Avatar @mysilicielka

@mysilicielka

24 obserwujących. 14 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj 3 dni temu.
mysilicielka
Napisz wiadomość
Obserwuj
24 obserwujących.
14 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj 3 dni temu.

Cytaty

Szermierka nie ma nic wspólnego z zabijaniem . Szermujesz po to, żeby być najlepsza. Lepsza niż wszyscy. Lepsza od samej siebie. W każdej walce nie patrzysz na przeciwnika. Walczysz ze sobą. Tylko ze sobą. Siebie masz pokonać. Nie przeciwnika.
Wojownik Altaii idzie tam, gdzie chce i kiedy chce. W rzeczy samej powiedzą, że najczęściej pojawiamy się wtedy, gdy się nas najmniej spodziewają.
Jeśli jakiś Altaii postanawia umrzeć, to czy inny Altaii ma jakiś wybór? Chyba tylko może zabić jego zabójcę i umrzeć obok niego?
Każdy, kto się urodził na Rozłogach, wie, że śmierć może człowieka spotkać w następnej godzinie.
Ludzie tacy jak ja albo giną, albo przechodzą na ciemną stronę
- Ja z kolei lubię w tobie wiele rzeczy - powiedział. - Na przykład ten wisiorek. Zawsze go nosisz. To łabędź, prawda? Łabędzie to bardzo interesujące zwierzęta... Są emblematem Apollina, wiedziałaś o tym? Zawsze mu towarzyszą. Symbolizują sztuką i harmonię, ale też melancholię i furię. Są silne i piękne, czasem sprawiają wrażenie delikatnych, czasem dumnych, wszystkie te cechy łączą się z łabędziami. Wydają się takie majestatyczne, kiedy pływają. Ale gdy spacerują po ziemi, stają się niezdarne i fajtłapowate. To dlatego, że nie są w swoim żywiole, Judith, czują się zagubione. Jeśli ktoś nigdy nie widział pływającego łabędzia i zobaczyłby go spacerującego po brzegu, jakby był pijany, pomyślałby, że to brzydki, żałosny ptak. Ale, sama pomyśl, to nie jest prawda, bo kiedy wróci do jeziora, nie ma zwierzęcia ładniejszego od łabędzia. - Guillermo zawiesił głos. - Nie jesteś okropną osobą, Judith... Po prostu czasami zapominasz, jak wrócić do wody.
Nigdy nie należy ufać atrakcyjnym mężczyznom, demony zawsze są ładne.
Śmierć nie kończy ani nie przecina naszych związków z rodzinami, status, jaki mieliśmy za życia, także nie ulega zmianie. (...) Kobiety tu także mają krępowane stopy, są posłuszne i koncentrują uwagę na swoich rodzinach; mężczyźni nadal nadzorują zewnętrzny świat, choć tutaj rozwiązują ważne kwestie w gabinetach piekielnych sędziów.
W szóstym tygodniu po mojej śmierci powinnam była przejść na drugi brzeg Nieuniknionej Rzeki, w siódmym - wejść do krainy Księcia Koła i stanąć przed sędziami, którzy mieli zdecydować, jaki czeka mnie los. Jednak nic takiego się nie wydarzyło i nadal przebywałam na Widokowym Tarasie. W końcu zaczęłam podejrzewać, że stało się coś bardzo złego.
Kiedy ludzie żyją, kochają. Kiedy umierają, kochają dalej. Jeśli uczucie umiera razem z człowiekiem, nie jest to prawdziwa miłość.
Haeresis est maxima opera maleficiorum non credere (Największą herezją jest nie wierzyć w sprawy czarodziejskie).
[O Sammaelu, Księciu Piekieł:]
- Myślałam, że będzie zawstydzony.
- Nie wydaje mi się, by dało się go tak łatwo zawstydzić - odezwał się Magnus. - Widziałaś jego kapelusz?
Pochylił się i pocałował Magnusa, delikatnie, powoli, jak w czasie niedzielnego poranka w łóżku. Zupełnie nie pasowało to do ich obecnego położenia, zupełnie nie pasowało do tego, jak obaj czuli się w tym momencie. Było cudownie.
- Nie czas na migdalenie się! - zawołał Jace przed nimi.
- Zawsze jest czas na migdalenie się - mruknął Alec z ustami przy ustach Magnusa (...)
W tobie jest Gruzja, dziewczyno. Ty nie wracasz tam do domu. Tu, przy nas, jest twój dom.
Złota, kosztująca fortunę suknia opięła się na kościstym ciele, kiedy kobieta wyprostowała się i zmrużyła oczy w chłodnej kalkulacji tego, czy opłaca się mnie wysłuchać. Rhianna powiedziałaby, że żmija wysunęła język, wietrząc zapach sukcesu.
Jego psychika została zgwałcona tak samo brutalnie, jak ciało Marii. Ale już było po wszystkim. Ten szaleniec nie mógł im zrobić niczego gorszego. Myślał, że mógł mu ją odebrać? Kwadratowe zero, którego nie obdarzyłaby na ulicy nawet przelotnym spojrzeniem. Intelektualne gówno, zabarwione ciężką chorobą psychiczną.
List od Jamesa przyszedł w najbliższy poniedziałek. Leżał na moim biurku, gdzie ktoś go położył, jakby to był zwykły list. Jakby to nie było nic wielkiego.
Udałam się do czekającego na mnie myśliwca Curtiss P-40 Warhawk, po drodze zauważając dwóch mężczyzn, którzy mnie obgadywali zaraz po lądowaniu. Teraz jeden ze zmarszczonym czołem przyglądał się ogonowi małego jednosilnikowca Stinson Reliant, wykorzystywanego często do nauki pilotażu, drugi zaś wdrapywał się właśnie do kokpitu.
- Ładny samolocik - powiedziałam. - Jak opanujecie sztukę latania nim, może pozwolą wam się przesiąść na dziewczyńskie maszyny.
Kochała tatę, choć często traktowała go jak przybysza z innej planety, co przyprawiało ją o mocną irytację. Nie śmiali się z tych samych rzeczy i rzadko się słuchali. Ich miłość była wielka, milcząca i nieskonsumowana żadnym zrozumieniem.
Każdy sąd ją uniewinni, bo to święte prawo człowieka - zabić drugiego z jak najlepszymi intencjami.
Selma Lang, a raczej Wiesia Piecyk, dzięki powieściom wydanym w tym roku stała się gwiazdą [wydawnictwa] XYZ. Wszystkie miały charakter ostro erotyczny i nie zawierały ani wiele słów, ani tym bardziej treści.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl