Szymek recenzja

Jedenaste: nie hejtuj...

Autor: @landrynkowa ·3 minuty
2023-10-20
Skomentuj
14 Polubień
„Miałem do wyboru ucieczkę albo… Bałem się śmierci. Dużo bardziej jednak bałem się życia”.

W walentynkową noc 1994 roku, nastoletni Szymon Dąbrowski, uczeń pierwszej klasy technikum mechanicznego, popełnia samobójstwo. Kilka dni później jego starszy brat Tomasz również decyduje się na ten desperacki krok. Komisarz Żmigrodzki, mimo umorzenia sprawy z powodu braku udziału osób w trzecich, postanawia przyjrzeć się tym zagadkowym zgonom. Z pomocą młodego aspiranta Krzyśka Sawickiego badają sprawę.

„Ciebie nie ma. Nie było i nie będzie”.

To był bardzo sugestywny powrót do przeszłość. Czas nastolectwa Szymka zbiega się czasem, kiedy i ja byłam nastolatką, jest to też jeden z okresów mojego życia, który najlepiej pamiętam, dlatego powieść Kościelnego w aspekcie społeczno-obyczajowym doskonale wpisuje się w moje wspomnienia. Autor świetnie oddał klimat wczesnych lat dziewięćdziesiątych, szczególnie w kontekście młodego pokolenia, które dopiero stało na początku swojej życiowej drogi. Jest to także bolesna wiwisekcja problemów dojrzewania trapiących młodych ludzi w tamtych czasach. Niedostatki materialne, próby dopasowania się i szukanie swojego miejsca w społeczności, przynależność do różnych subkultur, używki czy odkrywanie własnej seksualności. I właśnie wokół tego tematu autor zbudował główny wątek kryminalny powieści. Piętnastoletni Szymon wyjątkowo mocno przeżywa tę część swojego dojrzewania. Towarzyszą mu ogromne emocje związane, najogólniej mówiąc, ze sferą fizyczną, nie jest też do końca pewien, czego chce, lecz podejmuje desperackie próby zrozumienia siebie. Jednak w obliczu nietolerancji społecznej, samoakceptacja okazuje się niewystarczająca.

Mniej więcej wiedziałam, czego się spodziewać po tej powieści. Od początku nie było dla mnie tajemnicą, o czym jest fabuła, jednak przyznam, że zaskoczył mnie ten ogromny ładunek emocjonalny zawarty w historii nie tylko Szymka, ale też i jego starszego brata. Przedstawiona w powieści skala hejtu i przemocy jest wprost niewyobrażalna. Zastanawiam się nawet, czy autor dla podkreślenia wagi problemu, celowo nie zastosował pewnej hiperbolizacji wydarzeń i emocji im towarzyszących. Sam język, jakim posługują się postaci powieści jest nacechowany jakąś taką negatywną wymową, pełen wulgaryzmów, zwrotów i słów powszechnie uważanych za obraźliwe. Jak wspomniałam, to też czasy mojej edukacji w szkole średniej i owszem, zdarzały czasami niewielkie przejawy agresji, lecz czegoś takiego, co spotkało Szymka, nie doświadczył nikt z moich kolegów. Nie jest mi też znany mechanizm „kocenia” pierwszoklasistów. A z grubsza przecież robiliśmy to samo: popalaliśmy po kryjomu, wagarowaliśmy, tworzyliśmy szkolne grupy, przeżywaliśmy pierwsze miłości i pierwsze dramaty związane z odrzuceniem, też próbowaliśmy się dopasować i wniknąć w nowe środowisko.

Powieść jest bardzo wyrazistym i mocnym manifestem przeciwko wszelkim przejawom agresji, przemocy, nietolerancji, a także homofobii. Obrazowo ukazuje potencjalne, możliwe do zajścia skutki związane z brakiem akceptacji społecznej. To powieść pełna wstydu, upokorzenia i poniżenia, bólu i cierpienia, których można by uniknąć. Znajdziemy tu wołanie o miłość i zrozumienie, a także motywację do zemsty i zadośćuczynienia. Cytując jedno celne zdanie z powieści: „Akceptacja najwyższą formą tolerancji”… Tylko tyle i aż tyle… Każdy ma przecież jakąś swoją granicę wytrzymałości, granicę bólu, a gdy ją przekroczy, często, jak w przypadku tytułowego Szymka, kończy się to tragedią.

To moje pierwsze zetknięcie z twórczością Piotra Kościelnego, mimo że jest to popularny autor kryminałów. Zajawkę na poznanie twórczości autora złapałam czytając powieści Michała Śmielaka, który często przywołuje w nich twórczość swojego kolegi po piórze, a w jednej ze swoich powieści obsadził Piotra Kościelnego w niewielkim epizodzie. Nie zawiodłam się. Dostałam to, czego oczekiwałam, i co lubię w powieściach: emocje, napięcie i ciekawość z odkrywania fabuły. Nie wiem wprawdzie, jaki związek z głównym wątkiem ma epizod dotyczący Ślepej Bachy i jej koleżków od kielicha, ale zważywszy na komisarza Żmigrodzkiego i jego powiązania z Bachą, nie będę się czepiać :) Co zaś się tyczy samego Żmigrodzkiego, to żal mi, że tak potoczyła się jego historia. Było coś sympatycznego w tym wiecznie zapijaczonym i straumatyzowanym komisarzu…

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-10-16
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szymek
Szymek
Piotr Kościelny
8.3/10

Opowieść o nietolerancji, strachu i odmienności. Szare ulice miasta, brud, przemoc i młody chłopak szukający swojego prawdziwego ja. Wrocław, początek lat dziewięćdziesiątych. Piętnastoletni Szym...

Komentarze
Szymek
Szymek
Piotr Kościelny
8.3/10
Opowieść o nietolerancji, strachu i odmienności. Szare ulice miasta, brud, przemoc i młody chłopak szukający swojego prawdziwego ja. Wrocław, początek lat dziewięćdziesiątych. Piętnastoletni Szym...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To moje pierwsze spotkanie z panem Kościelnym, po audiobooka sięgnąłem zachęcony pozytywnymi opiniami o książce. Akcja toczy się na początku lat 90. we Wrocławiu, był to trudny czas początków transfo...

@almos @almos

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Piotra Kościelnego i trochę nie wiedziałam czego się spodziewać. Teraz nie bardzo wiem, co napisać. Bo "Szymek" to powieść, która wywoływała we mnie ogro...

@Anmar @Anmar

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Debit
DeBit

„Zastanawiał się, kiedy następuje przemiana. Kiedy przestajemy być ludźmi i zmieniamy się w odrażające bestie. A może zawsze nimi byliśmy? Bryłami mięsa ożywionymi różdż...

Recenzja książki Debit
Sfora
Zielonogórska wataha

W szeroko pojętych internetach kilkakrotnie trafiłam na informację, że „Sfora” jest słabszą/najsłabszą częścią cyklu… nie powiedziałabym… Owszem, wątek wilkołactwa można...

Recenzja książki Sfora

Nowe recenzje

Żółć
Kolory zła - żółć.
@nowika1:

Żółć. Kolor żółty kojarzy się z ciepłem i słońcem, przez co naturalnie wywołuje pozytywne emocje. Ale żółć ma również z...

Recenzja książki Żółć
Miłość w cieniu wojny
Miłość w cieniu wojny
@kasiarz1983:

Janina Lewandowska z domu Dowbor-Muśnicka to polska pilotka szybowcowa i samolotowa, spadochroniarka, podporucznik pilo...

Recenzja książki Miłość w cieniu wojny
Wyspa na Prerii
Na prerii w Arizonie
@karolak.iwona1:

Za Wojciechem Cejrowskim nie przepadam i nigdy bym nie pomyślała, że przeczytam jakąś jego książkę. Tak się jednak złoż...

Recenzja książki Wyspa na Prerii
© 2007 - 2024 nakanapie.pl