Dlaczego nikt nie widzi, że umieram recenzja

Blaga Maryś Magdalenek

TYLKO U NAS
Autor: @Johnson ·4 minuty
2021-07-06
4 komentarze
27 Polubień
Bardzo potrzebne są książki, poradniki i publikacje na ważne, społecznie pożądane tematy. Takie, które dotyczą cierpienia ludzkiego, konkretniej przemocy zadawanej człowiekowi przez drugiego człowieka. Specjalnie, w określonym celu, lub też bezmyślnie, ale nadal wymierzanej przemocy. Najgorzej jest, kiedy zjawiska nie widać, bo przecież siniaków nie ma, a człowiek cierpi. Mówię tutaj o przemocy psychicznej, która, dzięki wprawdzie złym czasom do życia, ale jednak jest coraz bardziej piętnowana. Dobrze. Tematu w formie reportażu podjęła się Renata Kim. Jak wyszło?

PROBLEM
Z rozpoznaniem przemocy fizycznej w rodzinie, w domu, w związku, gdziekolwiek – nie ma problemu. Są siniaki, rany, jakieś ślady na zdrowiu. Gorzej jest z przemocą psychiczną. Nie wszyscy mogą sobie z tym poradzić, śladów nie widać, czasami sami będąc ofiarą bagatelizujemy problem. Czym jest przemoc psychiczna? Za Internet: Przemoc psychiczna to taka forma interakcji z drugim człowiekiem, która sprawia, że czuje się on źle. Za przemoc psychiczną uznawane są wszelkie wyzwiska, upokorzenia, szantaże, groźby i manipulacje. Z czasem przybierają one formę powracającą i nasilającą się. Niby oczywiste, ale jednak nie. Co mam robić jeśli widzę takie rzeczy, jak to wygląda, jak sobie z tym radzić? Jak poradzili sobie z tym inni? Temat jest bardzo złożony, byłem bardzo ciekawy, jak sobie z tym poradziła Renata Kim. Dlatego też książka z Klubu Recenzenta nakanapie.pl trafiła do mnie.

KSIĄŻKA
Od razu, dla tych, którzy nie chcą czytać, jak wylewam żale, to nie jest dobra książka. Nie jest też zła. Ona jest nijaka, bez wyrazu, bez powodu, bez sensu. Jak ulotka, którą możecie przeczytać na najbliższym komisariacie Policji o „przemocy domowej”, na zasadzie „Jesteś ofiarą? Zadzwoń, przyjdzie dzielnicowy, spisze kwity, a mąż Ci potem wklepie dwa razy mocniej”. Słowem, Renata Kim nie udźwignęła ważnego i trudnego tematu, którego się podjęła.

CZEPIAM SIĘ
Psycholożka to zawód nieistniejący, natomiast wydawca z uporem maniaka pisze, że autorka to psycholożka, filozofka. Ciekawym tych zawodów, ale z tego co wiem feminatywy na siłę są raczej zabawne, tym bardziej że książka praktycznie pozbawiona redakcji nie trzyma w tym względzie jednej linii partii, tj. wewnątrz mamy mini-wywiad z inną Panią Psycholog, która nie jest psycholożką, a Psychologiem. Zabawne. Na siłę tez powstawiani przyjaciele naszych ofiar z silnym zaznaczeniem, że są gejami, co jednak nie przekłada się na żadne nawiązanie do… czegokolwiek. Ot informacja. Bez żadnej wartości poznawczej, ale z drugiej strony nie napisali też, czy bohaterowie lubią lody pistacjowe, czy malaga. No ale takie czasy, trzeba na siłę wstawiać różne takie sensacje, mimo że nie mają absolutnie żadnego znaczenia dla problemu książki.

REDAKCJA
Największym dramatem tej publikacji jest redakcja. Książka napisana jest bez ładu, składu, bez pomysłu. Jest jak brudnopis ze zbiorem pomysłów na książkę, którego nikt nie uporządkował. Absolutnie brakuje tutaj wydźwięku narracyjnego właściwego reportażom pisanym przez profesjonalnych reportażystów na poziomie. Czytanie tej publikacji to męka, a szkoda, bo temat jest bardzo ważny! Rozdziały. Ich porządek i postać to dla mnie niewyjaśniona tajemnica. Rwane, bez powodu, bez łączności, bez sensu. Żadnej linii „fabularnej” reportażu, żadnego wnioskowania, żadnego stopniowania emocji właściwego tej formie. Chaosu konstrukcji dodaje dziwna, i chyba zmieniana w trakcie pisania koncepcja książki. Najpierw mamy trzy rozdziały o jednej osobie, potem kilka o różnych osobach w ramach akapitów w jednym rozdziale, potem znów o jednej czy dwóch osobach, gdzie na początku podawane jest imię i zawód (ale wiek już nie!) a potem nic, tylko sama opowieść. To nawet u Georga R.R. Martina łatwiej mi było się połapać, który jest synem kogo. Tak opisane bohaterki reportażu sprawiają wrażenie nierealnych, opisanych przykładów, ale filmowej blagi, wymyślonej ku uciesze widzów. Redakcja jest chaosem nie do ogarnięcia. Przez co też obniża się

WIARYGODNOŚĆ
Realne, bardzo poważne problemy przez tak tragiczną formę, są ostatecznie zbagatelizowane, przedstawione w niedojrzały, niefachowy i czysto ideologiczny sposób. Zafiksowanie na udowodnienie i pokazanie tezy, jednak bez żadnego argumentu. To bardzo smutne, że książka idzie za modą, a nie za rzeczywistym problemem. Już pomijając fakt, że praktycznie nie ma tam przykładów mężczyzn psychicznie męczonych i torturowanych przez kobiety, w pracy, w domu, w środowisku. Jest jeden przykład, mam wrażenie wstawiony na siłę i żeby był. Na kilka stron. „Samiec” jako źródło wszelkiego zła. Do tego bardzo silny przekaz, zgodny z ostatnimi publikacjami pewnego dziennika gazetowego, zdrady są spoko i nie ma w tym źródła problemu. Owszem wiązanie się z przemocowym chłopcem (takie określenie, bo mężczyzna się tak nie zachowuje) pozostając jeszcze w innym związku, nie usprawiedliwia zachowań psychopaty, ale! Autorka zestawiła bohaterki praktycznie wszystkie będące już w małżeństwie (!) z dziećmi (!) i nagle płacz bo się związały na lewo z psychopatą! Takie zachowanie i tak opisane, robi tym kobietom więcej krzywdy jak pożytku, bo ich k*rewstwo nie wzbudza żadnego współczucia. Plus jedna z bohaterek katuje psychicznie umierającego męża, odbierając mu ostatnie chwile radości zakończeniem związku noc przed śmiercią, a po jego śmierci ma pretensje że umarł. Poza tym logika postępowania tych kobiet mnie przeraża. 40+ i tłuką się z kochankiem, zachodzi w ciążę (zdarza się) potem się skrobie, potem znów zachodzi w ciążę (!) i dalej od nowa Polsko ludowa. Niesamowite. Doprawia książkę wywiad... nie z policjantem, nie z ekspertem od przemocy psychicznej, nie. Z life-coachem. Kurtyna.

To jest bardzo poważny problem i bardzo ważne zagadnienie. Niestety bardzo spartaczone. Szkoda. Będę musiał znaleźć jakieś dobre publikacje na ten
temat.

Książkę otrzymałem z Klubu Recenzenta nakanapie.pl

06.07.2021 r.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-06
× 27 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dlaczego nikt nie widzi, że umieram
2 wydania
Dlaczego nikt nie widzi, że umieram
Renata Kim
7.0/10

Przemoc psychiczna nie pozostawia po sobie zewnętrznych śladów, na ciele ofiar nie pojawiają się siniaki ani zadrapania, ale jej skutki bywają równie bolesne i niszczące. Przekonali się o tym bohat...

Komentarze
@Mackowy
@Mackowy · ponad 3 lata temu
Bardzo wyczerpująca i ciekawa recenzja panie kolego.
Mam wrażenie, że co raz częściej za pisanie reportaży biorą się ludzie, którzy nie powinni tego robić. Sięgając po non fiction ufam, że pisarz posiada aparat poznawczy bardziej rozbudowany od mojego, że potrafi zobaczyć więcej niż ja, opisać to lepiej niż ja i nie ulega trendom, że zjadł zęby na opisywanym temacie, a nie, że kładzie lachę na reaserch i sprawdzenie informacji: bo na psychologii czy innej kosmetologii nie uczyli żeby sprawdzać wiarygodność źródeł. Zaznaczę tylko, że nie czytałem tej książki i jest to luźna obserwacja wysnuta na podstawie osobistych doświadczeń.
× 11
@Johnson
@Johnson · ponad 3 lata temu
Masz "GAD", masz "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie", masz też "Czarni". To są trzy przykłady dobrych reportaży, które czytałem (/słuchałem). I naprawdę można to zrobić dobrze.
× 5
@Mackowy
@Mackowy · ponad 3 lata temu
Ano GAD jest świetny, bo autor wszedł w buty opisywanych przez siebie ludzi, no i dobrze pisał.
× 3
@Johnson
@Johnson · ponad 3 lata temu
Otóż właśnie, Panie kolego. Można dobrze, można nijak.
× 3
@Vernau
@Vernau · ponad 3 lata temu
Świetna recenzja i naprawdę bardzo wnikliwa 😊
Książki nie czytałam, ale znam autorkę z rozmów telewizyjnych i w internecie, i przyznam, że jestem bardzo zaskoczona, bo sprawia wrażenie osoby profesjonalnej, ale ostatnie zdanie z twojej recenzji, to niestety przysłowiowy gwóźdź do trumny:
cyt.: "Doprawia książkę wywiad... nie z policjantem, nie z ekspertem od przemocy psychicznej, nie. Z life-coachem. Kurtyna."

Na koniec, naprawdę powinna być rozmowa albo z policjantem, który się specjalizuje w tych tematach albo z psychologiem, też ekspertem w tym zakresie.
Niestety jest sporo takich "specjalistów". Ostatnio przeczytałam artykuł jednego pana specjalisty od psychopatów, który twierdzi, że psychopata jednak ma sumienie, a wszyscy psychologowie, którzy się tym zajmują wiedzą, że tak nie jest, bo psychopata nie odczuwa empatii i nigdy jej nie odczuje, bo ich mózg działa inaczej, to czysta biologia mózgu psychopaty.
Najgorsze jest to, że jak ktoś nie jest zorientowany w tych tematach, to takie książki lub wypowiedzi na youtubie mogą przynieść ofierze przemocy więcej szkody niż pokierować ją do profesjonalistów, gdzie znajdzie prawdziwą pomoc.

× 7
@Johnson
@Johnson · ponad 3 lata temu
Książka szkodliwa nie jest, opisuje pewnie praktyki przemocy psychicznej, ale! Nie ma tam bardzo potrzebnej konkluzji, podsumowania, miejsca gdzie ewentualnie można się zwrócić. Zabrakło takiego mocnego podsumowania. Bo przecież nie o klepanie się po plecach tutaj chodzi.
× 3
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
@Vernau, rozmowy z psychologiem/psychoterapeutą w tej książce są.
× 1
@Johnson
@Johnson · ponad 3 lata temu
Dwie. Po kilka stron. O tym samym, merytoryczność "taka se".
× 1
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Zupełnie się z Tobą nie zgadzam.
× 2
@Johnson
@Johnson · ponad 3 lata temu
Na tym polega piękno słowa pisanego. Jak różnie można je postrzegać! :)
× 1
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
No niby tak. Byłoby o czym dyskutować przy tej whisky. ;-)
× 2
@Johnson
@Johnson · ponad 3 lata temu
Nadal czekam!
× 1
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
A szczepionyś?
@Johnson
@Johnson · ponad 3 lata temu
Owszem, tak.
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad 3 lata temu
No i komu tu wierzyć? 😉 Może, po prostu, trzeba wyciągnąć średnią?
× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · ponad 3 lata temu
Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku książki " Seksuolożki". @Johnson niemal zrównał ją z ziemią, a @Harey oceniła dość wysoko i zwróciła mi uwagę, że mam tak ślepo nie przyklaskiwać tylko przeczytać. Tak więc, musiałam przekonać się na własnej skórze. Przyznaję, że po przeczytaniu jednak bliżej mi było do opinii Harey. Stąd odważę się stwierdzić, że męski (Johnsonowy) punkt widzenia może się znacząco różnić od kobiecego, zwłaszcza w kwestii ujęcia trudnych "damsko - męskich" problemów. Johnsonowi przesyłam 😘.
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad 3 lata temu
@aleksiunka, jest w tym coś 😉 Johnson jednak ma również kilka uwag co do formy, a tutaj trudno polemizować. Jeżeli”kupujemy” przesłanie, to przymykamy oczy na niedociągnięcia. Więc chyba jednak pomysł z wyciągnięciem średniej ma jakiś sens 😉
× 2
@Antytoksyna
@Antytoksyna · ponad 3 lata temu
@Rudolfina, jasne. Nie mówię, że nie! Kiepska forma potrafi zabić najbardziej wartościową treść lub kompletnie zniechęcić do czytania.
× 1
@Johnson
@Johnson · ponad 3 lata temu
@aleksiunka
Stąd odważę się stwierdzić, że męski (Johnsonowy) punkt widzenia może się znacząco różnić od kobiecego, zwłaszcza w kwestii ujęcia trudnych "damsko - męskich" problemów.
Nic bardziej mylnego. Moja płeć nie ma tu absolutnie nic do rzeczy. Zresztą dlaczego miałaby mieć? Problem przemocy psychicznej jest "damsko-męskim problemem" ? W pewnym sensie jest (w przemocowej relacji związkowej), ale nadal nie rozumiem, jakie ma znaczenie moja płeć w kwestii tego, jak widzę książkę i sposób przedstawienia problemu (jak bardzo wybrakowany, napisałem w recenzji).

Co do sytuacji z "Seksuolożkami" i @Harey, pozwolę sobie nie zabrać głosu. ;)
× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · ponad 3 lata temu
@Johnson, oczywiście mogę się mylić. Na mnie "Seksuolożki" nie zrobiły takiego wrażenia jak na Harey, co zgadzałoby się z wywodem Rudolfiny o wyciągnięciu średniej. Po prostu, Wasze skrajne opinie przypomniały mi tamtą sytuację. Nic ponadto.
@Antoniowka
@Antoniowka · ponad 3 lata temu
Książkę czytałam grubo ponad rok temu, więc nie wszystko pamiętam.

I z jednej strony zgadzam się z tym, że "Dlaczego nikt nie widzi, że umieram" absolutnie nie wyczerpuje tematu, trochę razi też "nowoczesność" książki ( jak przytoczona przez Autora recenzji "psycholożka" czy przypadek Pani, której kochanek znęcał się nad nią psychicznie - absolutnie jestem daleka od stwierdzeń typu "sama sobie winna", jednak nie odczuwałam w stosunku do niej takiej empatii, jakby to było w innej sytuacji).

Niemniej jednak, jako osoba która do tej pory nie interesowała się taką tematyką (i w sumie dalej się nią nie interesuję), dowiedziałam się kilku nowych rzeczy. I choć nadal nie mogę zrozumieć, jak można trwać w związku, w którym partner (partnerka) krzywdzi, to lektura uświadomiła mi, że nic nie jest takie proste i zero-jedynkowe.
× 1
Dlaczego nikt nie widzi, że umieram
2 wydania
Dlaczego nikt nie widzi, że umieram
Renata Kim
7.0/10
Przemoc psychiczna nie pozostawia po sobie zewnętrznych śladów, na ciele ofiar nie pojawiają się siniaki ani zadrapania, ale jej skutki bywają równie bolesne i niszczące. Przekonali się o tym bohat...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To bardzo ciężki temat. Bardzo. Jednego jestem pewna – ten temat jest bardzo ważny nie tylko dla Kobiet ale i dla Mężczyzn. Książka opowiada historię kobiet i mężczyzny, którzy w swoim życiu doświadc...

@Magda_Maruszak @Magda_Maruszak

"Dlaczego nikt nie widzi, że umieram" Renata Kim Wydawnictwo W.A.B. Interesowaliście się kiedyś zaburzeniami psychicznymi? Ja zawsze lubiłam czytać historie ofiar przemocy psychicznej, zastanawiałam...

@wiktoria.wasilewska @wiktoria.wasilewska

Pozostałe recenzje @Johnson

Chodź ze mną
Miłość to piekielny pies.

„Sny o wielkości srebrne są, a kruche”, śpiewał Jacek Kaczmarski. To bardzo ważne słowa o których czasem zapominają, popadając w melancholię własnej wielkości, polscy pi...

Recenzja książki Chodź ze mną
Bliska znajoma
Konsekwencja.

TEKST ZAWIERA SPOJLERY Z KSIĄŻKI. JEST BARDZIEJ ROZWAŻANIEM FABULARNYM NIŻ RECENZJĄ. Polacy uwielbiają ładne słowa, wielkie słowa. Uwielbiają jak się do nich ładnie mó...

Recenzja książki Bliska znajoma

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem