Witaj, piękna

Ann Napolitano
7.4 /10
Ocena 7.4 na 10 możliwych
Na podstawie 18 ocen kanapowiczów
Witaj, piękna
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.4 /10
Ocena 7.4 na 10 możliwych
Na podstawie 18 ocen kanapowiczów

Opis

Książka, w której zakochali się Oprah Winfrey i Barack Obama!

Autorka książki „Drogi Edwardzie” powraca z przejmującą historią rodzinną, w której zadaje pytanie: czy miłość potrafi uzdrowić złamanego człowieka?

William Waters dorastał w cieniu tragedii. Odkąd zmarła jego siostra, rodzice nie byli w stanie na niego patrzeć, a tym bardziej go pokochać. William dorastał więc w przekonaniu, że jest nikim i nie zasługuje na miłość. Kiedy na pierwszym roku studiów spotyka pełną życia i ambitną Julię Padavano, ma wrażenie, jakby ktoś w jego otoczeniu po raz pierwszy zapalił światło. Wraz z Julią w życiu Williama pojawia się jej rodzina. Julia i jej trzy siostry są bowiem nierozłączne: Sylvie to kochająca książki marzycielka, Cecelia – artystka i wolny duch, a Emeline – opiekunka domowego ogniska. Rodzina Padavano wypełnia świat Williama nieznanym dotąd szczęściem, miłością i... chaosem.

Jednak przeszłość Williama nie daje o sobie zapomnieć – niszczy nie tylko idealnie zaplanowaną przez Julię wspólną przyszłość, ale też siostrzane więzy. Rezultatem jest rozłam w rodzinie, który zmienia jej losy na pokolenia…

„Witaj, piękna” to głęboko poruszająca opowieść o prawdziwej miłości i o tym, co znaczy być częścią rodziny. O lojalności, potrzebie przynależności i kłamstwach, które są nieodłącznym jej elementem.
Tytuł oryginalny: Hello Beautiful
Data wydania: 2024-01-01
ISBN: 978-83-8135-367-0, 9788381353670
Wydawnictwo: Otwarte
Stron: 472
dodana przez: effyxcigarettes

Autor

Ann Napolitano
Urodzona 21 października 1971 roku w USA
Ann Napolitano jest autorką czterech docenionych przez krytyków i czytelników powieści. Pracowała jako redaktorka magazynu literackiego One Story, obecnie prowadzi kursy kreatywnego pisania na amerykańskich uczelniach. Mieszka w Nowym Jorku z mężem ...

Pozostałe książki:

Witaj, piękna Drogi Edwardzie
Wszystkie książki Ann Napolitano

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Piękna okładka i równie piękne wnętrze

WYBÓR REDAKCJI
5.02.2024

Ann Napolitano, autorka znana z bestsellerowej powieści „Drogi Edwardzie”, powraca z nową, głęboko poruszającą powieścią pt. „Witaj, piękna”, która zagłębia się w świat rodzinnych relacji, miłości i traumatycznych przeżyć. Historia głównego bohatera, Williama Watersa, jest pełna bolesnych doświadczeń, które kształtują jego poczucie własnej wartośc... Recenzja książki Witaj, piękna

William Waters i siostry Padavano

WYBÓR REDAKCJI
4.02.2024

„Witaj, piękna” Ann Napolitano to powieść, która bez wątpienia podzieli czytelników na zwolenników i przeciwników, o czym świadczą opinie, zarówno te zachwycające się nią, jak i te mniej pochlebne. Ja należę do drugiej grupy odbiorców tej książki. "Witaj piękna" to powieść, która eksploruje skomplikowane relacje rodzinne, zagłębiając się w tem... Recenzja książki Witaj, piękna

Witaj piękna

14.01.2024

Lekturę tej książki mogłabym podsumować krótkim cytatem autorstwa Jodi Picoult - "Rodzina może rozpaść się na różne sposoby. Wystarczy źdźbło egoizmu, pech i szczypta chciwości. Ale ściśle utkana tworzy więź, której nic nie pokona" Ann Napolitano w "Witaj piękna" opowiedziała z pozoru prostą historię o miłości zrodzonej między dwójką bohaterów wbr... Recenzja książki Witaj, piękna

@Jezynka@Jezynka × 14

Witaj

2.02.2024

@Obrazek William dorastał samotnie w cieniu zmarłej siostry, a rodzinę zyskał dopiero, gdy za sprawą ślubnej obietnicy wkroczył do domu Padavano. Domu wypełnionego miłością nie łatwą, ale głęboką. Jego obecność nie zaburzyła porządku, zrobił to jednak czas, których cztery siostry nie przewidziały. Miały plan na swoją przyszłość, wyraźną jej wizj... Recenzja książki Witaj, piękna

@mewaczyta@mewaczyta × 8

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@przyrodazksiazka
2024-02-07
9 /10
Przeczytane

Opowieść bardzo mi się podobała. Niemal od pierwszego akapitu zabrała mnie do świata, który ciężko jest nazwać łatwym. To niby obyczajówka, ale wkrada się też dramat z romansem. Napisana przepięknym piórem, takim ciepłym, dającym nadzieję na lepsze jutro. Prawie do samego końca przeplata się tutaj walka z samym sobą. Główna postać wciąż wierzy, że jest niewystarczająca, a za jego myślami idzie przykre wydarzenie z dzieciństwa. Cokolwiek by nie zrobił i gdziekolwiek by nie pojechał, przeszłość wraca do niego niczym bumerang. Wciąż czuje się tym drugim, niewystarczającym, nieumiejętnym na tyle, by odnieść jakikolwiek sukces w życiu. Bywały tu momenty, kiedy obcy ludzie docenili jego talent i on czuł się wtedy przeszczęśliwy. Jednak powracał do domu i patrząc na małe zdjęcie jego ból ponownie powracał. Rodzice nawet nie dali mu odczuć, że cieszą się, iż mają chociaż jego. Jakby wraz ze śmiercią ich dziecka umarli oni sami. To było bardzo przykre, jakby ukazane pod kontem czego nie należy robić, gdy dosięgnie cię trauma. Narrator opisuje nam co dalej się dzieje w życiu młodego później mężczyzny, jak bardzo dzieciństwo i wszelki smutek z nim związany ma ogromny wpływ na jego dorosłość. Nie wspomniałam jeszcze, że rozdziały ukazują życie nie tylko jednej postaci. Pojawią się tu również postacie trzech sióstr i tej najważniejszej, która zmieni życie bohatera. Każda będzie zupełnie inna z charakteru. Co ciekawe, ja widziałam odbicie tych charakterów w tym mężczyźnie. Bo gdy chci...

× 2 | link |
@ilona_m2
2024-01-19
3 /10
Przeczytane

Każdy z nas kojarzy serialowe tasiemce a la Moda ba sukces, mało skomplikowane, nieco kiczowate, stanowiące wyłącznie tanią rozrywkę. Witaj piękna niezmiennie mi się z nimi kojarzy.

Niezrozumiałe są dla mnie zachwyty, bo tutaj nie ma się naprawdę nad czym pochylić, autorka mistrzowsko położyła wszystko, co możliwe na łopatki. Począwszy od kreacji bohaterów, po samą niezłożoną, przewidywalną fabułę, aż po styl i język naszpikowany błędami.
Postaci niczym nie wyróżniają się, tak naprawdę nie wiemy nawet jak kto wygląda, żadnych cech szczególnych. Brakuje im wyrazistości. Ich zachowanie jest niezrozumiałe i dość często irracjonalne. Nadaremno można doszukiwać się tu jakiejkolwiek głębi.

Witaj piękna to książka, którą nie udało mi się doczytać do końca, szkoda mi było czasu na tak przeciętne i infantylne dzieło. Liczne błędy składniowe, interpunkcyjne, stylistyczne mocno mnie zniechęcały.
Ta książka nie powinna nawet leżeć na półce obok literatury pięknej, bo bezcześci ramy gatunkowe.
Kto był na tyle odważny? Największą krzywdę zrobiła tej książce błędna klasyfikacja gatunkowa, nie wiem kto miał na tyle odwagi by zamieścić ją w kanonie literatury pięknej. Dla mnie to zwykła powieść obyczajowa, w dodatku napisana infantylnie, kalecząc językowo wszystko, czego dotknęła autorka.

W przypadku Witaj piękna niezwykle trudno uwierzyć mi w obiektywizm tych wszystkich zachwytów.
Napiszę krótko - strata czasu.

× 2 | link |
ZA
@zaczytaniania
2024-01-23
9 /10

William Waters po śmierci swojej malutkiej siostry został odrzucony przez rodziców. Jedyna miłość, która go ukształtowała, dawała bezpieczeństwo i była wzajemna, to miłość do koszykówki. Na pierwszym roku studiów poznaje charyzmatyczną i ambitną Julię Padavano oraz jej trzy siostry, Emeline, Cecelię i Sylvie. Rodzina dziewczyny w szybkim tempie zagarnia Williama w swoje ramiona. Jednak traumy z dzieciństwa bezceremonialnie wpraszają się ponownie w życie chłopaka i niszczą wszystko to, co udało mu się do tej pory zbudować.

Przyszłość Williama i Julii wisi na włosku, a tak mocno do tej pory zaciśnięty węzeł siostrzanych relacji zaczyna się poluzowywać, jakby ktoś ukradkiem naciął jego włókna…

Ta książka to współczesna historia “Małych kobietek”, tylko bez tego infantylnego zacięcia, które ma miejsce w książce Alcott. Losy bohaterów poznajemy, począwszy od lat 60. do 2008 roku, a poszczególne rozdziały ukazują historie sióstr Padavano i Williama z różnych perspektyw.

To piękna, przejmująca, do bólu prawdziwa i wzruszająca historia o rodzinnych więzach, siostrzanych relacjach, braku rodzicielskiej miłości, ale też jej toksycznej stronie.

To opowieść o tym, jak duży wpływ na życie dorosłego człowieka ma jego dzieciństwo i o schematach, które wbrew zarzekaniu się — powielane zostają przez kolejne pokolenia, krzywdząc przy tym siebie i innych.

To w końcu książka o sile siostrzanych relacji, miłości bezwarunkowej, której podwaliną jes...

| link |
@etiudyliterackie
2024-02-04
7 /10

Czy człowiek potrafi poradzić sobie bez „pomocy emocjonalnej” od najbliższych? Czy brak miłości rodzicielskiej musi pokutować przez całe życie? Jak bardzo emocje kształtują nas jako ludzi? Czy można być szczęśliwym bez miłości najbliższych?
To pytania, które pojawiają się w mojej głowie, kiedy myślę o Williamie.. pojawiają się i mnożą, bo przypatrując się jego życiu, co chwilę nasuwają się jakieś wątpliwości, tajniki, domysły…. czy mógł lepiej poprowadzić swoje życie? Czy przez brak uczuć ze strony rodziców dokonywał złych wyborów?

William nie wiedział, co to prawdziwa miłość, nigdy nie otrzymał jej od swoich rodziców. Spotykając Julię zachłysnął się tym uczuciem, tą kobietą, tym co mu oferowała… w końcu miał rodzinę.
On zawsze samotny, ona nigdy tej samotności nie odczuwała, bo miała siostry, które na każdym kroku się wspierały, były ze sobą w każdej sytuacji.
Ale w życiu nie ma rzeczy trwałych, bo to co czasem uważamy za pewnik, może nagle stracić solidność swoich fundamentów…. każdy z bohaterów się o tym przekonał, niektórzy bardzo dosadnie tracąc wszystko.

W tej historii smutek przelewa się z każdej strony, to saga rodzinna pełna prawdy, bo przecież życie ma wiele barw. Choć ta paleta życia obfitowała w ciemne, szare kolory, to momentami pojawiał się piękny odcień różu, czy żółci. Czasem jedno słowo, albo dobre wspomnienie potrafi pokolorować świat tysiącem barw. Niby proste, zwykłe słowa: „witaj, piękna”, a wypowiedziane z ust bliskiej ...

| link |
@gosia_myst
2024-01-23
9 /10
Przeczytane

„Nie jesteś szalony, tylko cierpisz na depresję. W świecie takim jak ten bycie przygnębionym nie jest szaleństwem. To bardziej rozsądne niż bycie szczęśliwym. Nigdy nie ufam tym wiecznie radosnym ludziom, którzy uśmiechają się choćby nie wiem co. Moim zdaniem to oni są stuknięci”

Wiliam dorastał w przekonaniu że nie zasługuje na miłość. Jego rodzice nie mogąc pogodzić się ze śmiercią córki nie mogli na niego patrzeć. Jego życiu sens nadała koszykówka, jednak kontuzje skutecznie uniemożliwiły mu grę. Kiedy na pierwszym roku studiów spotyka pełną życia i ambitną Julię, ma wrażenie, jakby ktoś w jego otoczeniu po raz pierwszy zapalił światło. Wraz z Julią w jego życiu pojawia się jej rodzina Padavano, a zwłaszcza trzy siostry z którymi jest bardzo związana. Niestety demony przeszłości Wiliama nie dają o sobie zapomnieć lecz los bywa przewrotny, a wszystko ma swoją cenę.

„Witaj piękna” to niezwykle poruszająca opowieść o lojalności, depresji, skomplikowanych relacjach rodzinnych, kłamstwach i miłości prawdziwej, głębokiej lecz naznaczonej wyrzutami sumienia. Nie brakuje tu trudnych wyborów które muszą podjąć bohaterowie. Każdy z nim popełnia błędy, ma swoje racje, a podjęte decyzje mają swoje konsekwencje. Autorka porusza niezwykle istotny problem braku akceptacji czy bycia zwyczajnie kochanym takim jakim jesteśmy. Podkreśla przy tym jak ważna w naszym życiu jest rodzina, która powinna być wsparciem. Historia Wiliama uświadamia nam również jaki wpływ na nas...

| link |
@Poprawnie_napisane
2024-01-29
7 /10

Witaj piękna to książka dla tych, którzy lubią nieśpieszną fabułę i słodko-gorzkie historie, które otulają czytelnika i nie pozwalają mu się oderwać od lektury. Książkę czyta się szybko i przyjemnie, choć tematyka bywa ciężka i momentami zmusza do refleksji. To historia o odrzuceniu, zagubieniu, miłości w różnych odcieniach, trudnych wyborach, smutku i rodzinie. Autorka świetnie zobrazowała portret rodziny, jej chaos, skomplikowane relacje i niespójność – to właśnie rodzina jest fundamentem tej opowieści. Ann Napolitano nie oszczędza swoich bohaterów, podkłada im kłody pod nogi i funduje dramaty, dzięki czemu jeszcze bardziej poznajemy ich charaktery i motywacje życiowe. Postacie nie są idealne, co jest plusem. Czy wszystkich polubiłam? Nie. Czytałam, że bohaterowie są tak dobrze wykreowani, że można uznać ich za przyjaciół. Nie zgodzę się, ja nie mogłam zdzierżyć Juli i to od początku.

Witaj piękna to nostalgiczna i wnikliwa analiza uczuć, emocji i więzi międzyludzkich. Porusza ciekawe tematy, takie jak nasze oczekiwania wobec drugiego człowieka oraz wpływ rodziny, otoczenia i wychowania na poszczególną jednostkę. A co ważne podkreśla, jak wielkie znaczenie mają ludzie w naszym życiu, czasem nie zdajemy sobie nawet z tego sprawy, jak druga osoba jest dla nas ważna, dopóki jej nie stracimy. To naprawdę dobra książka, ale pod warunkiem, że lubicie takie klimaty. Jeśli lubicie analizować zachowanie i emocje bohaterów to powinna się wam...

| link |
@szczechowska.magda
2024-01-28
8 /10

William Waters dorastał w domu bez miłości a śmierć siostry położyła się cieniem na całym jego życiu. Jako dziecko nigdy nie czuł się kochany, jako nastolatek nie potrafił odnaleźć się w grupie rówieśniczej. Dopiero na studiach William spotyka pierwszych przyjaciół i Julię Padavano. Wraz z Julią do jego samotnego życia wkracza cała jej rodzina - rodzina, której William nigdy nie doświadczył. Mimo, że siostry Padavano są tak różne, wydają się być nierozłączne. Rodzina Padavano przyjęła Williama z otwartymi ramionami ale jego demony nie dają o sobie zapomnieć.

"Witaj piękna" to to głęboko wzruszająca opowieść o rodzinie, stracie i przebaczeniu. Ann Napolitano umiejętnie tworzy wielowymiarowe postacie, każda z sióstr jest inna i wywołuje u czytelnika inne emocje. Ja osobiście nie polubiłam się z Julią, uważam że jest egocentryczna i despotyczna. Nie liczyła się z emocjami Williama a potem Alice. Ale to tylko świadczy o kunszcie autorki i tym jak bardzo potrafi manipulować emocjami czytelnika.
Ann Napolitano posługuje się pięknym, lirycznym językiem i bardzo realistycznie przedstawia dynamikę relacji rodzinnych. Ksiażka porusza ważne tematy takie jak depresja, wybaczanie, siła ludzkiego ducha czy brak akceptacji. Zmusza czytelnika do refleksji i z pewnością może prowokować emocje przy których przydadzą się chusteczki. Czytelnikom poszukującym mądrej i poruszającej literatury zdecydowanie polecam tę pozycję.
Współpraca z ...

| link |
@esclavo
2024-02-01
5 /10

Specyficzna. Prosta. Wymagająca skupienia. Nieoczywista. Obyczajówka, ale z pogranicza literatury pięknej. Może się podobać, ale nie każdemu.

I tym "nie każdym" będę ja. Do czytania podeszłam trochę z wymaganiami, bo opis mnie zaintrygował. A potem, z każdą stroną wchodziłam w książkę, której chyba nie zrozumiałam. Ciężko mi się czytało, brakowało mi napięcia, klimatu, a przedłużające się wątki sprawiały, że po prostu się nudziłam. Autorka ma bardzo stateczny, nieśpieszny styl. Jest trochę wzniosłych słów, które może by się obroniły, gdyby nie to, że nie prowadziły do niczego dużego. Sama fabuła nie jest niczym odkrywczym i nawet trochę szybsze zakończenie nie jest w stanie sprawić, że docenię kunszt tej powieści.

Książka o relacjach, dziwnych, poplątanych, ale całości zabrakło głębi. Nie polubiłam bohaterów. Plusem jest wydanie tej powieści, oraz czcionka - bo uwielbiam tą w książkach Otwartego.

| link |
ZY
@Zyta
2024-03-05
6 /10
Przeczytane
@recenzja_na_tacy
2024-02-05
6 /10
Przeczytane
@maitiri_books_2
2024-02-05
8 /10
Przeczytane
@madalenakw
2024-02-04
6 /10
Przeczytane
@burgundowezycie
2024-02-02
10 /10
Przeczytane literatura piękna 🌹
@papierowamagnoolia
2024-01-29
9 /10
Przeczytane
@mewaczyta
2024-02-02
8 /10
Przeczytane 🍃 Współprace 🍃
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

To strata mamy, nie twoja. Ona przegapi wszystko, ale Ty nie.
A gdy przestała naciskać, ich małżeństwo zacharczało i zgasło jak silnik. Julia nadal odgrywała rolę żony, tak jak William odgrywał rolę męża, jednak wszystko to były tylko pozory.
Tym razem bycie silną oznaczało, że stanie na nogi sama, z dzieckiem na rękach. Była to samotna pozycja, nawet jeśli wydawała się słuszna. Julia była przecież dorosła, była matką.
Ponieważ wiedziała, czego nie chce, była sama. Nie była już dawną Sylvie, a nie była jeszcze tym, kim się stawała.(...) Sylvie wiedziała, że może istnieć poza granicami swoich dawnych i przyszłych siebie, przynajmniej przez jakiś czas. Choć było to bolesne.
Było pytanie, które musiała sobie zadać - pytanie najeżone kolcami.
"Czego chcesz?"
Wcześniej nie zadawała go sobie, bo bała się odpowiedzi, teraz jednak naprawdę chciała być sobą i doświadczać świata w najgłębszy i najprawdziwszy sposób. Zbyt długo szufladkowała samą siebie...
Dodaj cytat