Przygoda w Fantazji recenzja

Kraina Fantazji jest jedną z najpiękniejszych i najcudowniejszych, jakie istnieją. Niestety najczęściej dorośli zapominają, że taka w ogóle istnieje, zatracając się w świecie pieniędzy. Z tego powodu do głównego bohatera, który jest zarazem narratorem, przybywa Skrzat i chcąc uratować jego fantazję, zabiera go w cudowną podróż, podczas której wszystko może się zdarzyć i wszystko zależy od wyobraźni.

W powieści narrator bardzo często zwraca się do dzieci i podkreśla, że właśnie do nich kierowana jest ta książka. Zgadzam się z tym, że czytając tą historię młodsi czytelnicy będą nią oczarowani, ale nie zamykałabym kręgu odbiorców w tym wąskim gronie, ponieważ ja jako osoba dorosła też dobrze się podczas lektury bawiłam.

Wraz z głównym bohaterem wędrujemy bowiem na piękną wyspę, gdzie bohater poznaje tajemniczego rozbitka, posiadającego mapę do skarbu, co jak się okazuje sprowadza wkrótce na nich żądnych tej właśnie mapy piratów. Tak rozpoczynają się wesołe, ale też czasami niebezpieczne przygody.

Styl autora jest prosty, niewymagający i łatwy w odbiorze, czyli dokładnie taki, jakiego można spodziewać się po książce dla dzieci. Troszkę natomiast brakowało mi rozleglejszych opisów, zarówno akcji jak i przyrody.

Na uwagę zasługują jeszcze piękne rysunki zdobiące książkę i przedstawiające sceny z fabuły. W większości są kolorowe. Naprawdę przepiękne wydanie, pobudzające wyobraźnię.

Ogólnie książka pozytywnie mnie zaskoczyła. To po prostu miła lektura na jeden wieczór.

7/10 dobra