Miłość na wariackich papierach recenzja

Panie doktorze, nie jestem wariatką!

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @przewracam_strony ·2 minuty
2021-09-12
Skomentuj
1 Polubienie
„Niesamowite jak długo jedna błędna diagnoza może rzutować na postrzeganie człowieka. Do tego stopnia, że nawet profesjonalni psychiatrzy nie są w stanie zauważyć stanu faktycznego.”

Zosia to młoda, roztrzepana kobieta, która jak magnes przyciąga kuriozalnego pecha i co rusz ładuje się w sam środek kłopotliwych sytuacji. Na skutek niefortunnego zbiegu okoliczności zamiast wypoczywać w pięciogwiazdkowym hotelu, trafia do szpitala psychiatrycznego. Błędnie zdiagnozowana, zostaje zamknięta na oddziale poważnych zaburzeń psychotycznych. Co zrobi, by przekonać lekarzy i innych pensjonariuszy do tego, iż jest w pełni władz umysłowych? Czy może liczyć na pomoc swojej przyjaciółki Karoliny i Marcina, chłopaka w którym skrycie się podkochuje?

„Miłość na wariackich papierach” to lekka powieść komediowa, w której zdarzenia następują po sobie z zawrotną prędkością, a nieoczekiwane zwroty akcji mnożą się jak grzyby po deszczu.
Sama fabuła jest dość oryginalna, bowiem temat szpitala psychiatrycznego i jego pacjentów to temat przedstawiany zazwyczaj w poważnej prozie, ewentualnie w kryminałach czy thrillerach. Tutaj jest on potraktowany z dużym przymrużeniem oka, momentami mocno przerysowany, co nie każdemu czytelnikowi może przypaść do gustu.
Niemniej jednak autorce dzięki niezwykle lekkiemu stylowi i ciekawej charakterystyce postaci udało się zgrabnie poprowadzić ten motyw.

To właśnie ten szpitalny wątek powieści uważam za jej najciekawszą część. Zdecydowanie słabiej w moim odczuciu wypada wątek relacji pomiędzy główną bohaterką a kolegą z pracy.
Ich wspólne przygody są mocno odrealnione i jest i ich po prostu za dużo jak na jedną historię. Poza tym Zośka po trafieniu strzałą Amora momentami nie jest już zabawna, tylko po prostu, najdelikatniej mówiąc irytująca : „Głupi to ma szczęście, myślałam w drodze na lotnisko, dziękując niebiosom, że urodziłam się głupia.”

Warto wspomnieć jeszcze o jednym, autorka w sposób nienachalny porusza drażliwy temat błędnego oceniania innych i tego, jak łatwo można komuś przypiąć łatkę, która będzie rzutować na całe jego dalsze życie. Jak szybko i bezpodstawnie można przyjąć zafałszowany obraz kogoś, a tym samym wyrządzić mu wielką krzywdę.

Dlatego pomimo tego, że wątek romansowy nie zachwycił mnie w tej powieści i ta część historii jak dla mnie była nużąca, to daję plus za ten przekaz oraz niebanalny temat i humorystyczny wątek perypetii szpitalnych.
Książka jako komedia spełniła swoje zadanie, dostarczając mi na jedno popołudnie rozrywki w lekkiej, niewymagającej formie.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miłość na wariackich papierach
Miłość na wariackich papierach
Natalia Boniewicz
7.6/10

Zosia, roztrzepana pracownica korporacji, zostaje pomyłkowo zamknięta w szpitalu psychiatrycznym i ląduje na oddziale poważnych zaburzeń psychotycznych. W bohaterce rośnie żal do przyjaciółki, która ...

Komentarze
Miłość na wariackich papierach
Miłość na wariackich papierach
Natalia Boniewicz
7.6/10
Zosia, roztrzepana pracownica korporacji, zostaje pomyłkowo zamknięta w szpitalu psychiatrycznym i ląduje na oddziale poważnych zaburzeń psychotycznych. W bohaterce rośnie żal do przyjaciółki, która ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zosia od pewnego czasu nie może się na niczym skupić. Jej roztargnienie źle wpływa na pracę w korporacji, co nie podoba się szefowej. Stara się wybrnąć z pechowych sytuacji, ale i tak wszystko wychod...

@W_ksiazki_zaklete @W_ksiazki_zaklete

„Miłość na wariackich papierach” to książka z gatunku, po który sięgam bardzo rzadko. I chociaż zaczęłam czytanie z dużą dozą niepewności, a pierwsze strony delikatnie mnie rozczarowały, to na szczęś...

@kat.czyta @kat.czyta

Pozostałe recenzje @przewracam_strony

Płonące dziewczyny
Czy złym się rodzi czy takim się staje?

„Czy ktoś może się urodzić zły? Co ma decydujące znaczenie: geny czy wychowanie? Czy ludzie mogą się zmienić, ukryć mroczną stronę swojej natury, przystosować się do spo...

Recenzja książki Płonące dziewczyny
Sukcesja
W grzęzawisku miłości i kłamstw

Sara Blosh, sukcesorka majątku rodziny Aleksandrowiczów, wydaje przyjęcie dla rodziny i sąsiadów w odziedziczonej posiadłości w Węglanowie. Każdy z zaproszonych, a takż...

Recenzja książki Sukcesja

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem