Gościniec recenzja

Lektura pachnąca sianem i polnym kwieciem

Autor: @canis.luna ·3 minuty
2021-05-28
Skomentuj
1 Polubienie
Udało mi się wrócić do "Sagi Wiejskiej" dość szybko, za co dziękuję wydawnictwu Prószyński i s-ka, które podarowało mi egzemplarz do recenzji.


W drugiej części serii Kasi Bulicz – Kasprzak, zatytułowanej „Gościniec” spotykamy się z dobrze znanymi bohaterami. Tym razem jednak na pierwszy plan wysuwają się postaci, które w poprzedniej części były dziećmi. Wydarzenia w Tyczynie skupiają się głównej wokół Natalii, której ojciec powędrował do Ameryki czy Jaśka, którego grom prawdziwej miłości poraził już w „Skrawku pola”.


Tym razem autorka, mimo że nie zrezygnowała z przeskoków w czasie, nie robiła tego tak chaotycznie. Można powiedzieć, że postać kucharki Krystyny, która w tej części została nam przedstawiona, w jakiś sposób porządkowała i sklejała treść książki. Akcja podzielona była na dwie historie, (jedna z nich to mieszkańcy Tynczyna, druga to właśnie Krystyna), ale nie odczuwałam ani pogubienia ani skakania. Myślę, że wpłynął na to fakt, iż autorka zrezygnowała z nagromadzenia bohaterów. Uczyniła najważniejszymi zaledwie kilkoro z nich, o reszcie co najwyżej wspominając, (choć część wątków w trakcie pisania jej umknęło, SPOILER co na przykład z Teofilą wtrąconą do aresztu? Ani słowa!).
Powieść zgrabnie posuwała się do przodu, kończąc na 1932 roku w Tynczynie, natomiast perypetie Krystyny ukazano nam w latach wcześniejszych, tych, które znaliśmy z poprzedniego tomu.


„Gościniec” jest tak samo urokliwy jak pierwsza część. Z kart dosłownie wyziera zapach siana i odgłosy ruchu w oborze. Wieś jest bardzo wdzięcznym bohaterem dla powieści i Katarzyna Bulicz – Kasprzak potrafi o niej pisać. Jest bliska jej sercu, a przez to staje się bliska czytelnikowi. Niestety w dalszym ciągu odmówiono nam uczestnictwa w wiejskich uroczystościach. Mimo, że pojawił się odpust, (raczej jako tło dla wydarzeń niż wydarzenie samo w sobie) to już zabrakło opisu wesela czy na przykład Wielkiej Nocy, (a autorka miała tu większe pole do popisu, ponieważ dzięki Krystynie, kucharce z dworu, czytelnik mógłby brać udział w wydarzeniach i świętach, takimi jak widzi je i służba i państwo). A szkoda, ponieważ wiejska kultura jest bogata i można by było z powodzeniem to wykorzystać. Autorka oczywiście nie szczędzi opisów zwyczajów lub wiejskich prac, w których naprawdę dobrze się orientuje. Brakuje mi jednak większych uroczystości, które przecież na wsi po dziś dzień są wydarzeniem, (a uwierzcie mi, wiem co piszę, ponieważ sama na wsi mieszkam i widzę, jak skrupulatnie przygotowuje się tu chociażby dożynki).


W poprzedniej recenzji narzekałam, że ciężko było komukolwiek kibicować. Na szczęście w tej części zżyłam się już z kilkoma bohaterami i trzymałam kciuki zarówno m.in. za Jaśka jak i Dyzia. Z przyjemnością czytałam też o postaciach, których poznałam w „Skrawku pola”. Wyglądało to trochę jak powrót do starych znajomości, choć przecież poprzednią część odłożyłam dosłownie zaledwie przed dwoma tygodniami.
Niestety, Krystyna, choć wyeksponowana przez autorkę, zasługująca na największe współczucie z powodu jej niełatwego życia i tragicznych wydarzeń jakie ją spotkały, nie wzbudziła we mnie cieplejszych uczuć. Kiedy głośno wyrażała swój sprzeciw w sprawie zamążpójścia córki miałam ochotę nią potrząsnąć.


Pisarka nie odeszła w „Gościńcu” od stylizowanego języka i odkładając książkę łapałam się na tym, że moje myśli układając się dokładnie tak samo, jak myśli bohaterów :D
Ale czy „Gościniec” to wciąż książka, w której dzieją się same nieszczęścia? I tak i nie. Krystyna jest bohaterką tragiczną, a i mieszkańców Tynczyna dotykają ich własne dramaty. Nie miałam tym razem jednak wrażenia, że czytam o samych złych rzeczach. Autorka chętnie łączyła bohaterów w pary, a przez ich pierwsze zauroczenia i czułe wyznania, czytelnikowi też jakoś lżej się robiło na sercu.


Jesienią ukaże się trzecia część sagi i jestem pewna, że i po nią sięgnę. Tymczasem „Gościniec” oceniam o punkt wyżej niż jego poprzednika.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-28
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gościniec
Gościniec
Kasia Bulicz-Kasprzak
8.4/10
Cykl: Saga wiejska, tom 2

Kolejny, po "Skrawku pola", tom wiejskiej sagi, przedstawiającej autentyczne losy chłopskich rodzin, inspirowanej opowieściami bliskich i wspomnieniami autorki. Dom rodzinny powinien być bezpieczną p...

Komentarze
Gościniec
Gościniec
Kasia Bulicz-Kasprzak
8.4/10
Cykl: Saga wiejska, tom 2
Kolejny, po "Skrawku pola", tom wiejskiej sagi, przedstawiającej autentyczne losy chłopskich rodzin, inspirowanej opowieściami bliskich i wspomnieniami autorki. Dom rodzinny powinien być bezpieczną p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Gościniec" Kasia Bulicz-Kasprzak Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, życie mieszkańców Tynczyna nie uległo szczególnej zmianie. Tak samo jak przed rokiem 1918 zmuszeni są znosić trud ciężkie...

@sarzynskikacper @sarzynskikacper

Do sag rodzinnych podchodzę ze sporą dozą ostrożności. Choć na co dzień wybieram raczej inne rodzaje literatury, lubię wiedzieć, co dobrego pojawia się w księgarniach również na tym polu. Chętnie się...

@LiterAnka @LiterAnka

Pozostałe recenzje @canis.luna

Psyche i Eros
Mit na nowo

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakapanie.pl Retellingi mitów stały się ostatnio dość popularne. Co i rusz na rynku pojawia się nowy tytuł. Ja nie miałam w...

Recenzja książki Psyche i Eros
Wszystko przez pannę Bridgerton
Powrót do świata Bridgertonów

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakapanie.pl Ponieważ nie znam zbytnio twórczości Julii Quinn, poza oczywiście jej najsławniejszą sagą, myślałam, że po ośmiu o...

Recenzja książki Wszystko przez pannę Bridgerton

Nowe recenzje

Największy bogacz wszech czasów. Jakub Fugger i jego epoka
Oligarcha quattrocenta.
@gosiaprive:

Lubię czytać książki o ekonomii, o biznesie, a także o znanych ludziach z kręgów biznesowych, których do dużych pienięd...

Recenzja książki Największy bogacz wszech czasów. Jakub Fugger i jego epoka
Kelner w Paryżu
demaskacja stolicy smaku
@w_ksiazkowy...:

Edward Chisholm "KELNER W PARYŻU. CO SKRYWA STOLICA SMAKU?" Edward Chisholm stworzył niezwykle ciekawy i szokujący rep...

Recenzja książki Kelner w Paryżu
Szklarz
Zaskakujący debiut kryminalny!
@czytanie.na...:

Daniel Komorowski to nazwisko znanego mi od lat autora fascynującej serii „Furia wikingów”, której osiem tomów pochłonę...

Recenzja książki Szklarz
© 2007 - 2024 nakanapie.pl