Małż recenzja

Główny element fauny dennej

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Chassefierre ·3 minuty
2021-09-29
3 komentarze
19 Polubień
W internecie ostatnimi czasy krąży mem przedstawiający szare osiedle pokryte szarym, zabrudzonym sadzą śniegiem, w trakcie szarówki (poranek? wieczór?), ze zniszczonymi, szarymi chodnikami i szarymi samochodami opatrzone podpisem ,,Poland colour palette''.
,,Małż'' Marty Dzido jest właśnie taki, jak ten mem - szary i pozbawiony nadziei.

Książka już od samego początku dość wysoko stawia poprzeczkę czytelnikom - wpadamy bowiem w strumień świadomości Magdy, młodej, wysoko wrażliwej kobiety. Na tekście trzeba się skupić, trzeba na bieżąco odróżniać to, co jest wymysłem, przemyśleniem i podejrzeniem od tego, co jest prawdą i rzeczywistością otaczającą naszą bohaterkę.


Ależ to były depresyjne czasy

Magda szuka pracy. Szuka i nie może znaleźć. Nie dlatego, że nie chce, choć tak może to wyglądać z boku. Magdę poznajemy bowiem w trakcie rozsyłania CV - co jest jednym z bardziej traumatycznych przeżyć każdego Polaka. Oddzwonimy, szukamy pracownika, który nie zwolni się po miesiącu, najniższa krajowa na rękę, resztę uzbierasz sobie z napiwków albo z premii o takim przeliczniku, żebyś nigdy jej nie wyrobiła, nadgodziny wymagane, ale niepłatne, pokaż się się angażujesz w życie firmy, w końcu firma jest drugim domem, prawda? Wszyscy stanowimy tu młody dynamiczny zgrany zespół pozytywnie zakręconych ludzi, którzy uwielbiają casualowe piątki i owocowe czwartki, no staż jest bezpłatny ale do CV będzie, albo zatrudnij się u nas na pół roku przez Urząd Pracy, wszystkie papiery załatwiasz, oczywiście sama.
A w Urzędzie Pracy: dzień dobry, nie mamy nic dla kogoś z pani kwalifikacjami, czy próbowała pani szukać sama? Tak, to do widzenia i widzimy się za trzy miesiące, petent ma być do dyspozycji urzędu w godzinach otwarcia urzędu.
Każdy, kto choć raz przez to przechodził, wie czym jest wypalenie i zna to uczucie, które pojawia się po kolejnym ,,oddzwonimy'', to uczucie beznadziei, kiedy kolejna setka wysłanych CV pozostaje bez odzewu.
Magda jest właśnie w tym miejscu. Jest pozbawiona energii, zniechęcona i zsuwa się powoli po równi pochyłej depresji.

,,Zainteresowania: lubię pracę w ciasnych pomieszczeniach bez okien. Najlepiej przy komputerze, za biurkiem na którym piętrzą się stosy segregatorów. Wieczory i czas wolny uwielbiam spędzać, wkładając dokumenty w ciasne plastikowe koszulki.''

W dodatku jej związek - niby taki rokujący na przyszłość, z narzeczonym, z planowanym ślubem - powoli zaczyna się rozpadać. I nie chodzi tu tylko o to, że nie można być w związku z kimś, kogo nigdy nie ma w domu i czyj numer telefonu zawsze jest ,,czasowo niedostępny, prosimy spróbować później''. Chodzi o to, że Magda odkrywa nagle, że jej oczekiwania zupełnie rozmijają się z oczekiwaniami Mateusza. On chciałby dziewczynę ładną, miłą, grzeczną, wygładzoną, ręcznie lepiącą pierożki, nie zadającą pytań, nie rozmyślającą nad dziećmi z Chin, które pracują w nieludzkich warunkach w fabrykach. A Magda taka nie jest, w zasadzie nigdy taka nie była - ona przeżywa, jest bardzo wrażliwa na niesprawiedliwość świata. Nie mieści jej się w głowie, że ludzie mogą mieć poważny problem z tym, że temperatura w ich gabinecie jest za wysoka o dwa stopnie podczas gdy w innym miejscu, ale na tym samym świecie, dzieci pracują przy produkcji kokainy.

Jest jeszcze Paweł, żonaty-dzieciaty, mężczyzna, który nie przyznał się do istnienia Mariolki, do ostatniego momentu, do chwili, kiedy któryś z jego kumpli się nie wygadał na wspólnym piwie, jeszcze za czasów studenckich.


To wszystko - poszukiwania pracy, mężczyźni, poszukiwanie celu, poczucie bezsensu i beznadziei stanowi szarą mozaikę codzienności Magdy. Codzienności depresyjnej, podważającej poczucie własnej wartości, niszczącej wiarę w siebie.
Magda nie jest osobą, która chciała znaleźć się w takim miejscu w życiu, w jakim się znalazła - to okoliczności ją złamały, to splot nieszczęśliwych wypadków tak na nią podziałał, to otoczenie ukształtowało ją w ten sposób.


A na koniec

A na koniec mamy dwa zakończenia. Jedno z nich miało być pesymistyczne, drugie - optymistyczne. Z jakiegoś powodu jednak oba były dla mnie po prostu smutne.




*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-09-28
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Małż
3 wydania
Małż
Marta Dzido
7.3/10

Książkowy debiut Marty Dzido, uhonorowanej w 2019 Europejską Nagrodą Literacką. Społeczno-feministyczna powieść, której bohaterka szuka pracy, szuka dobrego związku, szuka siebie. Nie potrafi tego zn...

Komentarze
@Mackowy
@Mackowy · ponad 2 lata temu
Dobra recenzja, skutecznie mnie odwiodłaś od lektury :D
× 5
@Chassefierre
@Chassefierre · ponad 2 lata temu
No i co ja mam teraz powiedzieć? :P Od strony stylistycznej książka jest bardzo dobra, tylko przesłanie ma takie depresyjne...
× 2
@Mackowy
@Mackowy · ponad 2 lata temu
Czyli tak zwana książka konkursowo - festiwalowa :)
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 2 lata temu
Interesująca recenzja, ale książka nie dla mnie. Sama przeżywałam paroletnie poszukiwanie pracy, u mnie dochodził wiek i za wysokie kwalifikacje.
× 2
@Chassefierre
@Chassefierre · ponad 2 lata temu
Ja też dwa lata szukałam, więc wiem, co czułaś... :<
× 2
Małż
3 wydania
Małż
Marta Dzido
7.3/10
Książkowy debiut Marty Dzido, uhonorowanej w 2019 Europejską Nagrodą Literacką. Społeczno-feministyczna powieść, której bohaterka szuka pracy, szuka dobrego związku, szuka siebie. Nie potrafi tego zn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Małż" Marty Dzido to książka, której potrzebowałam. Lektura niepozorna w swej obojętności, ale niezwykle głęboka. Dotknęła mnie słowem. Wprost uwielbiam taką zabawę językiem, poetycką wręcz prozę. ...

Po lekturze tej książki, najtrudniejszym okazuje się wydać na jej temat opinię. Dlaczego? Bo jednocześnie mnie pociągała i odpychała. W równym stopniu bawiła i wzruszała. Ironiczny, bezkompromisowy ...

@kasia.rzymowska @kasia.rzymowska

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Psalm dla zbudowanych w dziczy
,,Pragnienie odejścia zaczęło się od idei cykania świerszczy.''

Książka Becky Chambers jest fantastyczna na tak wielu poziomach, że nie wiem od którego z nich zacząć. Zacznę więc od tego, że trochę bałam się ,,Psalmu dla zbudowanych ...

Recenzja książki Psalm dla zbudowanych w dziczy
Uniwersum Metro 2033. Paryż: Lewy Brzeg
Pierre Bordage może być jednym...

... z najlepiej sprzedających się autorów science-fiction we Francji, ale z pewnością nie będzie autorem do którego książek wrócę. Ojej, powiecie, przecież Ty lubisz p...

Recenzja książki Uniwersum Metro 2033. Paryż: Lewy Brzeg

Nowe recenzje

Złe dziecko
Złe dziecko
@monika.sado...:

Nikt nie rodzi się zbrodniarzem, ale w każdym skrywa się zło, które niespodziewanie może się zbudzić. Jesteśmy mrocznym...

Recenzja książki Złe dziecko
Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i n...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
© 2007 - 2024 nakanapie.pl