Stalin. Dwór czerwonego cara recenzja

Dwór Czerwonego Cara

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Mackowy ·2 minuty
2022-12-13
7 komentarzy
37 Polubień
Tę książkę czyta się jak sagę rodzinną. Co prawda „rodzina”, którą opisuje Montefiore w dużej mierze składa się z morderców, karierowiczów i psychopatów, gotowych dla władzy, przywilejów i w końcu, aby ratować własną skórę, poświęcić wszystko i wszystkich (tak jak Mołotow nawet ukochaną żonę Polinę, o ośmiu milionach ukraińskich chłopów nie wspominając), ale przecież rodziny się nie wybiera, szczególnie, gdy ojcem jest Józef Stalin.

Montefiore ma niezwykły talent narracyjny, który powoduje, że z opisanej już dziesiątki razy historii daje radę wycisnąć coś nowego. Oczywiście w głównej mierze jest to książka o Stalinie, który, jak przystało na byłego księdza, stworzył wokół siebie prawdziwy kościół pełen żarliwych wyznawców, dzieląc i rządząc nimi ze swojej kremlowskiej katedry - podmienił jedynie ciało Chrystusa na ciało Lenina. Tak jak w przypadku innych religii, w bolszewizmie również premiowane było ślepe, bezkrytyczne podążanie za dogmatami, a za ich łamanie? W najlepszym przypadku obóz pracy.

Dwór Czerwonego Cara to bardziej osobista historia Stalina i jego palatynów, niż można by się spodziewać po poważnym opracowaniu historycznym. Dowiadujemy się z niej między innymi, gdzie wierchuszka jeździła na wakacje, co piła, co jadła, kto kochał żonę, a kto jeździł po Moskwie i był na tyle zepsuty i bezkarny, że porywał młode dziewczyny wykorzystując je potem seksualnie. Kto mógł chlać całą noc, a kto odpadał po kilku kieliszkach. Kto był ambitny i inteligentny, a kto głupi i małostkowy. Kto sam wydrapał się na szczyt, a kto już został tam wniesiony za bycie dawnym towarzyszem z rewolucyjnych czasów.

I wreszcie możemy dokładnie przyjrzeć się różnym obliczom Stalina, obserwować jak rozwija się w nim mordercza paranoja, która, koniec końców, doprowadziła do śmierci dziesiątek milinów ludzi. Poznajem Stalina despotę, bezwzględnego pragmatycznego cara, ale i nędznego ojca nie mającego czasu dla własnych dzieci, wielkiego miłośnika literatury i kina, niezrównanego śpiewaka bywającego uroczym człowiekiem. Wiele ciekawostek lżejszego kalibru na temat tamtych czasów dowiadujemy się również ze świetnych przypisów autora – można by spokojnie ułożyć ciekawą książkę popularnonaukową

Dużą wartością książki jest również to, że Montefiore podczas zbierania materiałów zdołał jeszcze porozmawiać z ostatnimi świadkami tamtych wydarzeń: córką Stalina, dziećmi innych bolszewików. Poznajemy zatem tych ludzi od ich intymnej, domowej strony, z pierwszej ręki. Autor w swoich poszukiwaniach trafił również do materiałów z dopiero co otwartego archiwum kremlowskiego, dlatego niektóre zawarte w książce fakty publikowane są po raz pierwszy przed szerszą publicznością i już za sam rozmach i zakres pracy (dotarł nawet do wspomnień Jakuba Bermana), jaką wykonał Montefiore należy mu się dozgonny szacunek czytelnika, niejako przy okazji jest naprawdę wybitnym pisarzem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-10-30
× 37 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stalin. Dwór czerwonego cara
9 wydań
Stalin. Dwór czerwonego cara
Simon Sebag Montefiore
8.8/10

Przełomowa biografia Stalina i ludzi z jego najbliższego otoczenia Kim byli ludzie cieszący się największymi względami Stalina? Kto stał za brutalnymi decyzjami dyktatora? Jakie sekrety skry...

Komentarze
@almos
@almos · prawie 2 lata temu
Świetna recenzja, książka też znakomita, jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza o Stalinie.
× 4
@Mackowy
@Mackowy · prawie 2 lata temu
Dziękuję :)lepszej książki o Stalinie nie czytałem. Montefiore ma talent do opisywania wielkiej historii, z ludzkiej strony.
× 2
@OutLet
@OutLet · prawie 2 lata temu
ŚWIETNA RECENZJA, proszę Kolegi.



× 4
@Mackowy
@Mackowy · prawie 2 lata temu
Dziękuję Ci bardzo,
 Koleżanko :P
× 3
@Renax
@Renax · prawie 2 lata temu
Skąd bierzecie tak fajne gify?
@OutLet
@OutLet · prawie 2 lata temu
Z zakładki GIF, w ramce wpisywania komentarzy.
@Renax
@Renax · prawie 2 lata temu


× 2
@Renax
@Renax · prawie 2 lata temu
Dzieki
@Antytoksyna
@Antytoksyna · prawie 2 lata temu
Świetna recenzja, a książka u mnie wciąż na liście do przeczytania.
× 3
@Mackowy
@Mackowy · prawie 2 lata temu
Dzięki, wybitna książka. Montefiore to geniusz :)
× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · prawie 2 lata temu
Tak, Młode lata bardzo mi się podobały.
× 3
@Mackowy
@Mackowy · prawie 2 lata temu
No to ta jest jeszcze lepsza.
× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · prawie 2 lata temu
Muszę się za nią w końcu zabrać, a i Romanowowie na półce.
× 2
@Mackowy
@Mackowy · prawie 2 lata temu
Romanowów też mam :) Brakuje mi tylko Jerozolimy z książek Montefiorego :)
× 2
@Antytoksyna
@Antytoksyna · prawie 2 lata temu
Za Jerozolimą się rozglądam, ale ciężko znaleźć w normalnej cenie.
× 1
@Mackowy
@Mackowy · prawie 2 lata temu
Może wznowią, tak jak Czerwonego Cara ostatnio.
× 2
@Mackowy
@Mackowy · prawie 2 lata temu
Jerozolima że wznowieniem w styczniu 😁😁😁
https://www.swiatksiazki.pl/jerozolima-biografia-6943851-ksiazka.html

Niestety nówka to koszt około 80 - 100 zł, powariowali z cenami książek 😐
× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · prawie 2 lata temu
@Maćkowy, dzięki! 😲 Pięknie! Na Jerozolimę wydam, trudno. W czerwcu chciałam kupić Dwór, ale też zaśpiewali ponad 80 zł i odpuściłam, stwierdziłam, że poczekam (zwłaszcza, że Młode lata kupiłam w B. za 10 zł).
@Mackowy
@Mackowy · prawie 2 lata temu
Nie ma za co, też pewnie kupię za tyle, ciężki los czytelnika. Młode lata też znalazłem używaną w świetnym stanie za śmieszne pieniądze :)
× 1
@Fredkowski
@Fredkowski · prawie 2 lata temu
Aż chyba sam sięgnę, gdy moja własna rodzina zanudzi mnie na śmierć przy świątecznym stole :)
× 2
@Mackowy
@Mackowy · prawie 2 lata temu
@Fredkowski dobry pomysł, szczególnie, że to długie czytanie :)
× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · prawie 2 lata temu
Popieram przedmówcę, nie pożałujesz, chociaż przy stole ze Stalinem...no nie wiem, może lepiej pod stołem? Co sobie rodzina pomyśli? 😉
× 2
@Fredkowski
@Fredkowski · prawie 2 lata temu
Jak co roku zniknę w jakimś strategicznym momencie i zauważą to dopiero po chwili. Chociaż, skoro ten Stalin rzeczywiście taki interesujący, to może zaplanuję sobie jakiś ból brzucha czy coś. To mnie powinno bardzo szybko wyeliminować z rozgrywek przy stole :)
× 2
@Antytoksyna
@Antytoksyna · prawie 2 lata temu
@Fredkowski, nie grasz w rodzinne gierki? Ja w tym roku też mam twardy orzech do zgryzienia, siostra mi podpadła (baaardzo) i co mi się nie zdarza - trochę się obraziłam. I co teraz? Święta za pasem, co to będzie? Dla mnie to nowy temat.
@Fredkowski
@Fredkowski · prawie 2 lata temu
U mnie to sytuacja tego rodzaju, że ja w ogóle nie mam o czym z siostrą rozmawiać ani z jej mężem. Co najgorsze, ja jestem jedyną osobą, która nie zamierza udawać, że jest inaczej. Moi rodzice zaś myślą, że tak ma być. Jesteśmy normalną rodziną. Każdorazowe spotkanie w naszym wypadku to więc jeden wielki gówno wart small talk zupełnie o niczym. Jupiii :D

× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · prawie 2 lata temu
Jak się będziesz nudził pogadaj ze mną, ja w tym roku nie mam zamiaru udawać, że wszystko gra, ani nikomu nadskakiwać. Szukaj dobrych stron - przynajmniej sobie podjesz. 😉
× 1
@Fredkowski
@Fredkowski · prawie 2 lata temu
Przytyłem ostatnio. Najchętniej to bym w ogóle w domu został i tyle.
× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · prawie 2 lata temu
To tym bardziej możesz jeść, nie będzie widać 😂, a w domu nie możesz zostać, bo mamie będzie przykro, no i może jakąś fajną książkę znajdziesz pod choinką?
× 1
@Fredkowski
@Fredkowski · prawie 2 lata temu
Lepiej niech mi oni książek nie kupują :D
× 1
@tsantsara
@tsantsara · prawie 2 lata temu
Maćkowy, imponujesz prozodią - pogratulować. Jeden passus nie daje mi spokoju:
jak rozwiała się w nim mordercza paranoja. Rozwiała, czy rozwijała?
× 2
@Mackowy
@Mackowy · prawie 2 lata temu
Masz rację rozwija będzie odpowiedniejsze, już poprawiam, dzięki za komplement i celną uwagę.
× 4
@literackiespelnienie
@literackiespelnienie · prawie 2 lata temu
Piękna rodzina: psychopaci, wariaci i szaleńcy. Gratulacje - będzie co opowiadać na święta ;)
× 1
@Mackowy
@Mackowy · prawie 2 lata temu
Tacy Adamsi tylko na poważanie. Takiego zbioru bezwzględnych kreatur to ze świecą szukać, chociaż może z drugiej strony, kto wie co może wyjść z człowieka w "ciekawych czasach" :)
× 1
@literackiespelnienie
@literackiespelnienie · prawie 2 lata temu
I tak wolę Adamsów, jacyś tacy szurnięci pozytywnie :) A tutaj czuć taki smrodek za każdym zakrętem.

× 2
@Renax
@Renax · prawie 2 lata temu
Lektura tej książki była dla mnie wielką przygodą.
× 1
@Mackowy
@Mackowy · prawie 2 lata temu
Świetna książka:-)
@Renax
@Renax · prawie 2 lata temu
A Jerozolimę bedziesz kupować za wielki grosz?
@Mackowy
@Mackowy · prawie 2 lata temu
Już kupiłem:-)
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 2 lata temu
No dobrze, przekonałeś ;-)
× 1
Stalin. Dwór czerwonego cara
9 wydań
Stalin. Dwór czerwonego cara
Simon Sebag Montefiore
8.8/10
Przełomowa biografia Stalina i ludzi z jego najbliższego otoczenia Kim byli ludzie cieszący się największymi względami Stalina? Kto stał za brutalnymi decyzjami dyktatora? Jakie sekrety skry...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak to się czyta! Simona Sebaga Montefiore znałam już z Jerozolimy. I tak jak tamtą książkę tak i tą przeczytałam szybko i zachłannie aczkolwiek rozkoszując się każdą historią w czasie między. Autor...

@czyleciznamipilotka @czyleciznamipilotka

Historycy do dziś toczą dyskusję kto był największym zbrodniarzem w dziejach świata: Hitler czy Stalin. Liczba ofiar które obaj mają na sumieniu to miliony ludzkich istnień. Ich nazwiska już na zawsz...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @Mackowy

Miasto w gruzach
Ballada o dobrym gangsterze.

W podziękowaniach autor wyraża wdzięczność jednemu ze swoich dawnych nauczycieli za to, że nauczył go posługiwać się prostymi zdaniami oznajmującymi i ja się do tych wyr...

Recenzja książki Miasto w gruzach
Pociągnięcie pióra. Zagubione opowieści
Zagubione i odnalezione opowieści

Z podejrzliwością podchodzę do tekstów magicznie odnalezionych i wydanych po śmierci autorów, bo zazwyczaj to nie przypadek sprawił, że owe rękopisy leżały zapomniane w ...

Recenzja książki Pociągnięcie pióra. Zagubione opowieści

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka