„Przyszłość ma każdy dopóki żyje.”*
Katarzyna Grochola jest najpopularniejszą autorką polskiej literatury obyczajowej. Każda jej książka zyskuje miano bestsellera, na który w zupełności zasługuje. Każda książka porusza problem miłości, rozczarowania i przyjaźni, lecz każda opowiada zupełnie inną historię, z innego punktu widzenia.
Tematyka trudna, choć można rzec, że „oklepana” - toksyczna miłość.
Ile jesteśmy znieść w sprawie wyższej, jaką jest miłość, ile trzeba czasu, by przejrzeć na oczy i zacząć dostrzegać coś, więcej poza cieniem "naszej winy"? "Trzepot skrzydeł" to książka o trudnej miłości, strachu i odwadze, niosąca za sobą nadzieję dla wielu kobiet i mężczyzn, że nic nie jest z góry zaplanowane. To my decydujemy o swoim losie, pomimo popełnianych błędów. "Człowiek nie jest doskonały, popełnia błędy, te błędy go nie dyskwalifikują, przecież człowiek może się pomylić."
Główną bohaterką książki jest Hanka, choć może się wydawać, że jest uparta i wie, czego chce, tak naprawdę to cicha, smutna i sparaliżowana strachem kobieta. Co sprawia, że przy innych promienieje szczęściem, aby zaraz po ich wyjściu ukryć go w najciemniejszym zakamarku duszy i świata materialnego? Hania jest młodą, zakochaną kobietą wybierającą na swojego życiowego partnera rozwodnika. Dostrzega w sobie siłę i ambicję, czym próbuje przekonać swojego zazdrosnego męża. " Przecież nie jestem jak Twoja poprzednia żona"- wiele razy można usłyszeć sens tych słów. "Rodzina to jest coś najważniejszego, nie można jej bezkarnie założyć, a potem bezkarnie odłożyć, zlikwidować, nie pamiętać, nie czuć się zobowiązanym, rodzina to jest coś świętego. " Kolejne słowa potwierdzające " Ja jestem inna - nie zostawię Cię".
Hania jest osamotniona w swojej walce, "przecież to taki dobry mężczyzna- troszczy się o Ciebie" - ciągle powtarzające się słowa bliskich jej osób. Jej jedynym zajęciem stało się ukrywanie siniaków pod maską "przewróciłam się w łazience", wciąż myśląc: on się zmieni, on mnie kocha. "No jasne, że muszę uważać. Nie robię nic innego, tylko uważam. Uważnie patrzę i uważnie się budzę, uważnie wychodzę i z lękiem wracam, uważnie się kładę i uważnie udaję, że czytam. Uważnie gotuję, uważnie się myję, uważnie nakładam make-up na podbite oko i ślady na szyi. Uważnie. Żeby nie zauważył. "
Książka jest napisania w formie listu składającego się ze wspomnień. Szybko się ją czyta i szybko „wstrząsa” czytelnikiem. Każda jej kolejna strona rodzi multum pytań w naszej głowie na temat związków i toksycznej miłości. Jej treść uświadamia nam, jak mało mówimy swoim bliskim o sobie, nie chcąc ich martwić, gdy sami cierpimy i potrzebujemy właśnie od nich pomocy i wsparcia. Jest niemym krzykiem "Trzepoczących skrzydeł" strachu, który rodzi się w nas po różnych życiowych doświadczeniach. Książkę można polecić każdemu, kto chce posłuchać, bo nastawiając uszy u każdego usłyszymy "Trzepot skrzydeł", które poruszają się z różnego powodu i dostarczają nam różnych wspomnień.
*Wszystkie użyte cytaty pochodzą z książki Katarzyny Grocholi „Trzepot Skrzydeł”