Wojownicy. Las tajemnic recenzja

Niektóre tajemnice powinny pozostać tajemnicami...

Autor: @Megin ·2 minuty
2019-05-30
Skomentuj
1 Polubienie
 Każda kolejna część „Wojowników” Erin Hunter jest coraz lepsza. Tym razem w „Lesie tajemnic” towarzyszymy Ognistemu Sercu poszukującemu prawdy o śmierci Rudego Ogona, dawnego zastępcy przywódczyni Błękitnej Gwiazdy. Problem w tym, że napięcie między klanami coraz bardziej rośnie, a przeczucie, że w pobliżu kręci się zdrajca, nie opuszcza wojownika na krok...

Fabuła rusza tu z kopyta. Wiele wątków zostaje wyjaśnionych, całość coraz bardziej nabiera sensu. Więcej akcji – dzięki dobrze napisanym opisom przyjemnie się to czyta. Wiele tajemnic przestaje być tajemnicami – przez to łatwiej zrozumieć motywy niektórych postaci. Nawet jeśli czytelnik ma swoje podejrzenia lub łączy fakty oczywiste szybciej od głównego bohatera, który co i rusz łapie się za zły koniec kija, do ostatniej chwili nie można być na sto procent pewnym wysnutych wniosków – zwłaszcza jeśli chodzi o wątki, które ciągną się od poprzednich części.

Typowe dla tej serii elementy – spis imion, mapka otoczenia, powtórki w imionach – bez zmian. Wciąż są irytujące, przydatne lub znośne (skreślić niepotrzebne). Drobnych błędów (interpunkcja, literówki) jest jeszcze mniej niż w poprzednich tomach, gdzie i tak nie ma ich wiele. To właśnie w „Lesie tajemnic” wprowadzono też pierwsze poprawki w tłumaczeniu, więc teraz polska wersja bardziej nawiązuje do oryginału i nie znajdziemy już perełek w postaci zastępcy z imieniem ucznia.

Nadal ubolewam trochę nad niezbyt bogatymi opisami emocji (za to z otoczeniem i akcją jest o wiele lepiej – coś za coś), ale mimo tego kocie perypetie potrafią ruszyć za serce. Śledzimy zakazaną miłość dwójki wojowników, rozdarcie między lojalnością do przyjaciela i klanu, tęsknotę, odważne czyny i zdradzieckie knowania. Obserwujemy, ile można poświęcić dla swoich bliskich i jakie niesie to ze sobą konsekwencje. Na przykładzie Ognistego Serca (i nie tylko) widać też, jak można dyskryminować kogoś ze względu na jego pochodzenie – książka uczy, że chociaż zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie z tego powodu robił złośliwe uwagi, to najważniejsze jest to, kim się potem staliśmy, a przeszłość nie musi wpływać na naszą przyszłość.

Nielogicznych elementów (jak pozwalanie kociętom na opuszczanie obozu – nawet jeśli z kimś starszym – co już raz prawie skończyło się tragicznie, ale widać nie wyciągnięto z tego żadnych wniosków) jest zdecydowanie mniej. Dlatego mogę stwierdzić, że, na ten moment, „Las tajemnic” to moja ulubiona część ze wszystkich. Przede mną jeszcze wiele tomów, ale teraz z przyjemnością mogę polecić wszystkim kontynuację opowieści o losach Ognistego Serca i Klanu Pioruna.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-05-29
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wojownicy. Las tajemnic
6 wydań
Wojownicy. Las tajemnic
"Erin Hunter"
8.5/10
Cykl: Wojownicy, tom 3

W klanie jest zdrajca. Komu zaufa Ogniste Serce? Napięcie wśród kotów zamieszkujących las osiągnęło niespotykany dotychczas poziom. Wierność klanowi traci na znaczeniu. Dotychczasowy przyjaciel w okam...

Komentarze
Wojownicy. Las tajemnic
6 wydań
Wojownicy. Las tajemnic
"Erin Hunter"
8.5/10
Cykl: Wojownicy, tom 3
W klanie jest zdrajca. Komu zaufa Ogniste Serce? Napięcie wśród kotów zamieszkujących las osiągnęło niespotykany dotychczas poziom. Wierność klanowi traci na znaczeniu. Dotychczasowy przyjaciel w okam...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Megin

Życiorysy ludzi z miasta
Zwyczajni ludzie z niezwyczajnymi historiami

Zabranie się do tej recenzji kosztowało mnie bardzo dużo czasu. Najpierw tydzień na przeczytanie książki, potem drugie tyle na poszukiwanie właściwych słów. Przyznaję be...

Recenzja książki Życiorysy ludzi z miasta
Dziewiczy rejs
Powolny rejs po leniwych wodach

Po „Dziewiczy rejs” Jacka Głowińskiego sięgnęłam z braku lepszych pozycji. Wydawał się najbardziej do mnie przemawiać ze wszystkich potencjalnych kandydatów. Hasło „Czy ...

Recenzja książki Dziewiczy rejs

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka