Mała draka w fińskiej dzielnicy recenzja

Mała niemała draka

Autor: @Bibliotecznie ·1 minuta
2024-06-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jeśli ktoś zna pióro Marty Kisiel, to wie, że powieści tej autorki są niebanalne i zazwyczaj zawierają nieoczywiste i nierealne wątki. Nie inaczej było i tym razem, o czym byłam przekonana, kiedy sięgałam po "Małą drakę w fińskiej dzielnicy". Zazwyczaj nie czytam opisów z okładki, dlatego bardzo ciekawiło mnie, jak ta Finlandia znalazła się w fabule. Nie zawiodłam się, w powieści jest mnóstwo humoru, ale znajdziecie też odrobinę powagi, a co ciekawe, jest wspomniana Finlandia oraz nie całkiem żywe babcie. No inaczej być nie chce, jest moc.

Sława Żmijan po latach wraca do miasteczka, z którego pochodzi, aby zamieszkać z babcią Gienią, która ją wychowała po śmierci rodziców. Młoda kobieta czuje się fatalnie, ponieważ ma wrażenie, że kompletnie nie radzi sobie z życiem. Liczy na to, że w Starym Dreszcznie jej świat wróci na właściwe tory. Następują spotkania z dawnymi przyjaciółmi i nadrabianie straconych lat. Można by rzec, że przyjaźń kwitnie i to jest takie miłe i puchate. Każdy chciałby mieć w zasięgu ręki takich przyjaciół jak Bambi i Kristal. Sława ma ogromne szczęście, że ich ma. Szczególnie w sytuacji, kiedy całkiem niespodziewanie i nagle zza węgła wyskoczyła... draka. Czy mała? No nie wiem, polemizowałabym. Ale na pewno w fińskiej dzielnicy. A dlaczego fińskiej? Nie powiem :D Pewne jest to, że trójka przyjaciół musi szybko odkręcić wspomnianą drakę. Jak tego dokonają? Zdradzę tylko tyle, że mają swoje sposoby... Nastawcie się na gadające chodniki, napadające ludzi kiwi, nietypowe powroty i tajemnice wymagające rozwiązania.

Każdy element tej historii został przemyślany i ma znaczenie. Jak wzór wełnianego sweterka, każde oczko musi się zgadzać i do siebie pasować (chociaż może nie w przypadku swetrów Bambiego, ale to osobna historia). Bohaterowie z pokolenia młodszego, bohaterki z pokolenia ciut starszego, nietypowe imiona (nie macie pojęcia, jak BARDZO nietypowe), fantastyczne stwory, które znienacka atakują Bogu ducha winnych przyjaciół... oj, dzieje się. Stare Deszczno tylko z pozoru jest sennym miasteczkiem, w którym wieje nudą.

Jeśli lubicie lekko zwariowane powieści z domieszką fantastycznych zdarzeń i dużą dawką humoru, to "Mała draka w fińskiej dzielnicy" będzie dla Was idealna. Relaks i dobry humor gwarantowane!

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mała draka w fińskiej dzielnicy
3 wydania
Mała draka w fińskiej dzielnicy
Marta Kisiel
7.7/10

Uwaga na babcie! Czasem skrywają przed światem wiele tajemnic! Sława Żmijan powraca do rodzinnego miasteczka, dźwigając samotny plecak i poczucie życiowej porażki. Na szczęście w Starym Deszcznie ...

Komentarze
Mała draka w fińskiej dzielnicy
3 wydania
Mała draka w fińskiej dzielnicy
Marta Kisiel
7.7/10
Uwaga na babcie! Czasem skrywają przed światem wiele tajemnic! Sława Żmijan powraca do rodzinnego miasteczka, dźwigając samotny plecak i poczucie życiowej porażki. Na szczęście w Starym Deszcznie ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Mała draka w fińskiej dzielnicy" to najnowsza książka Marty Kisiel, autorki znanej z umiejętności łączenia humoru, magii i codziennych problemów w jedną wciągającą opowieść. Powieść przenosi nas do ...

@zaczytana.archiwistka @zaczytana.archiwistka

Byliście kiedyś w Finlandii? Z czym kojarzy się Wam ten kraj? Mi z chłodnym, żeby nie powiedzieć zimnym klimatem, św. Mikołajem, zorzą polarną. A od teraz również z "małą draką”, fińskimi domkami i M...

@przerwa.na.ksiazke @przerwa.na.ksiazke

Pozostałe recenzje @Bibliotecznie

Lato utraconych
Lato utraconych

Z przykrością stwierdzam, że trylogia o Krystynie Lesińskiej autorstwa Anny Kańtoch już za mną. Po lekturze "Wiosny zaginionych" długo czekałam na kolejne części, a tymc...

Recenzja książki Lato utraconych
Kraina Zeszłorocznych Choinek
Kraina Zeszłorocznych Choinek

"Kraina Zeszłorocznych Choinek" już za sam tytuł mogłaby dostać miano magicznej. No bo zastanówcie się przez chwilę, nie zaintrygowałby Was taki szyld? Nie weszlibyście ...

Recenzja książki Kraina Zeszłorocznych Choinek

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka