Wybrany recenzja

BURKINA FASO NA KSIĘŻYCU

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Rudolfina ·5 minut
2021-02-18
8 komentarzy
26 Polubień
Piotr Kościelny – to podobno nowa gwiazda wśród polskich autorów kryminałów. Ciekawość, która jak wiadomo zabija kota, zmusiła mnie do przekonania się dlaczego.

Ominęłam z premedytacją najbardziej chwalonego „Zwierza”, żeby podchodzić do autora bez uprzedzeń. Już na okładce tej książki przeczytałam bowiem, że narracja prowadzona jest z punktu widzenia psychopatycznego zabójcy. Nie cierpię kryminałów, w których morderca zabija dlatego, że ma chory umysł, i od początku wiadomo, kto to zrobił. Roztrząsanie po raz siedemdziesiąty ósmy dlaczego wariat zachowuje się jak wariat, to dla mnie zajęcie tak pasjonujące, jak dla Zulusów wykłady z technik odśnieżania. Sięgnęłam więc po najnowszą powieść Piotra Kościelnego.

Dopiero, gdy zaczęłam czytać Kościelnego, odkryłam na czym tak naprawdę opiera się fenomen Mroza. Najpłodniejszy pisze książki w taki sposób, że przez pierwszą połowę nagromadzają się tajemnice, akcja pędzi, nie mamy czasu żeby odetchnąć. Gdzieś w środku niektóre wątki zaczynają się sypać, wychodzą nielogiczności, ale wciąż je wybaczamy, bo chcemy wiedzieć, jak to się skończy. Kiedy w finale okazuje się, że nijak się to kończy, nic się nie trzyma kupy, a zakończenie jest tak niedorzeczne, że tylko wejść pod stół i kwiczeć, już jest po wszystkim, już skończyliśmy czytać. I od nowa Polska Ludowa.

U Kościelnego wszystkie absurdy widać jak na dłoni już w pierwszym rozdziale. To duża wygoda dla recenzenta. Nie musi ostrzegać przed spoilerami, nie musi nawet doczytać do końca, skoro na samym początku dostaje taką porcję bzdur i zakłamywania rzeczywistości, że samo omówienie pierwszych kilkudziesięciu stron wystarczy, żeby ludzie z gatunku „sapiens” wybili sobie z głowy czytanie tej książki.

Już samo zawiązanie akcji wspina się na wyżyny absurdu. Do młodego, zdolnego posła przychodzi tajemniczy facet. Grozi, że zabije córkę posła, jeśli ten nie zgodzi się za pół roku zostać premierem i już jako premier załatwić tajemniczemu kilka spraw. Tajemniczy chyba przecenia rolę premiera, ale na miejscu każdego, ambitnego posła zgodziłabym się na taką propozycję z pocałowaniem w rękę, bez żadnego szantażu. Ale czytam dalej.

CBA aresztuje znanego biznesmena i dwóch jego wspólników. Antyterroryści wpadają do domu milionera z przytupem i granatami, jakby był przynajmniej mafiosem z Kalabrii. Gość jest szefem firmy budowlanej, która wygrała przetarg wart osiemset milionów na budowę autostrady. Tu krótki wtręt edukacyjny: sprawdziłam, to możliwe. Kilometr autostrady kosztuje 30-50 milionów złotych, więc kontrakt musiałby być na kilkadziesiąt kilometrów, i zdaje się, Kulczyk mniej więcej tyle wybudował. No i ten fikcyjny „Kulczyk”, facet który obraca setkami milionów daje się aresztować jak dziecko. Zamiast przy pierwszej okazji zażądać kontaktu z adwokatem, sika w majtki (dosłownie! bo wielki biznesmen zaoszczędził na budowie łazienki przy sypialni na piętrze swojego domu i nie zdążył donieść na parter!!!), daje się zastraszyć i pobić.

Dla jasności: nie neguję samego faktu bezpodstawnego zatrzymania przez służby państwowe. Wszyscy przecież obserwowaliśmy aferę z aresztowaniem Romana Giertycha. Tylko że minutę po tej akcji o sprawie dowiedziała się cała Polska i gdyby Giertychowi spadł choć jeden włos z głowy (zupełnie abstrahując od tego, czy powody jego zatrzymania były słuszne czy nie), już w następnej minucie internety grzałyby się do czerwoności od komentarzy. A naszego biznesmena biją i gwałcą w areszcie, nie podają konkretnych zarzutów zatrzymania, a biedaczysko zamiast zrobić cokolwiek (czytaj natychmiast wezwać pięciu Giertychów na pomoc) chce się przyznać do wszystkiego, choćby tego nie zrobił, byle tylko go wypuścili. I ja mam uwierzyć, że to facet, który wygrywa przetarg na 800 milionów?

Scena w kancelarii adwokackiej być może mogłaby się rozegrać w Burkina Faso. Ten sam gość, który chce zmusić zdolnego posła, aby został premierem, angażuje do kontaktów z zatrzymanym biznesmenem renomowaną kancelarię adwokacką. Za usługi płaci milionem złotych w gotówce (!), którą przynosi w walizce. Autor chyba nigdy w życiu nie miał do czynienia z renomowaną kancelarią prawną albo nie zna słowa „renomowana” i chciał napisać szemrana. Nie wie, albo ukrywa przed czytelnikiem, że w Polsce gotówką oficjalnie można opłacać transakcje do 15 tys. złotych, a w międzynarodowych firmach istnieje procedura AML (anti money laundering), co oznacza, że zagraniczny wspólnik piorący pieniądze może za to zostać skazany nie tylko w Polsce, ale w swoim własnym kraju i w takich Stanach mógłby, na przykład, trafić na 150 lat do więzienia). Każdemu renomowanemu prawnikowi, do którego przyszedłby zupełnie nieznany człowiek z milionem w walizce, natychmiast włączyłby się guzik alarmowy. To na kilometr pachnie szambem i przekrętem. A „renomowani” prawnicy u Kościelskiego nie widzą w tym żadnego problemu. Zapewniam autora, że prawnicy, którzy całkiem legalnie zarabiają 1000 złotych na godzinę, nie są aż takimi idiotami. I nigdy by się nie zgodzili, żeby pod szyldem ich firmy ten obcy, zupełnie nieznany im człowiek udawał adwokata.

Do serii zarzutów dorzucam jeszcze styl, w jakim książka jest napisania. Gdyby reszta była bez skazy, mogłabym przymknąć na to oko, a tak – to kolejny gwóźdź do jesionki. Język jest toporny, nietknięty piórem redaktora, a dialogi drętwe i papierowe: „- Tatuś! – zawołała. - Cześć Ulu - powiedział Szczucki(…) - Mamusiu, zobacz, tatuś przyjechał!”. Człowiek powalony na ziemię przez ludzi w kominiarkach, którzy wtargnęli do jego domu rozwalając granatem drzwi, zamiast wpaść w panikę albo przynajmniej rzucić kilkoma kurwami, przygnieciony butem do podłogi spokojnie rozmyśla sobie tak: „To jest jakieś pogwałcenie moich praw (…) Będę musiał pozwać tych mężczyzn lub powiadomić media”. Inny bohater musi rozmawiać sam ze sobą, aby odkryć oczywiste prawdy: „- Facet mówił, że zostanę premierem – powiedział głośno do siebie. – To chyba duża zmiana”. No raczej. Sześćdziesięcioletniego mężczyznę autor nazywa starcem. Jak byłam w przedszkolu, to mamy koleżanek też wydawały mi się bardzo stare, ale z tego wyrosłam. Autor, jak widać, niekoniecznie.

Jeżeli lubicie opowieści w stylu fantasy z Burkiny Faso, które równie dobrze mogłyby rozgrywać się na Księżycu, czytajcie „Wybranego”. W innym wypadku możecie nabawić się niestrawności, czego absolutnie nie życzę.

Moja ocena:

× 26 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wybrany
Wybrany
Piotr Kościelny
8.1/10

Wszystko jest możliwe, gdy do politycznego świata bez żadnego trybu wkracza… wybrany! Szeregowy polityk - Marek Szczucki - zostaje postawiony pod ścianą. Albo wykona powierzone mu zadanie, albo jego ...

Komentarze
@almos
@almos · około 3 lata temu
Mocno i dobrze. Trzeba tak traktować nowych Mrozów.
× 4
@Rudolfina
@Rudolfina · około 3 lata temu
Okropnie się plenią :-(
× 1
@yhera
@yhera · około 3 lata temu
Tak się tym Mrozem przerzucamy, że muszę tu to wstawić (tekst Sapkowskiego, który został przywołany w... a nieważne):
(...) autorzy to lenie i nie chce im się myśleć. Autorzy to ograniczone matoły i choćby pękli, nie wykrzeszą z siebie niczego oryginalnego, zmuszeni są klepać ograny schemat. A nade wszystko autorzy to wyrachowane bestie i idzie im o forsę, jaka leci od tomu. Piers Anthony ciągnie „Xanth”, cykl, przy którego czytaniu boli z nudów otrzewna i hemoroidy, bo bierze a konto każdego nowego odcinka potężne zaliczki. Autorzy to aroganckie łobuzy, przekonane, że czytelnik kupi wszystko, co zamarkują jako tako wyrobionym nazwiskiem.
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · około 3 lata temu
Święta prawda. Amen.
A swoją drogą, warto ten cytat częściej udostępniać. 😉
× 2
@gala26
@gala26 · około 3 lata temu
Odcinają kupony od sławy, a jak się ma "czelność" jako czytelnik wspomnieć, że się nie lubi jego humoru, to się zostanie mianowanym hejterką. 😁😂
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · około 3 lata temu
@gala26, no muszą jakoś się bronić 😎, ale często robią to bez wdzięku. Człowiek rozumny się zorientuje, a innymi nie ma co się przejmować.
× 1
@Johnson
@Johnson · około 3 lata temu
Ten sam gość, który chce zmusić zdolnego posła, aby został premierem, angażuje do kontaktów z zatrzymanym biznesmenem renomowaną kancelarię adwokacką.
Pachnie Mrozem na kilometr. Chyłką dokładnie. Może to jeden z ghostwriterów wreszcie wydaje coś pod swoim nazwiskiem? :)
× 3
@Mackowy
@Mackowy · około 3 lata temu
Jak widać bez team leadera słabo ogarnia :D
× 1
@Johnson
@Johnson · około 3 lata temu
@Mackowy może piwnicę zostawił otwartą? ;-)
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · około 3 lata temu
Mróz ma jednak trochę większe pojęcie o kancelariach prawnych. I trochę lepszy styl. I nie podkłada się od razu, w pierwszym rozdziale. To chyba jednak klon 😉
× 2
@Mackowy
@Mackowy · około 3 lata temu
Daję serduszko, nie dlatego, że pochwalam, ale dlatego, że to zabawne :D (komentarz do posta poniżej @LetMeRead )
× 1
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
O. A jak ostatnio zamawiałam książki do biblioteki, to jedna pani wyraziła swoje zamarzenie - i zamówiłam dwa dzieła tego autora.
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · około 3 lata temu
Jeszcze masz szansę się wycofać. Tam było dużo więcej głupot, tylko już mi się nie chciało pisać.
× 1
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
No nie, książki już przyszły. Ale na przyszłość będę miała na uwadze. Chociaż - pani się mogą spodobać...
× 1
@Mackowy
@Mackowy · około 3 lata temu
Daję serduszko, nie dlatego, że pochwalam, ale dlatego, że to zabawne :D
× 1
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
Pochwalam, nie pochwalam... Życzenia czytelników należy spełniać...
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · około 3 lata temu
@LMR, no to masz za swoje! 😉
× 2
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
Na szczęście ja nie będę tego czytać. :D
@Rudolfina
@Rudolfina · około 3 lata temu
Uff, wreszcie dotarło. To dla pani zamówiłaś, nie dla siebie. Co za ulga...
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
No tak. :D
@Airain
@Airain · około 3 lata temu
Rudolfina, chyba ci będę wrednie życzyć, żebyś częściej takie gnioty czytywała, bo ja się potem setnie bawię nad recenzją. ;D
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · około 3 lata temu
😎 Jestem przekonana, że polscy autorzy będą nam wciąż dostarczać rozrywki 😇
× 1
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
Swoją drogą, widziałam tu wczoraj 10 gwiazdek dla tej książki (w opiniach)...
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · około 3 lata temu
Ludzie wszystko zrobią dla... * tu wstaw co tylko Ci przyjdzie do głowy.
× 2
@gala26
@gala26 · około 3 lata temu
Świetna recenzja. Brawo :)
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · około 3 lata temu
Merci!
× 1
@jorja
@jorja · około 3 lata temu
Super recenzja, mocno, ale z argumentami. Dzięki za ostrzeżenie, szkoda czasu na grafomanię. "Roztrząsanie po raz siedemdziesiąty ósmy dlaczego wariat zachowuje się jak wariat, to dla mnie zajęcie tak pasjonujące, jak dla Zulusów wykłady z technik odśnieżania" - tekst meeega!!
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · około 3 lata temu
No,bo trochę ostatnio padało, nie? Dzięki 😉
× 1
@Mackowy
@Mackowy · około 3 lata temu
Nie zapominajmy, że Giertych wskrzesił w III RP Młodzież Wszechpolską. Gdyby spadł mu chociaż jeden siwy włos z głowy, to na pewno dawni brunatni koledzy i przyjaciele wzięliby szturmem areszt śledczy i dobili swego dawnego Duce :D
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · około 3 lata temu
O, to, to! To jest postać, która nadaje się na filmowego bohatera.
@Mackowy
@Mackowy · około 3 lata temu
Roman postać niezwykła i nietuzinkowa, nie dająca się zamknąć w żadnej szufladce :D
× 1
@Mackowy
@Mackowy · około 3 lata temu
(zapomniałem napisać, że w cieszę się jak trafiasz na gnioty, bo potem jest co poczytać :D)
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · około 3 lata temu
😎 Wolałabym nie trafiać 🙃
× 1
@Mackowy
@Mackowy · około 3 lata temu
Jaaasne :-P
× 2
@Johnson
@Johnson · około 3 lata temu
@Mackowy już go nie lubią w MW, bo broni Donalda T. i spółki :D
× 1
@Mackowy
@Mackowy · około 3 lata temu
@Johnson a mógł być królem... Król Roman I
× 1
Wybrany
Wybrany
Piotr Kościelny
8.1/10
Wszystko jest możliwe, gdy do politycznego świata bez żadnego trybu wkracza… wybrany! Szeregowy polityk - Marek Szczucki - zostaje postawiony pod ścianą. Albo wykona powierzone mu zadanie, albo jego ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jesteś szanowanym i cenionym politykiem. Nie jesteś na świeczniku, ale media uważnie śledzą twój ruch. W życiu zawodowym wiedzie Ci się znakomicie, ale życie prywatne, to pasmo ciągnących się niepowo...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

@Obrazek Jeśli czytaliście jedną z nowszych książek autora – Układ – a nie czytaliście wcześniej Wybranego, to musicie szybko nadrobić. Szczególnie, jeśli Układ wam się podobał i lubicie kryminały/...

@biblioteczka.agi @biblioteczka.agi

Pozostałe recenzje @Rudolfina

Zdrada
KIEDY KREW ZAMARZA W ŻYŁACH

Faceci to szuje. Przynajmniej w tej książce. Jeżeli kiedykolwiek przyszło wam do głowy, żeby zdradzić męża lub żonę, to po tej lekturze taki pomysł natychmiast wywietr...

Recenzja książki Zdrada
Joker
NOWA JAKOŚĆ

Podobno tylko krowa nie zmienia poglądów. Nie piszę tego, żeby się usprawiedliwić, że zmieniłam zdanie. Nadal uważam, że powieść kryminalna powinna być zamkniętą całości...

Recenzja książki Joker

Nowe recenzje

Spotkasz mnie nad jeziorem
Plaster z miłości i łez
@podrugiejst...:

Wierzycie w bratniość dusz i przeznaczenie? W książce "spotkasz mnie nad jeziorem" ten motyw jest świetnie rozwinięty, ...

Recenzja książki Spotkasz mnie nad jeziorem
Słomianie
Słomian i brak wyznawców
@guzemilia2:

Q: zdarza wam się przeczytać książkę, o której totalnie nie wiecie, co później napisać/ powiedzieć? Reklama - wydaw...

Recenzja książki Słomianie
Opactwo Northanger
Kiedy naiwność jest cnotą
@Estera:

"Opactwo Northanger" czytałam ostatnio w liceum i pamiętam tylko tyle, że denerwowała mnie główna bohaterka. Jak się ok...

Recenzja książki Opactwo Northanger
© 2007 - 2024 nakanapie.pl