Kto zabił mamusię? recenzja

,,Kto zabił mamusię?" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Małgorzaty Starosty. Po wielu pozytywnych opiniach w końcu zdecydowałam się sięgnąć pod coś spod jej pióra. No właśnie. Ta książka jest o tyle wyjątkowa, że zaczęła powstawać w czasach pandemicznych, co więcej, przy pomocy czytelników. Kolejną ważną sprawą jest to, że część dochodu z jej sprzedaży zostanie przekazana na rzecz fundacji wspierających zaatakowaną Ukrainę! Odchodząc od tych poważniejszych tematów, chciałabym tylko zaznaczyć, że po książkę sięgnęłam w idealnym czasie, ponieważ skutecznie wyciągała mnie z sesyjnej depresji!

Humor Pani Małgosi bardzo do mnie trafiał i nie raz wywoływał uśmiech na mojej twarzy. Momentami śmiałam się w głos, wspólnie z moją mamą, która też usilnie chciała się dowiedzieć, z czego się tak śmieję. Nazwanie głównej bohaterki przez autorkę swoim imieniem i nazwiskiem początkowo wydawało mi się przedziwne, ale ostatecznie uważam, że to kolejny zabieg dodający historii charakteru. Ogromnie podziwiam autorkę za tworzenie tak kreatywnych dialogów, które może realnie nie miałyby odzwierciedlenia, ale były bardzo zabawne.

Podobały mi się też liczne nawiązania do książek Pani Chmielewskiej, innych autorów oraz poprzednich książek Pani Małgosi (które po lekturze tej, muszę nadrobić). Początki rozdziałów w formie cytatów z książek, dotyczące mam i teściowych - genialne!

Niektóre zwroty typu ,,kicia" nie były moimi ulubionymi, ale mogłam przymknąć na nie oko. Było tutaj momentami odrobinę za dużo chaosu, ale przez to, że czytałam ją z przerwami, miałam czas na ułożenie sobie wszystkiego w głowie. Zagadka kryminalna bardzo ciekawa i jak dla mnie naprawdę zaskakująca. Pewne jej elementy szybko ukształtowały się w mojej głowie, ale jak na komedię kryminalną wypadła całkiem dobrze! Nie było rozlewu krwi, ale za to charyzmatyczni i postrzeleni bohaterowie, próbujący na własną rękę doprowadzić dwa śledztwa do końca.

Książka niezwykle lekka, idealna na wakacje, oderwanie myśli od pracy i trudów życia codziennego. Na pewno jest to jedna z lepszych komedii kryminalnych, jakie czytałam!

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl