobrych książek i ta taka była , choć bardziej bym powiedziała, że to powieść obyczajowa z morderstwem w tle. Zakończenia nie przewidziałam, ale byłam blisko. Pomysł na fabułę podobał mi się! Zabrakło mi jakiegoś momentu grozy.. Ale polecam!

📖

Uwielbiam twórczość Tess Gerritsen. I to zarówno tą związaną z serią Rizzoli/Isles, pojedynczymi książkami oraz tymi z wątkami romantycznymi, tzw. harlequinami. Jest niewiele książek tej autorki, które mi się nie podobały, a przeczytałam wszystkie wydane w języku polskim. Największym "rozczarowaniem" czy też nieporozumieniem była...

Tess Gerritsen - jedna z moich ulubionych autorek.

Detektyw bostońskiej policji, Frankie Loomis bada sprawę upadku z balkonu mieszkania na piątym piętrze studentki Taryn Moore. Czy to samobójstwo czy morderstwo?

Akcja toczy się w dwóch płaszczyznach czasowych: PRZEDTEM i POTEM - przed śmiercią i po śmierci Taryn. Stopniowo poznajemy Taryn - studentkę literatury angielskiej, jej zainteresowania to związek kobiety i mężczyzny w literaturze. Historię poznajemy z punktu widzenia detektyw Frankie, studentki Taryn oraz jej profesora Jacka.

"Nie ma nic gorszego niż furia porzuconej kobiety" - czytamy na okładce.

Książkę przeczytałam z zainteresowaniem (jak wiele innych tej autorki). Świetnie napisana, dobra charakterystyka bohaterów. Wciągająca historia , zwroty akcji, kilku podejrzanych, zakończenie interesujące. Główna bohaterka to bardzo skomplikowana młoda dziewczyna, ale poznajcie ją sami i oceńcie jej zachowanie!

Polecam! Wciągająca historia, kolejna dobra książka autorki napisana we współpracy z autorem kryminałów. Nie przegapcie tej historii!

Taryn Moore jest studentką, słuchaczką seminarium "Kochankowie spod nieszczęśliwej gwiazdy". Błyskotliwą, bystrą i inteligentną. Jest także porzuconą kobietą i ma obsesję na punkcie mężczyzn, którzy zdradzili i porzucili kobiety.
Gdy jej ciało zostaje znalezione na chodniku pojawia się pytanie: czy to było samobójstwo czy może jednak morderstwo?
Bardzo podobała mi się konstrukcja tej powieści. Autorzy podzielili tę historię na części: Przedtem i Potem. Jak łatwo się domyślić Przedtem pokazywało sytuacje, które zdarzyły się przed śmiercią dziewczyny, a Potem poszczególne etapy śledztwa pary policjantów. Dzięki takiemu zabiegowi Czytelnik dobrze poznaje bohaterów i niejako wgryza się w ich emocje. Poznaje ich sposób myślenia i motywy działania. Wraz z policjantami podąża za tropem, który jednak okazuje się mylący.
Zakończenie zaskakujące i nieoczywiste.
Bardzo podobała mi się ta historia. Co prawda nie wiało z niej grozą, ale rozpalała ciekawość. Moją rozpaliła do czerwoności.

Ile jest w stanie znieść zakochana kobieta? Do czego może się posunąć, kiedy pozostanie zraniona i porzucona?

Tess Gerritsen niewątpliwie ma niesamowity dar pisania. Dlatego sądzę, że każdy miłośnik thrillerów zna chociażby jedną z jej książek. Osobiście przeczytałam cały jej dobytek, więc nikogo nie zdziwi fakt, że sięgnęłam także po „Studentkę”.

Zacznijmy od tego, że książka jest napisana bardzo lekko jak na autorkę przystało. Fabuła została dopieszczona w najmniejszym szczególe przez co książkę czyta się z czystą przyjemnością. „Studentka” wciągnęła mnie już od pierwszych stron, gdzie odrazu zostaje nam przedstawione śledztwo w sprawie początkowo mogłoby się wydawać samobójstwa młodej studentki. Akcja być może nie pędzi jak szalona, ale na pewno nie możemy narzekać na nudę i brak ciekawych zwrotów akcji. Przez cały czas autorka utrzymuje klimat tajemniczości.

Narracja książki prowadzona jest z perspektyw kilku kluczowych bohaterów, dzięki czemu dogłębniej możemy się przyjrzeć całej sprawie. Ogromnym plusem jest także zastosowanie retrospekcji czasowych, które rzucają nowe światło na wydarzenia z teraźniejszości. Jako, że tytułowa studentka studiuje anglistykę w książce znajdziemy nawiązania do mitologii i kochanków spod nieszczęśliwej gwiazdy co naprawdę bardzo mi się spodobało. Zapewne wpływa na to fakt, że jest to moje dość duże źródło zainteresowań, a także temat pracy na ustną maturę z języka polskiego ...

Dobry thriller, który czyta się z dużym zainteresowaniem. To opowieść o pragnieniu miłości, porzuceniu, żalu, zdradzie i niespełnionych pragnieniach.

Można powiedzieć, że wątek powieści jest oklepany. I będzie to racja. Jest stary jak świat ale to nie zmienia faktu, że książka jest bardzo dobra. Nie powiem, że wyrafinowana i nietuzinkowa ale naprawdę dobra. Napisana lekkim, przystępnym językiem, bez niepotrzebnych zawiłości. Przyznam, że miałam pewne obawy bo książka jest napisana w duecie i sądziłam, że będzie jakoś znacząco odbiegać od charakterystycznego, lekkiego pióra Gerritsen ale nic takiego nie miało miejsca. Właściwie to nie umiałabym powiedzieć, który współautor napisał określony fragment.

Fabuła przeplata się z interpretacjami nieszczęśliwych par kochanków znanych z literatury. Jest to wątek ściśle powiązany z historią w powieści. Coś w rodzaju motywu przewodniego.

Taryn Moore – skromna studentka czy może wytrawna manipulantka i psychopatka? Sprawczyni czy ofiara? I wreszcie: samobójstwo czy morderstwo?

A zakończenie? Nie tego się spodziewałam, typowałam zupełnie kogoś innego ale cóż… myliłam się :)

Najnowsza książka Tess Gerritsen podzielona jest na przeplatające się Przedtem i Potem.

Co skłoniło młodą kobietę do popełnienia samobójstwa? I czy to było samobójstwo?
Odpowiedź na to pytanie próbuje znaleźć detektyw bostońskiej policji France "Frankie' Loomis.

Cofając się o trzy miesiące poznajemy Taryn, pilną, elokwentną studentkę oraz jej znajomych i jednego z profesorów. Młoda kobieta jest świeżo po rozstaniu z chłopakiem. Nie może się z tym pogodzić. Chce jednak inwestować w siebie, wybiera się na studia doktoranckie.

Na jaw wychodzą nowe fakty.

Ciekawie skonstruowana fabuła powieści obyczajowej z wątkiem kryminalnym oraz sporą dawką literatury, szczególnie motywu nieszczęśliwych kochanków i zdradzonych kobiet. Takich, jak główna bohaterka.

Zakończenie zaskakuje.

Taryn Moore - wyróżniającą sie inteligencją i urodą studentka, zostaję znaleziona martwa. Policja początkowo uznaje sprawę za samobójstwo jednak jedna rzecz nie daje spokoju detektyw Frankie - telefon zmarłej zapadł się pod ziemie. Śledztwo sie rozwija a autorzy prowadzą nas przez historię, ktora opowiadana jest z dwóch "perspektyw czasu" (przed i po zabójstwie). Dzieki czemu układanka powoli zamienia się w całość.
Historia opowiada wiele szczegółów o prywatnym życiu bohaterów, więc tj już ktoś wspomnial w innej opinii, w zasadzie jest to powieść obyczajowa z motywem zabójstwa.
"Studentka" bardzo mnie pochłonęła, nie mogłam się oderwać od lektury bo byłam ciekawa co tak naprawdę stało się z Taryn. Tess znowu mnie nie zawiodła.

Miłość czasami daje nam szczęście, a czasami prowadzi nas na skraj przepaści. Niektórzy potrafią się otrząsnąć i zrobić krok w tył, a inni wolą wybrać drogę do końca. Taką drogę wybrała Taryn Moore, ale czy aby na pewno? Czy tej feralnej nocy dziewczyna postanowiła ze sobą skończyć? Jaka była jej ostatnia myśl, a jaki miała powód, aby targnąć się na własne życie? Te pytania zadawała sobie detektyw bostońskiej policji Frankie Loomis. Choć na pierwszy rzut oka wszystko wskazywało na to, że dziewczyna popełniła samobójstwo, to Frankie wiedziała, że ta sprawa ma drugie dno. Jej kobieca, a do tego matczyna intuicja podpowiada, że coś jest nie tak. Pomimo próśb jej partnera MacClellan’a, postanowiła dokopać się do prawdy i poznać odpowiedzi na wszelkie pytania.

Taryn, zakochana studentka, która zostaje porzucona przez swoją kilkuletnią miłość, Liama. Młody mężczyzna daje jej jasno do zrozumienia, że ich związek nie przetrwa i zaczyna żyć swoim życiem. Kobieta robi to samo, zaczyna mieć wobec siebie poważne plany. I coraz bardziej utożsamia się z literackimi postaciami, a konkretniej kobietami, które zostały zranione, przez swoją drugie połówki. Ale najbardziej do gustu przypada jej mityczna postać, Medea. Wzorując się na niej, dziewczyna zaczyna stawiać krok ku "czemuś nowemu". Ale czy to właśnie ten krok stał się przyczyną jej śmierci? Czy dobrowolnie wybrała taką drogę, jak Heloiza, Julia, czy Izolda? Odpowiedzi pozostawiam dla siebie. A wam polecam sięgnąć po tę k...

Niebiosa nakazują mi wywrzeć się fatalnej pasji, która mnie z tobą związała, lecz cóż, moje serce nigdy się na to nie zgodzi"
"Wszyscy oni woleli odejść w dyskretny, spokojny sposób, starając się nie przysporzyć żyjącym wielu kłopotów. Nie tak jak ta dziewczyna"

Czy jesteście raczej wierni jedynemu gatunkowi, czy z czasu sięgacie po inne?
Ja zazwyczaj czytam obyczajówkę, romanse, ale z czasu sięgam po thriller, czy kryminał. Tym razem postawiłam na thriller. Czy trzymał mnie w napięciu?

Taryn to młoda studentka anglistyki. Pewnej nocy skacze z balkonu. Nie zostawia żadnych wyjaśnień, czy listu pożegnalnego. Prowadząca sprawę detektyw Frankie, od razu ma wątpliwości, że kobieta popełniła samobójstwo. Zagłębia się w sprawę i odkrywa, że kobieta nie miała powodu, by umrzeć, wręcz odwrotnie... Czy detektyw pozna prawdę? Czy samotność sprawiła, że kobieta targnęła się na swoje życie? Może została zabita przez byłego chłopaka lub przyjaciela? Jaką niebezpieczną skłonność miała kobieta?

To był bardzo dobry thriller! Jestem pozytywnie zaskoczona poprowadzoną fabułą, która wodziła mnie za nos. Ciągle zmieniałam swoje typy, podejrzewając inne osoby. Przyznaję, że początek trochę mi się dłużył, ale w pewnym momencie nastąpił przełom i nie mogłam odłożyć tej książki! Była cholernie wciągająca! Najbardziej zszokował mnie koniec! Wow, wow, wow!!! Dla mnie to była taka bomba, że zbierałam szczękę z podłogi. To moje pierwsze spotkanie z tymi autorami, ...

Uwielbiam przede wszystkim thrillery medyczne Tess Gerritsen, ale nie mogłam przejść obojętnie obok jej najnowszej powieści, tym razem napisanej wraz z Garym Braverem. Czy ten duet się sprawdził?

Tematyka książki zdecydowanie bardziej odpowiada powieściom obyczajowym, choć doświadczamy też dreszczyku niepokoju charakterystycznego dla thrillerów. Rozpoczyna się od tragicznej, samobójczej śmierci młodej dziewczyny, która jest na tyle zastanawiająca, że detektyw Frankie Loomis rozpoczyna śledztwo mające na celu wyjaśnienie przyczyny tak ostatecznego kroku.

Choć początkowo wydaje się, że Taryn nie miała żadnych powodów, by skoczyć, z czasem wychodzi na jaw jej niezdrowa obsesja na puncie mężczyzn, z którymi się wiązała. I to wśród otaczających ją mężczyzn Frankie szuka przyczyny jej śmierci.

Akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych. Przyglądamy się na bieżąco prowadzonemu śledztwu i cofamy do czasu sprzed trzech miesięcy podążając wraz z Taryn uniwersyteckimi korytarzami i zachwycając klasykami literatury starożytnej. Co wydarzyło się w tym krótkim czasie, że zdolna i piękna dziewczyna porwała się na tak drastyczne zakończenie swojego życia?

Wzgardzona miłość, chwila słabości, nieodwracalne konsekwencje. To z czym się stykamy nie jest niczym odkrywczym, a jednak rozwiązanie okazuje się dużo mniej oczywiste, niż mogłoby się wydawać. Autorzy stworzyli też zaskakująco mroczny portret kobiety zdeterminowanej do granic szaleństwa, a ...

Ciało młodej studentki zostaje znalezione na chodniku, tuż pod jej balkonem. Wszystko wskazuje na samobójstwo, jednak detektyw Frankie Loomis ma przeczucie, że być może ktoś pomógł dziewczynie zakończyć życie. Tym bardziej, że przed Taryn rozciągała się świetlana przyszłość, biorąc pod uwagę z jaką pasją podchodziła do nauki. W trakcie śledztwa na światło dzienne wychodzi kilka dość istotnych informacji o pannie Moore, które stawiają ją w złym świetle. Do czego zraniona kobieta była by zdolna, by osiągnąć swój cel?

Do tej pory nie miałam styczności z piórem autorki, jednak jeśli wszystkie jej książki mają taki poziom jak "Studentka" to zdecydowanie mam co nadrabiać.
Biorąc do ręki thriller liczę na to, że poczuję ten dreszcz niepewności i nawet dyskomfortu. Może to zabrzmi dziwnie, ale w pewnym momencie miałam ochotę odłożyć książkę, bo bałam się, że dalszy ciąg pójdzie w nieoczekiwanym przeze mnie kierunku. Jednak ciekawość zwyciężyła i ponownie zostałam pochłonięta. Język jakim posługuje się autorka, jej styl, są bardzo naturalne, dzięki czemu książkę czyta się z lekkością, aczkolwiek z ogromnym zainteresowaniem.
Fabuła książki jest z pozoru bardzo prosta. Mamy studentkę, która zakochała się w swoim wykładowcy. Ten teoretycznie jest szczęśliwym mężem, jednak jak to w życiu bywa, nie zawsze jest kolorowo. Reszty możecie się domyślić, ale... Nie sądźcie że prawda dotycząca śmierci głównej bohaterki będzie tak oczywista. Dlatego też doceniam książkę. ...