Upiorne święta recenzja

„Lepiej, żeby Święty Mikołaj nigdy nie zapukał do waszych drzwi...”, czyli antologia, która miała nas przestraszyć.

Autor: @withwords_alexx ·1 minuta
2020-12-23
Skomentuj
2 Polubienia
Upiorne święta to antologia, która będzie próbowała wprowadzić nas w świąteczny klimat, który w tym roku może nie być zbyt wesoły. Dziesięciu autorów przedstawia na swój sposób, jak upiorne mogą być święta. Jak im to wyszło?

Najpopularniejsi autorzy i autorki polskiej literatury grozy połączyli siły, aby oddać w ręce czytelników zbiór najbardziej mrożących krew w żyłach opowieści świątecznych. Do ich grona dołączył również Graham Masterton – autor kilkudziesięciu powieści, w tym takich klasyków horroru jak „Manitou”, „Dżinn” i „Wojownicy nocy”, które rozeszły się na całym świecie w wielomilionowych nakładach. W wyniku tej współpracy powstał tom, który równocześnie przeraża i zachwyca. Po lekturze tej książki gwiazdka już nigdy nie będzie taka jak kiedyś.

Byłam naprawdę ciekawa, jak wypadną te opowiadania. W przypadku zbioru opowiadań zazwyczaj trafiają się teksty, które się spodobają, ale i takie, które rozczarują. I tak jest i w tym przypadku. W zamiarze miała to być książka, którą będziecie się bać, przeczytać. Czy tak wyszło? Nie do końca. Każde z opowiadań jest inne, ale w każdym panuje mroczny klimat. Całość oczywiście rozgrywa się wokół świąt Bożego Narodzenia (chociaż w niektórych ciężko wyczuć, że to właśnie to miało być motywem głównym; szczególnie w „Kontrakcie”).

Niestety, muszę przyznać, że się rozczarowałam. Większość historii strasznie mnie nudziła, a emocji było tyle, co na grzybobraniu. Opowiadania wydają mi się niedopracowane lub pisane na prędko. Tak więc przygotujcie się na mordowanie dziewic, gangsterskie porachunki, kochankę-nimfomankę i roboty, które zastąpiły mężczyzn. Aż chciałoby się rzec: „co za dużo, to nie zdrowo".

Na większą wagę zasługuje Artur Urbanowicz, który chyba jako jedyny zrozumiał motyw przewodni. Jego opowiadanie czyta się naprawdę z przyjemnością. Jakub Bielawski też poradził sobie bardzo dobrze. Autor genialnie opisuje emocje – w jego opowiadaniu króluje głównie smutek i ból.

Całość jednak wypada średnio i raczej jest dla mnie rozczarowaniem. Miała być groza, makabra i niepewność, a wyszło, jak wyszło – momentami tandetnie i nudno.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Upiorne święta
Upiorne święta
Graham Masterton, Artur Urbanowicz, Jakub Ćwiek, Adam Przechrzta ...
5.4/10

Te historie każdemu zmrożą krew w żyłach. Doborowa stawka polskich autorów specjalizujących się w literaturze grozy opisuje Boże Narodzenie takie, jakiego z pewnością nikt z nas nie chciałby przeżyć...

Komentarze
Upiorne święta
Upiorne święta
Graham Masterton, Artur Urbanowicz, Jakub Ćwiek, Adam Przechrzta ...
5.4/10
Te historie każdemu zmrożą krew w żyłach. Doborowa stawka polskich autorów specjalizujących się w literaturze grozy opisuje Boże Narodzenie takie, jakiego z pewnością nikt z nas nie chciałby przeżyć...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Upiorne święta” to antologia gromadząca zbiór opowiadań grozy. W formacie, gdzie autor ma zaledwie kilkanaście stron na zawarcie całej fabuły niezwykle trudno jest stworzyć historię, która ma ręce i...

@oczytanakryminolog @oczytanakryminolog

UPIORNE ŚWIĘTA. GRAHAM MASTERTON, ARTUR URBANOWICZ, JAKUB ĆWIEK, ADAM PRZECHRZTA, TOMASZ HILDEBRANDT, MAREK ZYCHLA, HANNA GREŃ, ROBERT CICHOWLAS, JAKUB BIELAWSKI, PRZEMYSŁAW WILCZYŃSKI. Upiorny kl...

@jagodabuch @jagodabuch

Pozostałe recenzje @withwords_alexx

Zaśnij, diabeł patrzy
„Czasami najbezpieczniej jest po prostu zamknąć oczy”, czyli nowa seria autora bestsellerów.

Zaśnij, diabeł patrzy otwiera nowy cykl Prawo Dunli. Cyryl Sone to autor bestsellerowych kryminałów o prokuratorze Kroonie. Do jego książek przyciągnęła mnie informacja,...

Recenzja książki Zaśnij, diabeł patrzy
Rzeźbiarka krwi
„Uwierzylibyście? Prawdziwa, żywa rzeźbiarka krwi. Jak myślicie, ile takich jeszcze zostało?”, czyli medycyna, fantastyka i azjatycka kultura.

Rzeźbiarka krwi to książka, która przyciąga do siebie swoją kolorową okładką. Do sięgnięcia po tę powieść zachęcił mnie opis, który zwiastował opowieść pełną medycyny i ...

Recenzja książki Rzeźbiarka krwi

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka