RECENZJA PRZEDPREMIEROWA Bardzo staram się nie za spoilerować, lecz radzę by najpierw przeczytać recenzje pierwszej części. A najlepiej zachować ja sobie na czas, gdy już będzie się po lekturze obu książek. Oryginalny tytuł tej książki to "Crescent City. The haouse of Earth and Blood",zostala ona wydana w USA jako jeden tom, lecz po przetłumaczeniu jej na język polski, nie było możliwości zmieścić jej w jednym tomie, dlatego @wydawnictwo_uroboros wydało tą cudowna powieść w dwóch tomach. Myślę, że gdybym nie miała tej części dostępnej od razu po przeczytaniu części pierwszej, miotłabym się po domu, targana emocjami, które wywołała we mnie część pierwsza. Obiecuje za to, że po przeczytaniu tej części wasze serca zostaną pocięte, poszarpane, zdeptane oraz roztopione. Mimo tego, że sama końcówka była tak poprowadzona, że odczuwało się iż historia jest zamknięta, zakończona, to autorka zostawiła malutkie okienko, by jednak jeszcze coś napisać o Bryce Quinlan.
"I o to właśnie chodzi, Bryce. O to chodzi w życiu. By je przeżyć. By kochać. By pamiętać, że wszystko może zniknąć następnego dnia. Wszystkie te uczucia czynią życie o wiele cenniejszym."
W tej części fabuła nabiera tempa, wgryzamy się wraz z Bryce i Hunten w ich śledztwo, w którym poszukują osoby, która jest odpowiedzialna za morderstwa, które dzieją się w ostatnim czasie w Lunathionie. Mimo wartkiej fabuły, to tak naprawdę w połowie książki zaczyna się akcja. Akcja, która toczy się przez 300 stron, trzymając nas w napięciu, nie pozwalając odsapnąć. W poprzedniej części mogłam podążać za autorką, próbując rozwikłać zagadkę, lecz tu Maas rozwiała moje domysły, wodziła mnie za nos, a i tak wszystko zakończyło się tak wielkim WOW, że nie mogłam spać przez parę godzin by sobie to poukładać, przestać płakać i w ogóle zebrać się w sobie by dalej funkcjonować. Dawno mnie nie rozbiła tak bardzo książka. Oprócz wątku kryminalnego, otrzymujemy wątek romantyczny. Między Bryce a Huntem zaczyna iskrzyć,ich rozmowy toczą się w bardzo flirciaraki sposób,sa przesycone erotyzmem. Autorka przestawia nam kolejne zakamarki Lunathionu, jeszcze przez nas nieodkryte, dokłada do historii kolejne stworzenia, jak by ich było mało. Niektóre z nich są tak słodkie, że nie dziwię się Bryce, że na ich widok piszczy jak mała dziewczynka. Co byście powiedzieli, gdyby waszym kurierem okazała się malutka, słodka wydra? Lecz znając autorkę, wiadomo było ze stworzenia, które przedstawi nie zawsze będą słodkie. Dzięki Maas poznamy bestie Nøkk, nowego pupila Jesiby, który nie tylko Lehabę będzie straszył swym krwiożerczym spojrzeniem. Moim zachwytom nad tą seria nie ma końca. Tak jak pierwsza część była naprawdę dobra, tak ta jest po prostu genialna. Nie byłam w stanie jej odłożyć, a gdy się skończyła, nie potrafiłam zapomnieć o bohaterach,o tym świecie, ani o swoich przemyśleniach na temat tego jak została poprowadzona historia. Ta książka jest kolejnym w karierze Maas emocjonalnym rollercoasterem, te zwroty akcji, smaczki podsunięte przez autorkę, emocje, które rozciągały się od przerażenia aż do rozbawienia, to morze wylanych łez, za to wszystko chce serdecznie podziękować Sarah J.Maas. Ta historia długo pozostanie w moim sercu. Nie mogę się doczekać, gdy w końcu będę mogła swobodnie porozmawiać z innymi czytelnikami o swoich i ich odczuciach wobec tych książek. Kocham Maas za tak cudownie poprowadzony wątek przyjaźni. Przyjaźń była tu ogromna i prawdziwa, potrafiącą przetrwać wszystko, nawet dzielące ja dwa światy. Więź między Daniką a Bryce zdawała się być nierozerwalna, dlatego myślę że autorce należą się gromkie brawa i to na stojąco.
"Nie lękam się, bo moi przyjaciele są ze mną!"
Tak na koniec wspomnę,że żałuję tylko jednej rzeczy,że będę musiała tak długo czekać na kontynuację historii Bryce i Hunta. Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Bryce Quinlan kocha swoje życie. W dzień pracuje w galerii z antykami, sprzedając nie do końca legalne magiczne artefakty, a nocą imprezuje razem z przyjaciółmi, delektując się każdą przyjemnością, ja...
Bryce Quinlan kocha swoje życie. W dzień pracuje w galerii z antykami, sprzedając nie do końca legalne magiczne artefakty, a nocą imprezuje razem z przyjaciółmi, delektując się każdą przyjemnością, ja...
Akcja z pierwszej części zaczyna nabierać tempa, na jaw zaczynają wychodzić nowe fakty, a kolejną zagadką jest święty Róg Luny, który przepadł. Tylko co to wszystko może mieć wspólnego z tragiczną zb...
Po lekturze pierwszej części Domu ziemi i krwi, który okazał się całkiem dobry, lecz nie do końca satysfakcjonujący, przyszła pora na część drugą. Przyznaję, podchodziłam do niej z niemałym strachem....
@Natalia_Swietonowska
Pozostałe recenzje @Nastka_diy_book
Ali Hazelwood w odsłonie fantastycznej
Lubicie wątek Enemies to Lovers? A co powiecie na taki wątek w romantasy, czyli połączenie fantastyki z romansem? Osobiście już się pogodziłam, że większość książek ...
Macie już stworzoną listę, najlepszych książek tego roku? A może liczycie jeszcze, że znajdzie się w końcu ta jedyna, która was zachwyci? Przeczytałam właśnie drugi t...