Rytm naszej melodii recenzja

Rytm naszej melodii

Autor: @daria.ilovebooks26 ·6 minut
2024-08-21
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Miłość było ślepa, wiodła po niezbadanych drogach i zadawała mnóstwo bólu i cierpienia"

Liv Morton czuje się zdradzona przez osoby dla niej bardzo bliskie. Decyduje się na ucieczkę i spełnienie swojego marzenia. Niestety w trakcie podróży ma wypadek. Pomaga jej Hakon Taylor, który jest nią zafascynowany.

Czy Liv uda się ucieczka? Czy zrealizuje swoje marzenie? Jak bardzo Liv namiesza w życiu Hakona?

"Potrzebowałam tylko czasu. Wrócę silniejsza, pewna swoich racji, udowodnię im, że dawna Livia nie istnieje, bo sami ją zniszczyli"

W ważnym dla niej dniu dziewiętnastoletnia Livia Morton odkrywa, że osoby, które bardzo kochała dopuściły się względem niej zdrady i nigdy nie była dla nich ważna. Zderza się boleśnie z rzeczywistością. Dzięki swojej siostrze Dallii dowiaduje się prawdy. Jest załamana, jej wszystkie wyobrażenia okazały się kłamstwem. Wszystko się dla niej zmienia i za namową siostry wyjeżdża z Phoenix, aby spełnić swoje marzenia.

"Zostałam zdradzona przez dwie najbliższe osoby. I okazałam się za słaba, żeby tam zostać i stawić temu czoła"

Wyrusza samochodem, wyposażona w niewielką ilość pieniędzy. Jej celem jest Los Angeles i studia muzyczne, o których zawsze marzyła. Niestety w trakcie podróży dochodzi do wypadku, w którym dziewczyna odnosi niewielkie rany. Pomocy udziela jej przypadkowy mężczyzna.

Hakon Taylor to trzydziestoletni mężczyzna, który już wiele doświadczył. Wracając do domu wraz z psem widzi przewrócone auto. Pomaga dziewczynie i oferuje jej podwózkę, a po tym jak odkrywa, że Liv nie ma noclegu to oferuje jej również dach nad głową na najbliższą noc. Dziewczyna decyduje się skorzystać z propozycji mężczyzny i na następny dzień ma zamiar poszukać zakwaterowania.

Liv jest bardzo ufna i nieświadoma zagrożenia w życiu, które może na nią czyhać. Od początku wychowywana pod kloszem. Robiąca wszystko, co jej ojciec każe. Chciała być perfekcyjną córką, spełnić oczekiwania ojca, dlatego podporządkowywała się każdemu jego poleceniu. Nawet wybierając studia poszła na te, które ojciec jej kazał niż te na które ona pragnęła. Zawsze obowiązywały ją pewne zasady. Miała zakaz głośnego wypowiadania się publicznie czy musiała być idealnie ubrana i tak też musiała się zachowywać. Smutne. Po odkryciu prawdy stawia wszystko na jedną kartę. Wie, że byłaby w stanie poddać się manipulacją ojca, dlatego decyduje się na ucieczkę. Wierzy, że w końcu będzie w stanie zrealizować swoje marzenie. Naprawdę cieszę się, że to zrobiła, tym bardziej że średnio przepadam za bardzo potulnymi bohaterkami.

"- Odpręż się, Liv - mruknąłem, kiedy wyjechaliśmy z parkingu. - Podjęłaś słuszną decyzję. Jesteś wolna.
- Obawiam się, że nigdy nie będę wolna - westchnęła głośno. - Prędzej czy później przeszłość da o sobie znać"

Hakon jest rockmanem, bardzo popularnym. On i jego zespół są bardzo sławni, co powoduje, że raczej rzadko ma szansę liczyć na prywatność. Obecnie ma przerwę i coraz bardziej zastanawia się nad tym, aby zmienić swój styl życia na znacznie spokojniejszy. Do tego ma swoje własne problemy. Wychował się w kochającej rodzinie, ma wspaniałych rodziców. Niestety okazuje się, że nie ma on szczęścia w miłości. Ma złamane serce, cierpi. Rozstał się ze swoją narzeczoną, która bardzo go zraniła. Mimo, że trochę czasu już minęło to jednak dalej nie potrafi o niej zapomnieć. Szkoda, było mi go żal, bo naprawdę jest to sympatyczny bohater.

"Nie zasługujesz na to, by cierpieć - szepnęłam, a on się uśmiechnął.
- Nie cierpię - zapewnił mnie szybko. - Mam ciebie Liv"

Oboje cierpią. Oboje zdradzeni przez bliskie im osoby. Oboje kochają muzykę.

Bohater jest zafascynowany Liv i mimo, że jej nie zna to już się o nią troszczy. Podziwia, że walczy o swojej szczęście. Jednak się o nią martwi, bo uważa, że nie zna prawdziwego życia. Po tym jak widzi jak dziewczyna jest ufna i prawie decyduje się na to, aby zamieszkać w podejrzanej okolicy proponuje jej pracę. Liv będzie u niego mieszkać i gotować a podczas jego nieobecności opiekować się jego psem i domem. On będzie jej za to płacił i będzie czuł się spokojny, że jest bezpieczna. Dodatkowo bardzo mu się to podoba, że dziewczyna nie wie kim on jest. Jest dla niej zwykłym mężczyzną. Hakon, po prostu Hakon, a nie sławny artysta.

"Odzyskałem spokój, nareszcie poczułem ulgę. To było najlepsze wyjście dla nas obojga. Oszalałbym, gdybym musiał zostawić ją w tamtym miejscu i zamierzałem płacić tak horrendalną sumę, żeby tylko ze mną została i mieszkała w bezpiecznym miejscu"

Bardzo dobrze im się ze sobą mieszka. Liv realizuje swoje marzenia, a mężczyzna bardzo jej w tym pomaga. Przede wszystkim gdyby nie Hakon to sądzę, że bohaterka nie dałaby rady. Przynajmniej na początku, gdyż z czasem się zmienia, co bardzo mi się podobało. Stała się odważna i nie czuje już wyrzutów sumienia, że "zawiodła" ojca. Zdobywa przyjaciół, zaczyna korzystać z życia studenckiego. Robi wszystko co wcześniej nie było jej dane. A Hakon to cudowny mężczyzna. Jest troskliwy, opiekuńczy i pilnuje, żeby nic jej się nie stało. No normalnie prawie idealny facet. Pomaga Liv spełnić marzenia i wspiera ją w ich realizacji, czego ona zawsze potrzebowała.

Im dłużej ze sobą przebywają, tym coraz bardziej się do siebie zbliżają. Początkowo są bliskimi przyjaciółmi, gdzie z czasem pojawia się pomiędzy nimi napięcie i coś więcej. Liv czuje, że zaczyna jej coraz bardziej zależeć na mężczyźnie. Jednak... Hakon nie chce się zaangażować. Jest rozdarty. Uważa, że jest dla niej za stary, a przede wszystkim dalej coś czuje do swojej byłej narzeczonej. A ona z kolei nie ma zamiaru pozwolić, żeby on o niej zapomniał. Robi wszystko, dosłownie wszystko, żeby mężczyzna do niej wrócił. To było straszne babsko. Macie ochotę czasami zrobić krzywdę jakiemuś bohaterowi książki? No właśnie 😂 u mnie to właśnie była ona. To ten typ, który wzbudza wiele emocji, ale zdecydowanie nie pozytywnych. Czy Hakon będzie w stanie o niej zapomnieć?
Czasami miałam wielką ochotę nim potrząsnąć, ale rozumem, że nie da się od tak odkochać. Ponadto, z jednej strony trochę ciężko mi było zaakceptować jego zachowanie w stosunku do Liv, ale jednak z drugiej jego zachowanie było dosyć uzasadnione. Nie chciał żeby dziewczyna cierpiała. Zawsze kieruje się jej dobrem i stopniowo stara się iść do przodu.

"Lepsza część mnie krzyczała, że powinienem ją zostawić w spokoju, że muszę najpierw wyprostować swoje życie, że ona zasługuje na kogoś lepszego. Byłem jednak pewny, że na całej kuli ziemskiej ta dziewczyna nie znajdzie faceta, któremu zależałoby na niej bardziej niż mnie. Nie istniał nikt, to uwielbiałby ją bardziej niż ja. I przede wszystkim oddałbym za nią swoje życie i zrobiłbym dla niej dosłownie wszystko"

Czy Hakon da sobie szansę na szczęście? Czy uwolni się od swojej byłej? Czy Liv zyska serce mężczyzny?

Ich relacja była piękna, a zarazem pełna bólu i walki. Walki o szczęście, bo co chwilę pojawiają się pewne trudności. Czy dają radę je przezwyciężyć?

"Rytm naszej melodii" czytałam jeszcze na wattpadzie i już wtedy książka bardzo przypadła mi do gustu. Jest to fajny i przyjemny romans, ale nie brakuje wielu emocji czy napięcia. Dużo się tu dzieje, bardzo dużo. Byli bohaterzy, których bardzo polubiłam i tacy, których nie. Również pojawili się tacy, których dało się polubić z czasem. Mimo, że średnio przepadam za motywem age gap to tutaj ta różnica prawie nie była wyczuwalna. Tak samo jak w przypadku motywu friends to lovers. Po jednej lekturze unikałam tego motywu, a tutaj był on bardzo dobrze przestawiony.
"Rytm naszej melodii" to książka, którą pochłania się w jeden wieczór. Do tego ta okładka - jest prześliczna. Piękna oprawa i wciągająca treść? To tutaj znajdziecie. Polecam, miłego!

Ps.Powiem szczerze, że z chęcią przeczytałabym książkę o losach siostry bohaterki i jej przyjaciółki, choć wiadomo jak się skończyła.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rytm naszej melodii
Rytm naszej melodii
Joanna Chwistek
7.8/10

Kiedy dziewiętnastoletnia Liv Morton dowiaduje się, że została oszukana przez najbliższą rodzinę, stawia wszystko na jedną kartę. Wyjeżdża z miasta, chcąc spełnić swoje marzenie, jakim jest pójście n...

Komentarze
Rytm naszej melodii
Rytm naszej melodii
Joanna Chwistek
7.8/10
Kiedy dziewiętnastoletnia Liv Morton dowiaduje się, że została oszukana przez najbliższą rodzinę, stawia wszystko na jedną kartę. Wyjeżdża z miasta, chcąc spełnić swoje marzenie, jakim jest pójście n...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Joanna Chwistek już wcześniej zyskała moją sympatię swoją serią mafijną oraz cyklem o braciach McKinley, a teraz znów oczarowała mnie swoją najnowszą książką, "Rytm naszej melodii". Jako wierna czyte...

@carlottad_book @carlottad_book

Książka to najnowsza propozycja od Joanny Chwistek. Autorka jest mi już znana i bardzo podoba mi się jej styl pisania. Ta opowieść zapowiadała się ciekawie jednak po jej przeczytaniu muszę powiedzieć...

@olilovesbooks2 @olilovesbooks2

Pozostałe recenzje @daria.ilovebooks26

Je2bnik
Je2bnik

"Czy jest we mnie zło? Zło, które mogło sprowadzić na jednego człowieka cierpienie psychiczne lub fizyczne" Brutalne morderstwa. Śledztwo. Zniknięcie komisarza. Jak to ...

Recenzja książki Je2bnik
Złota klatka
Złota klatka

"Byli kim byli - Jarenem i Kivą, dwojgiem ludzi połączonych ze sobą na dobre i na złe. Kiva nie musiała się nad tym zastanawiać. Nawet nie mogła jeśli chciała pozostać p...

Recenzja książki Złota klatka

Nowe recenzje

Ślad anioła
Ślad Anioła
@marcinekmirela:

„Zapach jej perfum dawno już wyparował, pozostawił po sobie tylko mgliste wspomnienie, zacierające się z każdym dniem c...

Recenzja książki Ślad anioła
Węże na ziemi, węże na niebie
Węże na ziemi, węże na niebie
@iszmolda:

Wierzycie w magiczne znaczenia znaków zodiaku, liczb czy kamieni? Lubicie czytać horoskopy czy korzystaliście kiedyś z ...

Recenzja książki Węże na ziemi, węże na niebie
Uznanie
Walka o uznanie.
@spiewajacab...:

Zasady, zasady, zasady... Stworzone po to, by utrzymać porządek i równowagę. Co może pójść nie tak, jeżeli przestrzegam...

Recenzja książki Uznanie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl