Instytut recenzja

Przednia i Tylna Połowa

Autor: @pod_lasem_czytane ·2 minuty
2019-10-07
Skomentuj
3 Polubienia
Ze Stephenem Kingiem zaprzyjaźniliśmy się wiele lat temu. Różnie z tą naszą przyjaźnią było - często rozchodziliśmy się, by na nowo się odnaleźć. Zrobiliśmy sobie długą przerwę, sądzę nawet, że było to parę lat, aż do wydania przez Wydawnictwo Albatros - "Instytutu".  
Jakoś, tak wewnętrznie, poczułam potrzebę ponownego zagłębienia się w mroczne czeluści umysłu pisarza, nazywanego niezwykle często Królem Horroru. 
Może na wstępie już zaznaczę, że ja za takowego Go nie uważam i do ślepego uwielbienia jego pióra - równie mi daleko.

W obiekcie zwanym Instytutem przetrzymuje się niezwykłe dzieci, a mianowicie posiadają one zdolności telepatyczne i telekinetyczne. Osoby prowadzące ten mroczny przybytek, chcąc wzmocnić w nich umiejętności parapsychiczne - przeprowadzają różne testy. Często bardzo bolesne i mogące zakończyć się nawet śmiercią badanego. Ich okrutne eksperymenty są oczywiście ściśle tajne. Porywane dzieci znikają, by się już nigdy nie odnaleźć.

Nie ma w "Instytucie" odczucia grozy. Chyba, że ktoś jest szczególnie na nią wrażliwy. Jest tajemnica, którą odkrywamy kawałek, po kawałku. Fabuła nie jest zaskakująca, prawie od samego początku wiemy - do czego to wszystko prowadzi. Stephen King to niebywale utalentowany bajarz, gawędziarz. Pisze dużo, często mocno wokół tematu, tutaj na przykład często odnosi się do sytuacji politycznej Stanów Zjednoczonych, ale jakoś mi to w "Instytucie" nie przeszkadzało.
Motyw międzynarodowego spisku, izolacja dzieci od świata zewnętrznego, krzywda jakiej doświadczają z rąk dorosłych i ich niesamowite zdolności tworzą mroczny i intrygujący klimat, w który się po prostu wsiąka.
Kiedy już trafiłam z głównym bohaterem książki - Lukiem Ellisem do tej tajemniczej bazy, to nie wiedziałam jak to się stało, że nagle znalazłam się w połowie z 672. stron.

Pisarz powoli odsłania karty. Samo umiejscowienie obiektu już miło pobudziło moją wyobraźnie. Dzieci dzielą Instytut na połowy - Przednia, w której znajdują się na początku swojej drogi, gdzie robi się im m. in. zastrzyki na kropki (to tylko brzmi tak niewinnie) i Tylna Połowa, która też ma swój podział, który wieńczy Warzywniak
Czytelnik choć wie, że żadna z tych "Połów" nie skrywa nic dobrego, to z wielką ochotą, graniczącą z fascynacją, zagłębia się w opowieść.

Gdy dotarłam do punktu zwrotnego, że tak nazwę treść opisującą - walkę dobra ze złem - pracownicy Instytutu kontra dobry Nocny Strażnik, mój entuzjazm nieco opadł, ale i tak bawiłam się przednio. 

Rozrywka w czystej postaci! 
 
Nie będziemy tutaj wielce rozmyślać i zastanawiać się jak co należy zinterpretować - choć oczywiście można. Głowę jednak wypełniają obrazy - jak na dobry i mroczny, film akcji przystało. 
Bohaterowie, których wykreował, również - do czego tak naprawdę mnie przyzwyczaił, świetnie skonstruowani. Nie da się nie zauważyć, jakim jest dobrym obserwatorem ludzkich zachowań. 
Końcówka, jak to u Kinga... można inaczej? Pewnie tak, ale to już nie byłby On.

Myślę, że to odpowiednia książka, aby rozpocząć przygodę z jego twórczością. Jeżeli jej ktoś jeszcze nie posmakował, choć ilekroć spotykam się z tym stwierdzeniem, jestem co najmniej lekko zdziwiona...
Jest intrygująco, jest mrocznie, ale bez tego "horroru", którym kiedyś raczył niemal każdą swoją powieść.

Hmm... 
Jakby to sensownie podsumować... Wydawnictwo Albatros promowało tę książkę z tekstem przewodnim "King jest wielki" - jest... nie da się temu zaprzeczyć, więc wejdźcie do Instytutu i pozwólcie się porwać festiwalowi serwowanych przez niego efektów specjalnych :)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-10-03
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Instytut
4 wydania
Instytut
Stephen King
7.5/10

Mocny jak "To", przerażający jak "Podpalaczka"! Stephen King powraca do motywów znanych z jego najlepszych książek. Zjawiają się w nocy. W ciągu dwóch minut eliminują wszystkie przeszkody...

Komentarze
Instytut
4 wydania
Instytut
Stephen King
7.5/10
Mocny jak "To", przerażający jak "Podpalaczka"! Stephen King powraca do motywów znanych z jego najlepszych książek. Zjawiają się w nocy. W ciągu dwóch minut eliminują wszystkie przeszkody...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czytanie książek Stephena Kinga to moja grzeszna przyjemność. Lubię po nie sięgać po lekturach wymagających i trudnych. Są swoistym wentylem bezpieczeństwa. Pozwalają uspokoić się emocjom i oddać we ...

@Jezynka @Jezynka

Byłam mocno zaskoczona datą wydania tej książki. Odniosłam wrażenie, że jest nieco starsza, ale to chyba dobrze; wśród wielu autorów to właśnie te pierwsze prace są najlepiej oceniane. A tę książkę z...

@novemberlonery @novemberlonery

Pozostałe recenzje @pod_lasem_czytane

Przełęcz Diatłowa. Tajemnica dziewięciorga
Było ich dziewięcioro

Historia tragedii na Przełęczy Diatłowa nie jest mi tematem kompletnie obcym. Co jakiś czas wracam do niej myślami. "Przyciąga nas to, co dręczy nasze sumienie". Anna ...

Recenzja książki Przełęcz Diatłowa. Tajemnica dziewięciorga
Krok trzeci
Kiedy myślisz, że wiesz wszystko...

"Lubiła kochankę męża. Nie miała jednak pojęcia, co stało się z jej ciałem." Tyle właśnie powinien wiedzieć o fabule czytelnik, który postanowił przeczytać "Krok...

Recenzja książki Krok trzeci

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka