Powrót do tej serii to jak spotkanie z dawno niewidzianym przyjacielem. Długo kazano nam czekać na kontynuację, ale o to jest kolejny tom przygód Czarnej Ćmy.
Wcześniej nie dała się złamać. Na granicy śmierci walczy o wolność tysiąca jasnowidzów. Rewolucja trwa, a może już wojna. Paryż nie jest taki sam jak Londyn, a to dopiero początek historii. Trzeba być twardym. A Paige musi się stać „Królową o Żelaznym Sercu”.
Kontynuacja The Bone Season na najwyższym poziomie. Poznajemy podziemie Francji, jej cudowne uliczki i ten język. Ja osobiście uwielbiam także jestem zachwycona. Te pałace, wspomnienia z poprzednich wieków – istny raj do ruszenia swoją wyobraźnią. Kolejne tajemnice. Ludzie, którzy są tylko ludźmi bądź aż. Bohaterowie ukazani jako Ci, którzy też mogą popełniać błędy, mają uczucia, a muszą założyć żelazną maskę. Starzy znajomi z poprzednich tomów, są Ci których kochamy i Ci których nienawidzimy. Niekiedy ciepło się robi na sercu, w innym miejscu nóż w kieszeni się otwiera. Shannon ukazuje dalej ludzką chciwość, nienawiść, władze – która może wszystko i w tym wszystkim naszą niezniszczalną, taką naturalną Czarną Ćmę, która ma chęć walki i nie walczy tutaj dla siebie tylko dla osób, które kocha. „(...) Człowiek chyba tego pragnie. Wpełzamy do najgłębszych jaskiń, sięgamy do dna morza, próbujemy dotknąć gwiazd (...) Ciągle szukamy innych światów. Jakichś ciekawszych”. Miejscami wzruszająca, wciągająca, nietuzinkowa i pełna barwnych postaci. Końcówka niszczy cały obraz od początku książki i czyta się ją na jednym wdechu.
Dużo szczegółów, dzięki którym przenosisz się idealnie w miejsce gdzie akcja się akurat odbywa. Pełno emocji. To jest ta książka, którą chcesz czytać, ale nie chcesz jej skończyć. Londyn, a Paryż tak różne, a jednak autorka oddała całą magię miejsca i połączyła to w jedną zgrabną całość. Mam nadzieję, że nie każe nam długo czekać na kolejne tomy tak długo jak na ten. Ekranizacja tej serii mam wrażenie, że to byłby hit o ile oddaliby książkę w pełni, a przynajmniej jakąś jej część, choć wiemy jak to z tym bywa.
Jeżeli ktoś równie mocno pokochał Czarną Ćmę jak ja w poprzednich tomach to ten go również nie zawiedzie, a mam wrażenie, że autorka z każdym tomem wchodzi na wyższy poziom interesującej i wciągającej fabuły od pierwszych stron.
Za egzemplarz dziękuje wydawnictwu.