@mysior

bałwan

Obowiązkowo "Forum". Według mnie to najlepszy tygodnik jaki wychodzi. Zawsze są jakieś wartościowe artykuły z prasy światowej, felietony uznanych naukowców z rożnych dziedzin wiedzy, a przede wszystkim nie ma w nim tych wszystkich naszych lokalnych pseudopolitycznych sensacji.

krzyyyk, ...yykkkk

echo

narodziny

"W biznesie pogrzebowym podoba mu się, że pracodawca często oferuje zakwaterowanie."
M. Roach "Sztywniak".

w takim razie życzę powodzenia! :)

Niestety w bibliotece mamy książkę o tym samym tytule, ale innej autorki. Ta której szukasz jest wydana w Bibliotece Analiz Literackich, najlepiej o nią pytać w księgarni, są to broszurowe wydania więc nie powinna kosztować zbyt dużo. Ale coś mi się zdaje, że jej już nie potrzebujesz bo już po maturach... :)

lol

ciekawe dlaczego ten wątek tak szybko umarł?

nadrabiam zaległości korzystając z tej stronki :) http://www.onemanga.com/
jeśli macie na oku coś ciekawego do polecenia czekam...

Nie cierpię jak tak robicie, dobrze że nie dodałaś coś w stylu: "taka duża, niebieska".
AUTOR, książki mają AUTORA ewentualnie REDAKTORA, jeśli szukasz po samym tytule to się nie dziwię, że nie możesz jej znaleźć.

Anjali

Mnie niezmiennie za każdym razem bawi "Klub Pickwicka" Dickensa. Ach, ten angielski humor...

A jak chodzi o komizm absurdu, to polecam "Paragraf 22". Fantastyczna satyra na amerykańską armię.

w pełni popieram :)
od siebie dodam jeszcze serię "Świat dysku" T. Pratchetta (jeśli lubisz fantastykę), "Jestem kotem" Natsume Sōseki oraz Umberta Eco "Ba...

W "Czekając na Godota" Becketta też jest kawałek napisany tą techniką.

Właśnie z tą sugestią (głupi, nieoczytany i nieobyty) się nie zgadzam. Jeśli ktoś tak faktycznie interpretuje krytykę, to według mnie świadczy o wręcz fanatycznym podejściu do autora. Nie lubię fanatyzmu, angażuje on bardzo silne emocje a z nimi nie można już dyskutować. Książki są elementem dyskursu kultury. Fajnie że są odmienne zdania na ich temat ale należy ich bronic w ramach tego dyskursu, t...

Dobra, ja to rozumiem tak:
"On sobie robi ze mnie jaja, zaraz się wkurzę i go uderzę (...). A tym co się do nas doczepiają pięknie walniemy im w oczy (?). I się głupio nie śmiej bo cię uderzę w twarz/tyłek tak, że stracisz przytomność. Ty uważaj bo jak ja ci dołożę to padniesz."
a przy okazji, życzę wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku i porządnej imprezki sylwestrowej :D

tortoise84

Wiadomo, o gustach się nie dyskutuje, a jak już się dyskutuje, to do upadłego ;)

Zgadzam się. Tylko szkoda, że niektórzy odbierają krytykę książek czy autorów personalnie, wtedy przestaje to już być ciekawe a robi się niesmaczne.

kasiula199

ależ skąd :) tylko od święta, heheeh zapraszam do Poznania, to się przekonasz :)
hej mysior, a Ty z jakiego regionu jesteś???????

Z Krakowa. My tu tylko zaciągamy, chociaż nie tak bardzo jak Ci na wschodzie i Kaszubach. Ponadto jest kilka dziwnych słów w obiegu ale żeby całe zdanie z nich wymyślić to nie dam rady.

Tylko nie mów, że tak na co dzień gadacie... :D

Bardzo chętnie się przyłącze, jak tylko odgadnę jakiś cytat ;)

Zupełnie się z Wami nie zgadzam (co do Coelho). Jego książki są nafaszerowane złotymi myślami jak ciasto na Wielkanoc. Tam nic nie trzeba przemyśleć bo autor podaje wszystko na tacy, a ponad to Jego książki są jak zbiory aforyzmów, pełne truizmów. NUDA!!!

Pewno niektórzy mnie zlinczują ale niestrawni dla mnie byli następujący autorzy: P.Coelho, D.Brown, W.Wharton, D.Steel, Z.Nałkowska, C.Bukowski, J.Pilch (felietony ma czasem niezłe...), S.Shuty i pewno wielu innych o których zapomniałam albo jeszcze nie udało mi się do nich dotrzeć.

Moje ulubione to "Ja Klaudiusz" i 2-ga część "Klaudiusz i Messalina." Dumas też był niezły ale chyba już z niego wyrosłam ;)

Akurat w typ wypadku przedkładam ekran nad papier, bardziej przemawia do mnie anime :D

To krótko, bo w końcu jest to wątek dotyczący czytanych książek a nie Heideggera. Krytyka merytoryczna jak i językowa w wypadku filozofów jest jak najbardziej wskazana, tylko ważne jest to aby była przemyślana. Dzięki temu cła filozofia idzie do przodu, więc cieszę się z tego sprostowania :D =D

Przepraszam, ale muszę wystąpić w obronie Heideggera, fakt że pisze on trudnym językiem, pełnym neologizmów, które stworzył dla potrzeb własnej filozofii jednak z tym onanizmem to trochę przesadzasz. To jest tekst hermetyczny i trudno jest go czytać a co dopiero zrozumieć bez pewnego przygotowania.

Właściwie to widziałam tylko jedną ekranizacje lepszą od książki: "Łowca androidów", ale wersja reżyserska.
A i "Forest Gump" też był nieźle nakręcony.