Beach read. Wakacyjny romans recenzja

Beach read

Autor: @cafeetlivre ·2 minuty
2021-09-21
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Ty nauczysz mnie śpiewać tak, jakby nikt nie słuchał, tańczyć tak, jakby nikt nie patrzył i kochać tak, jakby nikt mnie nigdy nie zranił."
~~~
Wakacyjne romanse od dawien dawna uwielbiam. Nie było nigdy takiego lata, w którym nie przeczytałam co najmniej jednej powieści z wątkiem miłosnej. Uważam, że wakacje są na to najlepszą porą. "Beach read" przez ogromną ilość osób została uznana za właśnie taką książkę. Czy ja także podzielam tę opinię?
Główna bohaterka książki, January Andrews, to autorka powieści romantycznych. Jej prace zawsze kończą się szczęśliwie, jednak ona sama odczuwa dużą pustkę. Powoli przestaje wierzyć w pozytywne zakończenia. Pewnego dnia jednak natrafia na Augustusa Everetta, znanego ze swoich poważnych powieści pisarza, który zdaje się w ogóle nie znać definicji "happy endu. Jednak para już wcześniej się poznała, kiedy to wspólnie studiowali. Gus sprawiał wtedy wrażenie wrogo nastawionego do kobiety. Teraz jednak oboje będą musieli zmierzyć się z przeszłością i zaakceptować fakt, że zostaną sąsiadami.
Brzmi jak idealny scenariusz na wakacyjną książkę? Tak, ja też tak myślałam. Książka w książce jest zawsze ciekawym motywem, więc umieszczenie dwóch pisarzy przemawiało pozytywnie za tym tytułem. Mamy tu także wątek ewoluowania relacji od wrogów do kogoś bliższego. Co jednak poszło nie tak? Bohaterowie, którzy byli na tyle nijacy, że nawet nie chciało się czytać o tym co się u nich dzieje, a to bardzo zły sygnał. Główna bohaterka mnie denerwowała i mam wrażenie, że to jej kompan nieco ratował ich sytuację. Niestety to jednak nie wystarczyło. Sama fabuła też została przedstawiona w tak nudny sposób, załapałam się na przysypianiu podczas pytania, co praktycznie nigdy mi się nie zdarza, a przynajmniej nie po niecałym rozdziale, jak w przypadku tej książki. Potencjał był ogromny, bo główne wątki naprawdę zrobiłyby robotę. To nadmiar niepotrzebnych opisów i dialogów, a także nie wnoszących nic do fabuły sytuacji sprawił, że książka na ponad 400 stron, według mnie mogła spokojnie zmieścić się na maksimum 200. Jest to jednak zbyt duży przeskok, by ocenić całość pozytywnie. Musiałam czytać tą książkę na raty, po 2-4 rozdziały i przerywać innymi książkami, bo inaczej nigdy pewnie nie przeczytała do końca. Nie oceniam jej jednak w pełni negatywnie, bo rozumiem dlaczego inni mogą ją uznać za dobrą. Niestety ja nie należy do grona tych osób, a szkoda, bo myślałam, że mi się spodoba.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-09-21
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Beach read. Wakacyjny romans
2 wydania
Beach read. Wakacyjny romans
Emily Henry
7.2/10

Międzynarodowy bestseller, który rozpali cię w te wakacje! Zabawna historia miłosna pośród skwierczącego upałem lata. January Andrews to popularna autorka romansów, która ma w sercu i na koncie je...

Komentarze
Beach read. Wakacyjny romans
2 wydania
Beach read. Wakacyjny romans
Emily Henry
7.2/10
Międzynarodowy bestseller, który rozpali cię w te wakacje! Zabawna historia miłosna pośród skwierczącego upałem lata. January Andrews to popularna autorka romansów, która ma w sercu i na koncie je...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Beach Read" Emily Henry to lekka, łatwa i przyjemna powieść, o której sama autorka mówi, że dla czytelników to historia pisarki i pisarza, którzy zamieniają się rolami i każde z nich pisze książkę w...

@meryluczytelniczka @meryluczytelniczka

Najlepszy sposób na zastój czytelniczy? Przyjemne, lekkie romanse. Pomimo tego, że w wakacje mam sporo czasu na czytanie i mogłabym pogrążyć się w poważnej lekturze, nic nie "wchodzi" lepiej niż roma...

@bookoralina @bookoralina

Pozostałe recenzje @cafeetlivre

Nie tak miało być
Nie tak miało być

Posiadacie jakieś comfort movies? To takie filmy, do których często wracacie, z różnych powodów i zawsze zostawiają was z pozytywnymi emocjami. Jednym z moich jest "Dziś...

Recenzja książki Nie tak miało być
Szach-mat
Szach-mat

Jako dziecko byłam zafascynowana szachami. Poznałam je przez jednego członka rodziny i niesamowicie wciągnęłam się w tę grę. Nie na długo - mimo ogromnego zainteresowani...

Recenzja książki Szach-mat

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka