Tyson Fury. Bez maski. Autobiografia recenzja

Opuszczona garda

Autor: @arcytwory ·2 minuty
2020-03-01
Skomentuj
1 Polubienie
Przyznaję się bez bicia – na samym początku nie byłam pewna, czy chcę przeczytać tę książkę. Wiem, że wielu z Was może mieć podobne wahania, więc od razu uprzedzam – niepotrzebnie! Już teraz wiem, że „Bez maski”, czyli autobiografia boksera Tysona Fury'ego, znajdzie szczególne miejsce na moim regale. Przed sięgnięciem po książkę bałam się przytłoczenia boksem, specjalistycznym słownictwem, brutalnością czy zachowaniami, których nie będę w stanie zrozumieć. Jednak okazało się, że obecny mistrz świata w wadze ciężkiej to... zwykły człowiek. Człowiek, który miewa lepsze i gorsze dni oraz walczy ze swoimi demonami. Z kartek książki przemawia do nas najzwyklejszy facet i miewałam wrażenie, że siedzi obok i opowiada swoją historię. A ta naprawdę potrafi zaciekawić (bo mogłoby się wydawać, że została napisana na potrzeby dobrego hollywoodzkiego filmu!). Język, którym posługuje się autor, jest lekki w odbiorze i sprawia, że czytelnik nie zauważa, kiedy przekłada kolejne strony. Widać, że nie jest to styl, jakim powinien posługiwać się specjalista, ale to tylko dodaje tej pozycji autentyczności. Sprawia to, że mistrz świata nie jest postacią aż tak odległą. Fury pokazuje nam się od swojej zwariowanej strony, całkowicie się przy tym otwierając. Poznajemy historię autora już od momentu narodzin – kiedy to przyszedł na świat ważąc zaledwie 450 gramów. Swoje imię zawdzięcza bokserskiemu idolowi swojego ojca, Mike'owi, więc wiecie, z tym wyborem kariery to było już zaplanowane od samego początku. Sam Tyson pisze o tym, że w klubie boxu czuł się jak w domu i to właśnie tam było jego miejsce na ziemi. Książka rozpoczyna się prologiem, który od początku daje czytelnikowi do myślenia. Autor opisuje sytuację kiedy to chciał odebrać sobie życie. Bokser był bardzo bliski skończenia ze sobą. „Bez maski”, czyli niejakie odsłonięcie się boksera, zaczął pisać, gdy był w najtrudniejszym momencie swojego życia. Nigdy nie bał się mówić i tutaj też nie ma żadnego tabu, ponieważ porusza wiele ważnych, a dla niektórych i kontrowersyjnych tematów. Wspomina więc o depresji, próbie samobójczej, wsparciu, jakie otrzymał od rodziny, wierze w Boga oraz o boksie. To, że wrócił znad przepaści, wygrał z depresją i znów walczy, jest jego największym zwycięstwem. Uważam, że książka jest obowiązkową lekturą dla fanów boksu, ale nie tylko – każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Znajdzie się tu opisy walk, zdjęcia, ciekawostki z życia, opisy mentalności Travellersów. Poza tym jest bardzo budująca, pokazuje siłę, autentyczność i ludzką twarz mistrza.
Książkę oceniłam również na portalu Czytam Pierwszy.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tyson Fury. Bez maski. Autobiografia
2 wydania
Tyson Fury. Bez maski. Autobiografia
Tyson Fury
7.7/10

Szczera, zaskakująca i szokująca historia jednego z najlepszych pięściarzy świata! Przyszedł na świat, ważąc ledwie 450 gramów. Lekarze dawali mu jeden procent szans na przeżycie. 14 lat później mier...

Komentarze
Tyson Fury. Bez maski. Autobiografia
2 wydania
Tyson Fury. Bez maski. Autobiografia
Tyson Fury
7.7/10
Szczera, zaskakująca i szokująca historia jednego z najlepszych pięściarzy świata! Przyszedł na świat, ważąc ledwie 450 gramów. Lekarze dawali mu jeden procent szans na przeżycie. 14 lat później mier...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wielkie i silne chłopisko, aktualny nr 1 bokserskiej wagi ciężkiej, opowiada o swoim życiu. A było ono - i to od samego początku - prawdziwą walką o przetrwanie. Tyson Fury, czyli pięściarz, który je...

@Robwier @Robwier

Jak nisko może upaść człowiek? Historia przyniosła nam do tej pory wiele przykładów osób, które z różnych powodów – czy to przez alkohol, narkotyki, czy przez problemy zdrowotne, czy porywczy charakt...

@marek.wasinski.king @marek.wasinski.king

Pozostałe recenzje @arcytwory

Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach
Książka czy serial?

„Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach” to książka Gary'ego Susmana, Jeannine Dillon oraz Bryana Cairnsa na temat najpopularniejszego serialu w his...

Recenzja książki Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach
Upiorne święta
Nietypowe podejście do świąt

W tym pokręconym roku Gwiazda przyszła do nas wcześniej, a wszystko za sprawą „Upiornych Świąt”. Czy odechciało mi się świętować? Niekoniecznie, ale o tym od początku. „...

Recenzja książki Upiorne święta

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl