Małe sekrety recenzja

I takie właśnie jest życie, prawda?

Autor: @w_swiecie_ksiazek ·2 minuty
2020-12-06
Skomentuj
1 Polubienie
„I takie właśnie jest życie, prawda? Seria poślizgnięć i zaczepów, pomyłek i wyrzutów sumienia, nieustanny akt żonglerki polegający na udawaniu, że czuje się dobrze, kiedy jedyne, co chce się zrobić, to rozpaść się”.

Autorka zaczyna z grubej rury. Mikołaj porywa dziecko. Syna zamożnych państwa Machado. I o ile początek szybki tak potem szybko akcja zwalnia. I zaczyna się robić tak… wolno, obyczajowo.. Początkowo głównym tematem było właśnie porwanie, jednak potem stało ono w cieniu, bo na pierwszy plan wysuwa się zdrada i nienawiść Marin do kochanki męża. Każde z rodziców próbuje sobie jakoś poradzić z tym co się stało. Marin chodzi na spotkania grupy z rodzicami, którym też porwano dziecko, spotyka się z psychologiem, zatrudnia prywatnego detektywa i jest też po próbie samobójcze. Z kolei Derek radzi sobie zupełnie inaczej i cóż… zdradza żonę… Jest wiele takich kontrastów, które w moim odczuciu mają za zadanie podkreślić tylko jak to bogaci są państwo Machado. Są jakieś tam wkładki o mediach społecznościowych, jak duże one mają teraz wpływ i ile się z takiej jednej fotki z Instagrama można dowiedzieć. I poznajemy tę kochankę- McKenzie, która jest wyrafinowaną… Nie powiem Wam kim. Generalnie jest trochę o wszystkim i o niczym. Po przeczytaniu około 300 kartek znowu fabuła zaczyna przyspieszać, a autorka zaskakuje kolejnymi małymi sekretami, które nie są takie małe. Łączą się pewne wątki, okazuje się, że to co było białe jest teraz czarne. I chociaż łatwo się domyśleć kto stoi za tym porwaniem dziecka, to jednak zakończenie i tak zaskakuje.

To jest bardzo wciągająca książka, której nawet na tych stronach, które nie są thrillerem, nie sposób odłożyć. Jak już siądziesz to czytasz, czytasz i nagle dochodzisz do końca, pozostając w takim trochę osłupieniu, gdy poznajesz te wszystkie powiązania, sekrety.

Ogromny plus dla autorki za świetny portret psychologiczny Marin Machado. Dobrze oddała jej rozpacz, poczucie winy, nienawiść do McKenzie, złość i inne uczucia, które bohaterka odczuwa. Rozumie się dlaczego robi to co robi. Chociaż muszę przyznać, że w pewnym momencie jej zachowanie było absurdalne i zaczęła irytować. I nawet fakt, że nie chce stracić męża jej tutaj nie ratuje.

Sięgając po tę książkę byłam nastawiona na thriller i jestem troszeczkę rozczarowana, bo nie do końca go dostałam. Była to historia przede wszystkim o zdradzie, a o porwaniu dziecka autorka przypomniała sobie chyba dopiero na końcu. Nie twierdzę, że książka jest zła, bo taka nie jest. Czyta się łatwo i przyjemnie. Ale to nie był thriller w jego pełnym znaczeniu. Brakowało mi napięcia, owszem dostałam je na tych ostatnich 150 stronach, ale ja oczekiwałam więcej. Mimo wszystko czas spędziłam dobrze.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-04
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Małe sekrety
Małe sekrety
Jennifer Hillier
7.7/10

Wystarczy jeden mały sekret, żeby twoje życie rozsypało się jak domek z kart… Marin miała idealne życie. Jej mąż, Derek, którego poznała jeszcze na studiach, prowadzi własną firmę produkującą zdro...

Komentarze
Małe sekrety
Małe sekrety
Jennifer Hillier
7.7/10
Wystarczy jeden mały sekret, żeby twoje życie rozsypało się jak domek z kart… Marin miała idealne życie. Jej mąż, Derek, którego poznała jeszcze na studiach, prowadzi własną firmę produkującą zdro...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Marin ma szczęśliwe życie, wspaniałą rodzinę, odnosi sukcesy. Dopełnieniem tej sielanki jest upragniony syn Sebastian. Podczas przedświątecznych zakupów na targu, odpisuje na wiadomość i właśnie w te...

@monika.sadowska @monika.sadowska

Powiem wprost. "Małe sekrety" to najlepszy thriller jaki miałam przyjemność przeczytać w 2020 roku. A może nawet i w całym życiu. Thrillery to zdecydowanie nie jest to mój ulubiony gatunek i zazwycza...

@bookstagramowe.love @bookstagramowe.love

Pozostałe recenzje @w_swiecie_ksiazek

Którędy do raju
Po prostu przeczytaj i poczuj...

Zwyczajny dom, zwyczajni ludzie na emigracji w Niemczech. Wakacje, które miały być chwilą wytchnienia, były czymś zupełnie odwrotnym. Książka o tym, jak nic nie jest pew...

Recenzja książki Którędy do raju
O włos
Początek czegoś nowego....

„O włos” to pierwszy tom nowej serii Katarzyny Bondy z detektywem Jakubem Sobieskim w roli głównej. Jest to dość dobry kryminał i obiecujący początek serii, którą z przy...

Recenzja książki O włos

Nowe recenzje

Gdy nadejdzie dzień
"Gdy nadejdzie dzień", Gabrielle Meyer
@kasienkaj7:

"Małżeństwo to instytucja stworzona po to, by budować sojusze, które przyniosą korzyści jak największej liczbie osób. ...

Recenzja książki Gdy nadejdzie dzień
Zgadnij, kim jestem
Zgadnij kim jestem
@Malwi:

"Zgadnij, kim jestem" Kamili Cudnik to książka, która przyciągnęła moją uwagę nietuzinkową fabułą i zaskakującymi zwrot...

Recenzja książki Zgadnij, kim jestem
Nasza prywatna gra
Rozpocznijmy tę grę!
@Asamitt:

Po pierwszej przeczytanej książce Autorki wiedziałam, że będę kontynuować tę smakowicie rozpoczętą przygodę, mimo iż le...

Recenzja książki Nasza prywatna gra
© 2007 - 2024 nakanapie.pl