Świetny zbiór znakomitych opowiadań. Mnie najbardziej wzruszyło opowiadanie o ludziach ściągniętych magią z różnych miejsc i czasów, których połączyła samotność. Wspaniała, przejmująca literatura. Prawdziwie kobieca fantastyka.
Kongres futurologiczny jest chyba najlepszą i najdowcipniejszą powieścią Lema z cyklu jego przygód Ijona Tichego. W stopniowaniu absurdu przebija nawet "Pamiętnik znaleziony w wannie". Zaś w warstwie pomysłów - wypada wspomnieć - na dekady wyprzedza Matrix swoją koncepcją zafałszowanej (tym razem chemicznie, a nie komputerowo) rzeczywistości. Polecam bez wahań, choć wiem z doświadczenia, że większość z nas, kobiet, nie lubi science - fiction. Mogę zagwarantować, że jest to po prostu świetna i le... więcej »
Niesamowita książka, choć osobiście uważam, że postać żony- prostytutki głównego bohatera mogła zostać wymyślona tylko przez mózg męski, absolutnie niepojmujący psychiki kobiecej, za to wierzący w patriarchalne rojenia o chutliwej samicy...Poza tym głupawym wątkiem, powieść znakomita!
Alternatywne zakończenie Wiedźmina było pisane dawno temu na zamówienie już na szczęście zapomnianego miesięcznika. Szkoda, że Sapkowski nie starał się o nim zapomnieć, bo przekreślił nim urok tego "prawdziwego" zakończenia, wzorowanego na legendzie o śmierci króla Artura...
Sapkowskiemu udało się swoimi opowiadaniami przekształcić fantasy w opowieść o naszym świecie, tyle że przebranym w kostiumy smoków, rycerzy, wilkołaków i czarodziejek. Każdy, kto się z nim zetknie, będzie pod wrażeniem jego złożoności i piękna.
Rewelacyjna książka, choć jej autor musiał być bardzo nieszczęśliwym człowiekiem. Klimat powszechnego zagrożenia, dusznego lęku, czegoś, co czai się tuż za progiem...ale nie da się dostrzec. Zdecydowanie polecam:)
Narnia, choć beznadziejnie wyniszczona adaptacją filmową, jest wciąż dla mnie ucieczką we wspomnienia dzieciństwa. Siostra zamykała mnie w szafie - a ja bałam się tylko do przeczytania Opowieści z...Potem szafa była tylko wielką obietnicą:) Polecam wszystkim
Kolejny dramat życiowy spowodowany degrengoladą moralną autorów. Sądziłam, że chociaż Andrzej Sapkowski zawaha się przed przekreśleniem tak pięknego dorobku, ale widać, że nazwisko nie chroni ani przed chciwością, ani przed grafomaństwem spowodowanym żądzą pieniądza. Pan Andrzej wsiadł na konia, na którym galopują inni polscy "ałtorzy bestsellerów" wychowani na wiecznych sekwelach amerykańskich filmów. Stworzył dawno temu świetną postać, a potem ją rozmienił na drobne, utykając ją w najbardziej ... więcej »
Przeczytałam w cichej nadziej, że łatwiej będzie przetrwać paskudną pogodę na urlopie. Ale, skończywszy, pożałowałam straconego czasu. To takie opowiadania śmieszne na siłę, w dodatku eksploatujące wciąż ten sam zestaw pomysłów. Jak ktoś lubi w kółko oglądać Benny Hilla w waciaku, może będzie zadowolony.