Chemia śmierci recenzja

Niezwykła chemia

TYLKO U NAS
Autor: @Ive.Vivrebien ·1 minuta
2021-03-09
1 komentarz
4 Polubienia
Przez pewien, dłuższy czas wzbraniałam się przed Panem Beckettem- w zasadzie sama nie wiem dlaczego, bo przecież po podobne książki gatunkowo sięgam najczęściej.. Czasem jednak bywa tak, że musimy dorosnąć do pewnych tytułów i autorów. Prawda? U mnie ten moment nastąpił w momencie w którym stanęłam przed półką w bibliotece. Nie było upragnionego tytułu, a moim oczom ukazała się „Chemia Śmierci” i moje ręce, prowadzone niezwykłą chemią, powędrowały w jej kierunku. Postanowiłam więc dać tej książce szanse. Byłam sceptycznie nastawiona. Szczerze mówiąc, nie dawałam jej praktycznie żadnego kredytu zaufania. Spodziewałam się wręcz, że szybko ją oddam nie przeczytawszy w całości. Ogromnie się pomyliłam. Książka od pierwszej strony wciągnęła mnie w misternie ułożoną historię. Realizmu i atrakcyjności niewątpliwie dodają jej medyczne fakty. Już w pierwszej strofie dowiadujemy się, że rozkład ludzkiego ciała zaczyna się po czterech minutach od śmierci. Ten mało apetyczny początek sprawia, że nasza wyobraźnia zaczyna szybko się rozkręcać i uświadamiamy sobie ogromny głód i apetyt na więcej. Dużo więcej. Czytając tę pozycję, nie tylko byłam całkowicie pochłonięta przez świat przedstawiony w powieści, ale również całkowicie, emocjonalnie związana z problemami psychologicznymi głównego bohatera- doktora Huntera. Z każdą kolejną stroną rósł mój podziw do szczegółowości zagadnień medycznych i poruszanych przez autora i pasji z jaką została napisana ta książka. W pewnym momencie po prostu nie mogłam się oderwać od czytania. Wiedziona ciekawością, płynęłam przez kolejne rozdziały- nie zdając sobie sprawy z przemijającego czasu. Dużym plusem, niewątpliwie, jest też niespodziewane zakończenie. Wiem... tak powinno być w każdej powieści, ale czytając sporo książek- często niestety spotykam się z tym, że już w połowie wiem, jakie będzie zakończenie i kto jest winowajcą. I w tym przypadku też byłam już prawie pewna, że rozszyfrowałam zagadkę i historia jest dla mnie jasna. Aż tu nagle... Szok! Niesamowite, trzymające w napięciu zakończenie... którego w żadnym wypadku bym się nie spodziewała. Szczerze polecam te książkę- a ja ruszam po następny tytuł. Do przeczytania! :)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-01
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Chemia śmierci
7 wydań
Chemia śmierci
Simon Beckett
8.4/10
Cykl: Dr David Hunter, tom 1

Doktor Hunter wiedział o śmierci wszystko. Znał aż nazbyt wiele jej twarzy, kiedyś, zanim porzucił poprzednie życie i karierę. Był najlepszym antropologiem sądowym, teraz woli być zwykłym lekarzem w s...

Komentarze
@Possi
@Possi · ponad 3 lata temu
Zgadzam się z Tobą, że są książki do których trzeba dorosnąć. U mnie tak było w przypadkuQuo Vadis.
× 1
@Ive.Vivrebien
@Ive.Vivrebien · ponad 3 lata temu
Wstyd się przyznać... ale na mnie czeka jeszcze Potop :(Pamiętam, że mój brat przeczytał go mając zaledwie 9lat- czym okropnie mnie zawstydził
× 1
@Possi
@Possi · ponad 3 lata temu
Nie przejmuj się, ja doTrylogiinie dorosłam, jak i do wielu innych klasyków. Do Lema podchodziłam chyba 3-4 razy, nadal nie czuję.
× 1
Chemia śmierci
7 wydań
Chemia śmierci
Simon Beckett
8.4/10
Cykl: Dr David Hunter, tom 1
Doktor Hunter wiedział o śmierci wszystko. Znał aż nazbyt wiele jej twarzy, kiedyś, zanim porzucił poprzednie życie i karierę. Był najlepszym antropologiem sądowym, teraz woli być zwykłym lekarzem w s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Prawdziwa uczta dla koneserów gatunku, którego danie w postaci „Chemii Śmierci” pobudzi kubki smakowe najbardziej wybrednego smakosza. Chemia śmierci, to otwarcie cyklu z doktorem Davidem Hunterem. ...

Po wydarzeniu, które nieodwracalnie zmieniło życie bohatera, doktor David Hunter zdecydował, że powinien opuścić Londyn i przeprowadzić się do niewielkiej miejscowości w hrabstwie Norfolk. Cisza i sp...

@mori @mori

Pozostałe recenzje @Ive.Vivrebien

Noc przed festynem
Obietnica bez pokrycia

"Noc przed festynem" napisana przez Sasa Stanisica to opowieść o wydarzeniach jednej nocy przed tytułowym festynem w małej, niemieckiej wsi. Przez opowieść zdaje się nas...

Recenzja książki Noc przed festynem
Ostrze elfów
Z wizytą u przyjaciela

Jakiś czas temu tu, na stronie, została mi przedstawiona trylogia Nika Pierumowa. Jako ogromna wielbicielka twórczości Tolkiena bardzo nieufnie sięgnęłam po te książkę-...

Recenzja książki Ostrze elfów

Nowe recenzje

Nexus. Krótka historia informacji
Eden, gdzie rządzi AI(*)
@Carmel-by-t...:

Sztuczna inteligencja nie działa, gdy dziecko wyjmie jej wtyczkę z prądem. Ale wciąż zostaje człowiek zwabiony jej powa...

Recenzja książki Nexus. Krótka historia informacji
Soft and graceful
Kolejna świetna propozycja od autorki Weroniki ...
@caly_swiat_...:

Lubicie zatracać się w fikcyjnym świecie? W jakich momentach ta ucieczka daje wytchnienie? 🤔 ** ** ** „Ten facet miał w...

Recenzja książki Soft and graceful
Trędowata. Tom I
Klasyk nad klasyki
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o książce, o której napisane i powiedziane zostało chyba j...

Recenzja książki Trędowata. Tom I