Avatar @mysilicielka

@mysilicielka

23 obserwujących. 14 obserwowanych.
Kanapowicz od 4 lat. Ostatnio tutaj 2 dni temu.
mysilicielka
Napisz wiadomość
Obserwuj
23 obserwujących.
14 obserwowanych.
Kanapowicz od 4 lat. Ostatnio tutaj 2 dni temu.

Cytaty

- Zdradziłaś mnie - powiedział cicho.
Chciałam się roześmiać. Ja zdradziłam jego?! Wykorzystał mnie, uwiódł, zniewolił, a to ja byłam zdrajczynią?
-Wiesz co, ty jednak jesteś cham i prostak - stwierdziła. - A nawet burak do tego. Taki z Biedronki.
Ludzka pamięć jest zawodna, nigdy nie stanowi wiernego odbicia przeszłości. W naszym umyśle nie ma raz na zawsze utrwalonych fotografii czy nagrań tego, co się wydarzyło. Wspomnienia to jedynie rekonstrukcje zdarzeń. Za każdym razem, gdy do nich wracamy, budujemy je na nowo.
Pamięć jest zawodna. Za każdym razem, kiedy wracamy do wspomnień, one piszą się na nowo.
Im większy wybór, tym trudniej. Trzeba decydować, a nie rozważać. A potem nigdy nie żałować i iść naprzód.
Wiesz, dlaczego nie wolno oglądać się za siebie, gdy się odchodzi? (...) Nie należy się oglądać, bo to świadczy o niepewności i wahaniu, a to najgorsze, co tylko możesz zabrać ze sobą w podróż.
- Rozumiesz, że to czyni cię wyjątkową?
- Niby co takiego?
- Nie rozpamiętujesz. Jesteś w stanie powiedzieć mniejsza o to, choć przecież musiałaś bardzo cierpieć. Ty nie grzebiesz w swym cierpieniu, nie wracasz do niego. Idziesz dalej. Tylko nieliczni to potrafią.
Poranek jest mądrzejszy od wieczora.
Dzeus, który od dłuższego czasu odczuwał dotkliwe bóle głowy, wezwał Hefajstosa, z bogów najtęższego kowala, i kazał sobie toporem rozbić czaszkę, aby się przekonać, co jest powodem cierpienia. Ledwo Hefajstos zadał mu cios żądany, gdy z otwartej głowy wyskoczyła dorodna bogini, w jasnej zbroi. W tak dziwny sposób przyszła na świat Atena, bóstwo mądrości.
Posąg Hachikô odlany w brązie stoi na placu przy stacji Shibuya - jednym z najruchliwszych punktów ruchliwego Tokio. (...) przeszedł do legendy ze względu na przywiązanie do swojego pana. Przychodził on mianowicie na stację, kiedy pan wracał z pracy, a czynił to regularnie i bez względu na pogodę. Po śmierci pana ciągle czekał na placyku, aż wreszcie umarł z tęsknoty. Wzruszeni tokijczycy przekuli w brąz tę psią cnotę. Obecnie posąg codziennie oblegają tłumy ludzi, bo >spotkamy się pod Hachikô< gwarantuje, że randka dojdzie do skutku. (...) Nawet we wnętrzu stacji-molocha, stacji-labiryntu, gdzie można bezkarnie błąkać się godzinami, za nić Ariadny mogą posłużyć tabliczki opatrzone strzałkami >wyjście do Hachikô<
- Ty jesteś spokojna, Ewo, ciężko ci zrozumieć człowieka, który taki nie jest. Ludzie jednak mają swoje problemy, one nimi rządzą. Nie rozmawiałaś z tą kobietą, rozmawiałaś z jej zmartwieniami.
- Czy wiesz, że pytania, które zadajesz są najlepszymi informacjami na twój temat? Zdradzają cię. Zdradzają twoje ukryte cele.
Gdy dym już opadł, oczom Welesa ukazała się naga Hel.
- Rozbierz się - poleciła mu.
Gdyby zrobiła to o poranku, biegnąc bosymi stopami po wypalonej łące, oszalałby z namiętności.
- Światy ludzi, bogów i olbrzymów przeniknęły się całkowicie. Bogowie wciąż pożądają bogactw, olbrzymy władzy, a ludzie bliskości, której wy dwoje wciąż nie rozumiecie. Nie stworzymy nowego świata, w którym Ewa będzie ci przeznaczona, dopóki nie zburzycie starego porządku - to powiedziawszy, rozpłynęła się w powietrzu.
Jest to nie bardziej skomplikowane niż wiedza, że ruszyło się od drzwi domu, przeszło dziesięć metrów na północ i dwa metry na zachód, a potem wspięło na wysokość półtora metra po drabinie opartej o stary dąb. Trzeba przy tym pilnować równowagi, bo drabina zdaje się nieco chybotliwa. Oczywiście śledzenie pozycji statku w kosmosie jest o tyle bardziej złożone, że w równaniach ruchu należy uwzględnić działanie grawitacji. Zasadniczo jednak mechanizm jest ten sam.
Każda magia zostawia po sobie jakieś ślady. Każda inne.
Niestety, żadna magia miłosna nie będzie skuteczna w momencie, kiedy jesteśmy zaniedbani, odstręczający i nudni - wtedy pozostaje nam jedynie nekromancja i związek z zombie, któremu wszystko jedno, z kim jest i po co. Magia to nie tajemnicza moc manipulowania innymi i bezwłasnowolniania ich, to nie podstawowa technika realizacji celów czy rozwiązywania problemów - magia to praca energetyczna na wielu poziomach.
(...) samo zapalenie świecy nie wywoła żadnego efektu poza wyemitowaniem wiązki światła i ciepła; to nasze nastawienie, uszczegółowienie celu operacji, koncentracja i siła wewnętrzna decydują o powodzeniu przeprowadzanego rytuału.
Harry Potter, Beyoncé, Star Wars i Gra o tron to znacznie więcej niż książki, piosenkarze czy filmy - to wielkie, globalne marki.
(...) kiedy na ciebie patrzę, mam ochotę wysłać SMS-a o treści "Pomagam". Tylko nie znam numeru
(...) w głowie Mieszka słowa, przecinki i kropki ustawiały się w kolejności, która miała mu pozwolić utworzyć jasny komunikat
I chociaż każdy z nas ma swoją własną opowieść o czekaniu na schodach, jej sednem zawsze jest uczucie, jakie towarzyszy przebywaniu poza przynależnością. Nieznośne przekonanie, że nikt cię nie potrzebuje. Życie nie uważa, że jesteś niezbędny. Kiedy nikt nie przychodzi za tobą z zaproszeniem, potwierdza to najgorsze twoje obawy i sprawia, że jeszcze bardziej zapuszczasz się na terytorium wygnania, aż czujesz zimny powiew śmierci.
Florance wyczuwała, że i ona wróci z tej podróży jako ktoś zupełnie inny, że wyjazd ją odmieni. Zmiana nigdy nie wygląda jak gładkie pokonywanie zakrętu; bardziej przypomina chaotyczne susy po wybojach, z postojami i cofaniem się. A kiedy dawna tożsamość zblednie, nowa zaś jeszcze się w pełni nie rozwinie, następuje okres swego rodzaju bezkarności. Jakby tak naprawdę nic się nie liczyło. Nie jesteś do końca sobą. Nie jesteś do końca nikim.
Jej czas bycia Florence - osobą, którą była teraz - dobiegał końca. Ta myśl sprawiała jej przyjemność. Florence miała siebie po dziurki w nosie. Był to jeden z mankamentów wiecznego siedzenia we własnej głowie: świat zewnętrzny nie jest dość głośny, by zagłuszyć nieustannie toczący się monolog wewnętrzny. Dzień za dniem ta sama jazda.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl