Podwójne mosty Wenisany recenzja

Alegoryczne mosty

Autor: @mag-tur ·1 minuta
2022-03-14
Skomentuj
3 Polubienia
Jak już niektórzy wiedzą z mojej poprzedniej opinii nie byłam zachwycona „Zimnymi wodami Wenisany” autorstwa Pani Linor Goralik. Co mi przeszkadza w cyklu o Wenisanie? Przede wszystkim język. Autorka utworzyła w obydwu tomach całkiem sporą ilość neologizmów. Według mnie to przez nie dosyć trudno było mi przedrzeć się przez fabułę i w sposób ciągły oraz z należytym skupieniem zapoznać się z jej powieścią. Absolutnie nie mam nic do neologizmów, jednak w tych publikacjach jak na mój gust było ich zbyt wiele. Niemniej jednak chyba już nieco przyzwyczaiłam się do stylu, gdyż zaznajamianie się z „Podwójnymi mostami Wenisany” poszło mi dużo sprawniej.

Każdy kto czytał tom pierwszy był zaintrygowany tym jak potoczą się dalsze losy tego niezwykłego świata oraz jego dwunastoletniej bohaterki - Agaty. No cóż, wieści nie są optymistyczne, gdyż wraz z pierwszą stronicą wkraczamy do kraju, który jest objęty wojną. Dzieci już nie uczą się w koledżu. Nie mają na to czasu, ponieważ wszystkie ręce są potrzebne do pracy, do niesienia pomocy potrzebującym w tym oszalałym, pełnym przemocy świecie. Agata oraz jej znajomi unikają się nawzajem. Ci drudzy niezwykle często okazują jej jawną pogardę w związku z wydarzeniami, które miały miejsce w poprzednim tomie. Czy słusznie? Myślę, że będzie najlepiej jeśli każdy sam po przeczytaniu cyklu odpowie sobie na to pytanie.

Cóż mogę jeszcze dodać? Agata w dalszym ciągu niezmiernie mnie irytuje. Jej zachowanie, sposób postrzegania wzbudza we mnie awersję do jej osoby. I znowu nasuwa mi się pytanie, czy dwunastolatka może być tak dziecinna i nieprzystosowana do życia? Czytając tę powieść odnoszę wrażenie, że wszyscy znajomi bohaterki są bardziej dojrzalsi od niej samej. Czy jest to celowy zabieg Pani Linor? Nie wiem. Być może.

Mam jeszcze tylko dwie uwagi do przyszłych czytelników, proszę zwróćcie uwagę na piękną okładkę, która wiele mówi o treści. Na przykład dlaczego można podróżować tylko jedną odnogą mostu? Kolejna moja aluzja również wiąże się z mostami, bo to nie tylko tytuł, to alegoria. Odnajdą ją Ci, którzy z uwagą przeanalizują przeczytany tekst.


Za egzemplarz pragnę podziękować Wydawnictwu Dwukropek.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-13
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Podwójne mosty Wenisany
2 wydania
Podwójne mosty Wenisany
Linor Goralik
6.2/10
Cykl: Wenisana, tom 2

W Wenisanie wybuchła wojna między ludźmi a undami. Przyniosła strach, głód i poczucie osamotnienia. Na ulicach jest coraz więcej żołnierzy, którym trzeba pokazywać przepustki, a walki toczą się niema...

Komentarze
Podwójne mosty Wenisany
2 wydania
Podwójne mosty Wenisany
Linor Goralik
6.2/10
Cykl: Wenisana, tom 2
W Wenisanie wybuchła wojna między ludźmi a undami. Przyniosła strach, głód i poczucie osamotnienia. Na ulicach jest coraz więcej żołnierzy, którym trzeba pokazywać przepustki, a walki toczą się niema...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kolejna część przygód Agaty, nie pozostawia złudzeń. To jest książka dla starszego, bardziej dojrzałego czytelnika. Nie zmienia tego wiek głównej bohaterki. W pewnym sensie, doświadczenie sprawiło, ...

@Patriseria @Patriseria

Już dawno nie miałam tak olbrzymiej trudności z napisaniem recenzji. Z niecierpliwością czekałam na drugi tom Linor Goralik, tymczasem w obecnej sytuacji było mi niesamowicie trudno ją czytać i opisy...

@ania_gt @ania_gt

Pozostałe recenzje @mag-tur

Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Czy na pewno Łobuziary?

Dziewczyny, czy jako małe dziewczynki zaliczałyście się do grupy dziewcząt, które były czyste, grzecznie bawiły się lalkami i nigdy nie psociły? No, ja niestety do nich...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Sprawiedliwości!!!

„ - A kiedy już go znajdziemy? (…). Tego, kto wbił szpadel. Co wtedy? - Wtedy będzie... sprawiedliwość!” Glenkill to małe nadmorskie miasteczko w Irlandii. George Gle...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało