Opinia na temat książki Uratuj mnie

Po ciężkich wydarzeniach z 2 tomu Timofey odnajduje Lerę. Ale to, co ją spotkało, spowodowało, że odtrąca bohatera i zamyka się w sobie. Już nie jest tą samą kobietą co poprzednio. Teraz odczuwa lęk, strach i koszmary. Timofey pragnie zdobyć ponowne zaufanie kobiety oraz pokazać, że naprawdę ją kocha i teraz zapewnić jej jak najlepsze bezpieczeństwo. Ale przez to, że mężczyzna na pierwszym miejscu postawi kobietę, a nie bratwę pojawią się problemy.

W tym tomie mamy zdecydowanie więcej miłości, czułości i opieki. Bohater dla swojej kobiety jest w stanie zrobić wszystko. Przy tym bardzo zmiękł. Mafii mamy tu mało, ale pojawia się ona i jej problemy. Mamy opisane odczucia bohaterki po jej ciężkich chwilach jak gwałt i wszystko jest świetnie z wyczuciem napisane. Czułam emocje w sobie i cierpienie bohaterki. Ale były momenty niestety, co pojawiło się znudzenie za dużo słodyczy jak dla mnie. Ale przypominając sobie, tom 2 jak bardzo bohaterów pokochałam, kibicowałam im również w tym tomie, by ta miłość przetrwała. Książka czyta się błyskawicznie, wiele dialogów, perspektywa dwójki bohaterów plus duży druk. Oczywiście nie obeszło się od niespodziewanych wydarzeń i szoku. Dziewczyny kolejny raz mnie zadowoliły i sprawiły, że traci się rozum dla takiego bohatera.