Adam Mach jest policjantem, na którego przyjaciele mówią Vegas. Dyżur w Sylwestrową noc i wezwanie do bójki w barze powodują, że jego życie mocno się zmienia.
Natalia Korda jest barmanka, na którą przyjaciele mówią Ivy. To właśnie do bójki z jej udziałem wezwanie dostał Vegas. Dziewczyna pobiła bowiem kijem bejsbolowym klienta baru, który stał się względem niej natarczywy.
Spotkanie Ivy i Vegasa w barze zakończyło się kłótnią i był to dopiero początek ich starć. Para szybko odkryła jednak, że poza obopólną niechęcią, łączy ich jeszcze silniejsza więź, pożądanie.
Czy Adam i Natalia wyjaśnią sobie dawne spory? Czy uda im się dogadać? Jak rozwinie się ich relacja?
"Szczęśliwego Nowego Vegas" to drugi tom serii "Rodzeństwo Mach", która mocno przypadła mi do gustu. Podobnie jak przy pierwszym tomie, tak i teraz bardzo polubiłam bohaterów. Ivy i Vegas nie pozwalają nam się nudzić. Ich słowne przepychanki nie raz powodowały u mnie wybuchy śmiechu, a iskrzenie między nimi dosłownie elektryzowało. Ich znajomość jest kolejnym przykładem na to, że nienawiść i miłość dzieli bardzo cienka granica.
Cała historia wywołuje sporo emocji. Był humor, pożądanie, dużo bardzo gorących i namiętnych scen. Autorka porusza tu również trudny temat jakim jest przemoc domowa, a czytanie wspomnień bohaterów wywoływało u mnie duży smutek.
Muszę przyznać, że spotkałam się z kilkoma opiniami, że książka zawiera zbyt wiele wulgaryzmów, jednak ja...