Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych recenzja

Bardzo ciekawe, zaskakujące i udane ujęcie literackiego fantasy!

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2023-02-21
Skomentuj
3 Polubienia
Cóż kojarzy się nam z literaturą fantasy...? Oczywiście magia, walka z mieczem w ręku, przemierzanie niezwykłych krain oraz polityczne intrygi, prawda? A co powiecie na... kawę? Kawę czarną bądź też podawaną z mlekiem, która koi zmysły, odpręża i czyni życie piękniejszym...? Otóż właśnie kawa stanowi przewodni motyw powieści fantasy pt. „Legendy i Latte”, która ukaże się wkrótce w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Insignis i o której mam przyjemność opowiedzieć wam już dziś nieco więcej w poniższej recenzji.


Oto Viv - mająca za sobą wiele bitew, nosząca jeszcze więcej blizn i zmęczona życiem najemnika Orczyca, która po wielu latach walki postanawia znaleźć wreszcie bezpieczną przystań, osiąść w niej i... otworzyć kawiarnię. Wybór pada na miasto Thune, które wydaje się być idealnym do spełnienia owego planu. Bardzo szybko jednak okaże się, że solidnie wypełniona monetami sakwa i dobre chęci to za mało, by otworzyć wymarzony lokal. Niezbędni będą do tego odpowiedni współpracownicy, których to dopiero Viv będzie musiała spotkać i przekonać do swojego pomysłu...


Travis Baldree - to właśnie ten autor zaprosił na tą książką do spotkania z literaturą fantasy w bardzo zaskakującej postaci, która wymyka się sztampowym wzorcom i podziałom. Owszem, pojawiają się tu czary, a i nawet znajdzie się pewien piękny miecz..., ale dominującym motywem jest historia o spełnianiu najskrytszych pragnień, rodzącej się przyjaźni i odnajdywaniu własnego miejsca w życiu. I to jest tyleż zaskakującym, co i wielce intrygującym w swej literackiej postaci.


Kolejni dni z nowego życia Viv w mieście Thune - tak przedstawia się główna oś relacji tej powieści, która ukazuje nam przybycie głównej bohaterki do tego miasta, tworzenie od podstaw kawiarni oraz szczęśliwe poznawanie osób, które jej w tym pomogą. Oczywiście z czasem pojawią się pewne kłopoty i konieczność stawienia im czoła - także z bronią w ręku, ale to później... Zadziwiające jest zaś to, iż mimo faktu braku tu zawrotnego tempa relacji, historia ta nas ciekawi, porywa z każdą chwilą bardziej i bardziej oraz sprawia, że chcemy przebywać w tym fantastycznym świecie jak najdłużej.


Jeśli już o literackim świecie mowa, to jawi się on nam tutaj naprawdę pięknie. To quasi średniowieczna rzeczywistość rozmaitych nacji - orków, trolli, krasnoludów, sukkubów, goblinów, ludzi i wielu innych baśniowych gatunków, które wiodą ze sobą w miarę pokojową egzystencję. Są i czary - powstałe za sprawą magicznych formuł, artefaktów, drzemiącej pod ziemią mocy. Jednakże jest i coś bardzo zaskakującego - mechaniczna technologia, objawiająca się chociażby czymś na wzór współczesnego, kawiarnianego ekspresu do kawy. Tak... to fascynujące miejsce...


To samo możemy powiedzieć także o bohaterach tej książki, gdzie spotkamy poczciwą, obdarzoną wielkim sercem i pragnącego innego życia Viv..., ale też i chociażby pewnego dobrodusznego rzemieślnika w osobie hobgoblina, małomównego piekarza w postaci szczurołaka, czy też pięknego sukkuba, który okaże się dobrym współpracownikiem, prawdziwym przyjacielem, a być może nawet i kimś więcej. Zachwycają nas opisy wyglądu tych postaci, ich sposób bycia oraz imiona, które naprawdę wiele mówią...
 Spotkanie z tą książką bawi, zapewnia przyjemnie spędzony czas, nierzadko zaskakuje rozwojem fabuły oraz... odpręża, niczym łyk ulubionej kawy. Opowieść ta ma bowiem w sobie coś takiego, co pozwala nam się cieszyć każdą chwilą tej lektury, wierzyć w lepsze jutro oraz doceniać to, co mamy dookoła siebie. I tu muszę wyrazić wielkie słowa uznania dla Piotra Cholewy, który przełożył tę książkę na nasz język właśnie w taki sposób, iż objawia się nam za jej sprawą magia wrażeń, doznań i emocji.


Powieść Travisa Baldree pt. „Legendy i Latte”, to zaskakujące, odważne i ze wszech miar udane spojrzenie na literackie fantasy. To książka pełna dobrych emocji, humoru, przygody i mądrych słów, które z łatwością znajdują odniesienie także i do naszego życia. Dlatego też z jak największym przekonaniem zapraszam was do spotkania z tą pozycją – najlepiej z filiżanką dobrej kawy i smacznym ciachem w zasięgu ręki, gdyż wtedy ta literacka uczta smakuje dokładnie tak, jak powinna. Polecam!

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych
Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych
Travis Baldree
6.9/10
Cykl: Legendy i latte, tom 1

Wysoka fantasy, niskie stawki. Z podwójną porcją kawy! Znużona dziesięcioleciami walk, krwawymi wyprawami i nieustannymi awanturami orczyca Viv uznaje, że nadeszła pora zawiesić miecz na kołku. Ch...

Komentarze
Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych
Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych
Travis Baldree
6.9/10
Cykl: Legendy i latte, tom 1
Wysoka fantasy, niskie stawki. Z podwójną porcją kawy! Znużona dziesięcioleciami walk, krwawymi wyprawami i nieustannymi awanturami orczyca Viv uznaje, że nadeszła pora zawiesić miecz na kołku. Ch...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dawno, dawno temu, żyła sobie orczyca o imieniu Viv. Po kilku dziesięcioleciach krwawych bitw, odcinania wrogom głów i innych kończyn, postanawia dosłownie złożyć broń i diametralnie odmienić swoje ż...

@pardobicka @pardobicka

Koniec roku zbliża się wielkimi krokami, zatem przyszedł najwyższy czas na przeczytanie kolejnej publikacji w ramach akcji @czytaniezwiedzmami. Tym razem zwycięzcą ankiety okazała się książka "Legend...

@Kantorek90 @Kantorek90

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Początkujący złoczyńca
Komedia, sensacja, fantastyka i bardzo dobra zabawa!

Jednego dnia jesteś zwyczajnym człowiekiem z kotem, z prawie pustym kontem w banku i z marzeniami, o których wiesz doskonale, że się nie ziszczą..., zaś drugiego dnia s...

Recenzja książki Początkujący złoczyńca
Smoła
Groza, dramat, komiksowa jakość z najwyższej półki!

Niepokojąca, gęsta od emocji, mroczna i zarazem piękna w swej słownej, znaczeniowej i obrazowej postaci... - taka jest „Smoła”, czyli najnowszy komiks Piotra Marca, któr...

Recenzja książki Smoła

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka