Najnowsza książka Johna Boyna "Woda i Ziemia" mieści w sobie dwie osobne historie, dwa opowiadania, w których skupiamy się na innych osobach i ich życiu, opowiedzianym z perspektywy bohaterów. Wracają oni do wydarzeń, które wymagają rozliczenia.
"Woda" to historia Vanessy, która ucieka przed mediami, przeszłością, a jednocześnie próbuje pogodzić się z utratą córki, choć może powinnam powiedzieć córek? Vanessa próbuje odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jest winna śmierci swojej pierworodnej, czy mogła ją ochronić? Jednocześnie musząc uświadomić sobie kim tak naprawdę był jej mąż.
Evan jest głównym bohaterem "Ziemii" oskarżonym o współudział w gwałcie. Młody, świetnie prosperujący piłkarz, można powiedzieć celebryta, w którego życiu można dostrzec mnóstwo skrajności i wielką potrzebę bycia kochanym. Z jednej strony świat celebrytów, piękne mieszkanie, sława, z drugiej jego przeszłość, marzenia i seria wyborów, które doprowadziły go do procesu.
Woda i ziemia to dwa żywioły, które trzymały się bohaterów, kryjąc ich wyrzuty sumienia, których zapach i widok wciąż przypominał o krzywdzie, którą wyrządzili.
Autor odsłaniając losy Vanessy i Evana pozostawia czytelnika z mnóstwem refleksji i myśli, to nam (czytelnikom) pozostawia osąd. Osobiście nie mogłam przejść od jednej mini powieści do drugiej, jak gdyby nigdy nic. Chciałam się zatrzymać, przemyśleć, co w zasadzie przeczyta...