Zakochałem się.
Czy aby się zakochać wystarczy dziesięć sekund? Tyle bowiem trwała chwila, gdy spoglądaliśmy sobie w oczy.
Wiem, że ma brązowe tęczówki, długie rzęsy, łagodne łuki brwiowe o naturalnym kształcie i ciężkie powieki. Jej spojrzenie było krótkie, ale jakże uważne! Poruszył mnie głęboki smutek, który dostrzegłem w jej źrenicach. W tym mgnieniu oka, gdy skierowała wzrok na mnie, poczułem się przez chwilę zupełnie tak, jakby zajrzała mi w głąb duszy.
Usta podkreślone delikatnym błyszczykiem wyszeptały:
- Przepraszam - jedenaście sekund wcześniej nadepnęła mi na stopę.