Pies i ja. Opowieść o szukaniu sensu życia recenzja

Co może dla ciebie zrobić pies

TYLKO U NAS
Autor: @Airain ·1 minuta
2021-07-24
1 komentarz
16 Polubień
Według opisu wydawcy, jest to historia "przemiany, poszukiwania sensu życia i obalania mitów współczesnej kobiecości". Przemianę owszem obserwujemy, z poszukiwaniem sensu życia też jest nieźle, ale o co chodziło z tymi mitami kobiecości, dojść nie mogę. Jedyne, co w tej książce jest obalane, i to w dużej ilości, to kolejne flaszki.
Bohaterka jest freelancerką piszącą do różnych czasopism (i raczej nie tworzącą epokowych dzieł), z nadmiernym pociągiem do alkoholu i innych używek, żyjącą w skomplikowanym związku z mężczyzną stanowiącym jej całkowite przeciwieństwo. Któregoś dnia decyduje się adoptować psa, co stopniowo odmienia jej życie: nawiązuje kontakty z innymi psiarzami, ogranicza alkoholowe i narkotykowe ekscesy i zaczyna patrzeć na świat z punktu widzenia posiadacza psa (zyskują miejsca dla psa odpowiednie i psom życzliwe, na przykład restauracje, gdzie można przyjść z pupilem, a ludzie i miejsca psów nieakceptujący idą w odstawkę). Kiedy Wolfy się gubi, Kate rozpętuje kampanię poszukiwawczą w mediach społecznościowych, przebiega Londyn, rozkleja ulotki, wdaje się w konszachty z jasnowidzkami i innymi tego rodzaju oryginalnymi typami ludzkimi. I cierpi.
Pierwsza część książki, zwłaszcza przed pojawieniem się Wolfy'ego, nieco mnie znużyła. Zapewne dla londyńczyków, i to jeszcze z określonego środowiska, miała ona dodatkowe walory. Po pierwsze, mamy w niej portret części Londynu, która już weszła do (pop)kultury, czyli Notting Hill i okolic, a także niektórych innych dzielnic, które Kate i jej przyjaciele odwiedzają w poszukiwaniu psa. Po drugie, autorka złośliwie ukazuje życie (zwłaszcza to "po godzinach") dziennikarzy, celebrytów i mniej lub bardziej samozwańczych elit. Niestety, dla czytelniczki z dalekiej Polski aluzje czy docinki Spicer pozostają w większości nieczytelne. Nigdy też nie fascynowały mnie opowieści o balowaniu, chlaniu i wciąganiu tego i owego. Dopiero część druga, opisująca poszukiwania Wolfy'ego, bardziej chwyta za serce. W rozmamłanej, naburmuszonej i niezbyt sympatycznej Kate zaczynamy dostrzegać osobę szczerze przywiązaną do swego zwierzaka i gotową praktycznie na wszystko, by go odnaleźć. Porusza też opis reakcji wielu obcych, ale życzliwych i przejętych osób, które usiłują pomóc w odnalezieniu psa. Zdarzają się i nieźli wariaci, ale nawet oni zasadniczo przynależą do armii ludzi dobrej woli.
A sens życia? Jak w wierszu Kerna:
"Cztery łapy,
para uszu,
oczy, nos i ogon
."

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-24
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pies i ja. Opowieść o szukaniu sensu życia
Pies i ja. Opowieść o szukaniu sensu życia
Kate Spicer
6.8/10

Historia przemiany, poszukiwania sensu życia i obalania mitów współczesnej kobiecości Bestseller „The Sunday Times” Autobiograficzna opowieść dziennikarki w średnim wieku, która w swoim bezcelowym ży...

Komentarze
@literackiespelnienie
@literackiespelnienie · ponad 3 lata temu
Nie dopatrzyli się mitów, więc obalili flaszki, co się dziwisz :D
× 1
Pies i ja. Opowieść o szukaniu sensu życia
Pies i ja. Opowieść o szukaniu sensu życia
Kate Spicer
6.8/10
Historia przemiany, poszukiwania sensu życia i obalania mitów współczesnej kobiecości Bestseller „The Sunday Times” Autobiograficzna opowieść dziennikarki w średnim wieku, która w swoim bezcelowym ży...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubicie imprezki? Kate Spricer lubiła. Lubiła do tego stopnia, że u progu pięćdziesiątki okazało się, że jej życie to jedna wielka impreza, a świat celebrytów, który kusi blaskiem niejednego, od w...

@czerwonakaja @czerwonakaja

O zbawiennym wpływie obecności zwierzęcia w życiu człowieka napisano już wiele. Pozostaje kwestią bezdyskusyjną, że zwierzęta, zwłaszcza domowi, czworonożni przyjaciele, to istoty umiejące okazywać i...

@przeczytawszy @przeczytawszy

Pozostałe recenzje @Airain

Ostatni Pan i Władca
Przyszłość ludzkości nie rysuje się różowo

Zbiór piętnastu opowiadań Dicka, nierówny, jak to bywa ze zbiorami, ale i tak niezwykle interesujący, zarówno ze względu na pomysły autora, jak i na związki tych pomysłó...

Recenzja książki Ostatni Pan i Władca
Żabi król
Płazem go, płazem!

Dawno już nie czytałam tak żenującej bzdury. Po horrorze o zmutowanych żabach atakujących ludzi nie należy się oczywiście z zasady spodziewać zbyt wiele, ale taki temat ...

Recenzja książki Żabi król

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka