Bliżej niż myślisz recenzja

Bliżej niż myślisz
Ewa Przydryga
Wydawnictwo Muza

Odetchnęłam z ulgą, ponieważ zawsze kiedy sięgam po nieznanego dla mnie autora, czuję lekki niepokój. Jednak kiedy zaczynam czytać i od początku daję się wciągnąć w kreowany świat - wiem że będzie dobrze.

W "Bliżej niż myślisz" poznajemy Nikę Werner, kobietę której życie nie szczędziło bólu.
Można by pomyśleć że jest magnesem przyciągającym tragedie. Życie tej kobiety to walka,
walka z matką,
walka ze zdradą,
z bólem po utracie bliskich,
i ze ślepym losem który kumuluje ciemne chmury nieszczęść nad jej głową.
Szpital psychiatryczny, terapie, uzależnienie od alkoholu... aż trudno sobie wyobrazić, że można po tym jeszcze stanąć na nogi. A jednak Nika postanawia zacząć nowe życie. Kupuje zrujnowaną willę w Gdyni i przerabia ją na przytulny pensjonat.
Którejś nocy Nika na podglądzie z kamer monitoringu zauważa intruza i wydaje jej się, że jest świadkiem napaści na swoją lokatorkę. Policja bagatelizuje sprawę a alkohol który czuć od młodej kobiety nie podnosi jej wiarygodności. Nika przekonana, że nic jej się nie uroiło, postanawia na własną rękę dojść prawdy. Na policji przecież już nieraz się zawiodła.

Książkę czyta się lekko i szybko. Za sprawą autorki czujemy sympatię do głównej bohaterki, a dzięki opisom flashbacków (retrospekcji) w trakcie których Nika przenosi się myślami do swoich największych traum, mamy okazję lepiej ją poznać i zrozumieć.

Flashback -nawracające zaburzenie percepcji u osób które zażywają lub zażywały środki psychoaktywne.

Autorka poruszając trudny temat traumy i przemocy psychicznej podkreśla rolę osób które pomagają bohaterce na powrót zakotwiczyć się w realnym świecie. (przyjaciółka, terapeutka, odpowiedni mężczyzna)
Ważne, że pomagają leczyć rany.
A blizny? Cóż, te zostaną i trzeba nauczyć się z nimi żyć.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Muza
Oceniam ją na 7/10 ⭐